niedziela, 18 sierpnia 2019

Wrażenia z Armenii i (znów) z Gruzji


Wczoraj wróciłem z wyprawy z krajów Kaukazu Południowego. Oto garść wrażeń (facebookowych wpisów) i zdjęć z tej podróży:







"W Erywaniu. Miasto sprawia wrażenie postsowietyzmu przyprószonego nowoczesnością. Ciekawie się prezentują budynki z wulkanicznego kamienia. Surowy monumentalizm przeplatany zielenią. To pierwsze wrażenie i jest zapewne zbyt powierzchowne, ale atmosfera tutaj jest zupełnie inna niż w Tbilisi czy Baku. Ale też można napawać się Kaukazem. To miejsce bardzo interesujące dla antropologa. Doszedłby on do ciekawych wniosków patrząc na przechadzających się po ulicach dziadziów i tutejsze blachary. Takie same rysy twarzy mieli pasterze ze starożytnego Urartu. Ciekawe czy blachary z tamtych czasów chodziły w dużo odsłaniających, półprzezroczystych szatach? Ziemia i ludzie. Socrealizm na gruzach imperiów." 







"- Przepraszam bardzo, a gdzie Anastas Mikojan? - pytam starszą panią pilnującą sali poświęconej czasom sowieckim w Muzeum Historii Armenii. - Nie ma Mikojana, ale jest Bagramian - odpowiada mi w stylu Radia Erewań. A przecież Anastas Mikojan był Ormianinem, który siedział w KC od Ilicza (Lenina) do Ilicza (Breżniewa). Żaden inny Ormianin nie zrobił takiej kariery u Sowietów. Już samo to że przetrwał wszystkie czystki i patronował karierze Berii wiele o nim mówi. Wspomniany marszałek Bagramian jest tu czczony jako militarny geniusz, choć jak napisał Władimir Bieszanow "jeden Bagramian dwa fronty zgubił w 1942 pod Charkowem". W Muzeum Historii Armenii, obok wielu ciekawych artefaktów (np. buta sprzed 4,5 tys. lat), jest też szabla Gaika Bżyszkiana vel Gaj-chana, którego horda najechała północne Mazowsze w 1920 r. Zbrodnie czerwonych kawalerzystów były tak wielkie, że gen. Sikorski wydał rozkaz, by po wzięciu do niewoli ich rozwalać. Bżyszkian jest tutaj czczony jako dowódca ormiańskiego ochotniczego batalionu walczącego po stronie Rosji w I wojnie światowej. Rosja wówczas sama szykanowała Ormian (złamała siłę ich cerkwii, osiedlała na najlepszych gruntach członków rosyjskich sekt), ale Ormianie chętnie uczestniczyli w jej wojnach hybrydowych. W muzeum można poczytać o lokalnych powstaniach ormiańskich w Turcji na długo przed 1914 r. Młodoturecka sabatejska ekipa uznała więc, że "bez Ormian nie będzie kwestii ormiańskiej" i pod okiem zadowolonych niemieckich doradców przystąpiła do rzezi. A potem  Lenin z Attaturkiem podzielili się historycznymi terenami dawnego królestwa Armenii. W herbie sowieckiej Armenii znalazła się gwiazda czerwona nad świętą górą Araratem, pozostawioną po tureckiej stronie granicy."








"Liberte, egalite, fraternite - te słowa usłyszałem dzisiaj w Muzeum Ludobójstwa Ormian. Przewodniczka francuskojęzycznej grupy w ten sposób podała główne hasła ruchu młodotureckiego. Młodzi Turcy doszli do władzy obiecując wolność, równość i braterstwo wszystkim narodom Imperium. Ale już w 1911 r. ich KC podjął decyzję o masowych deportacjach Ormian na syryjską pustynię. Rewolucja była żądna krwi. I o tym opowiada Muzeum Ludobójstwa Ormian w Erywaniu. To placówka zaskakująco nowoczesna i dosyć obiektywna. (Co prawda nie mówi o masakrach odwetowych dokonywanych przez Ormian po 1918 r., ale np. pokazuje jak wielkie sukcesy odnosili kiedyś Ormianie w Imperium Ottomańskim.) Ekspozycja ta mówi choćby o kwestii przemocy seksualnej i o roli Niemców w ludobójstwie Ormian. Widzimy zdjęcia jakie niemieccy oficerowie robili sobie z czaszkami pomordowanych. Niemcy pomagali logistycznie przy deportacjach, użyczali artylerii do szturmów enklaw i chętnie kupowali sobie ormiańskie niewolnice seksualne. Wśród winowajców jest m.in. konsul Scheubner-Richter (później w Aufbau patronujący wczesnej karierze Hitlera) i gen. Hans von Seeckt. Wychodząc widzimy cytat z Hitlera o ludobójstwie Ormian. Ta nowoczesna placówka mocno kontrastuje z Muzeum Wojska. Znajduje się ono na zadupiu, koło zaniedbanego lunaparku (Parku Zwycięstwa). Budynek robi wrażenie, bo jest dawnym ogromnym pomnikiem Stalina przerobionym na Pomnik Matki Armenii. W środku ekspozycja poświęcona wojnie w Karabachu. 90 proc. wyjaśnień tylko po ormiańsku, ale można sobie poczytać po angielsku o śpiewaku Aznavourze. Moją uwagę zwróciły tam rękawiczki ze swastykami oraz plakietka z ormiańskim orłem z "kołowrotem" mającym na dodatek swastykę na piersiach. Nawiązanie do batalionów Bergmann? Ks. Isakowicz-Zaleski byłby striggerowany..."

(Dodam, że na zdjęciu dokumentujące ten nazistowskie akcenty jest też książka "Ormianie Aryjczycy". )



"Mam szczęście do spotykania ciekawych ludzi w podróży. W hostelu napotkałem polskiego archeologa, badacza tajemnic Tomasza Lelewskiego. Mój nowy znajomy twierdzi, że biblijny Eden był na terytorium starożytnej Armenii\Urartu. Arka Noego z Araratu nie była zaś żadnym statkiem, tylko bunkrem. Te starożytne drewno, które znajdowano na Araracie było wzmocnieniem sztolni. Rozmawialiśmy też o Szambali. Okazuje się, że "Oczy Szambalii" takie jak w mongolskim klasztorze Hamriin Hid są też w klasztorze Noravanq w południowej Armenii."


"Jestem na ormiańskiej wsi, w pobliżu monastyru Tatev. Wokół góry mające nawet 3000 metrów a 150 km dalej irańska granica. Rano byłem przy granicy z Turcją w klasztorze Khor Virap z pięknym widokiem na Ararat. Widziałem niesamowite zabytki. Np. "Oczy Szambali" w klasztorze Noravanq. Nie takie jak w mongolskim Hamrin Hiid, ale też oddziaływujące na wyobraźnię. Mój znajomy "polski Indiana Jones" pokazywał mi ukryte symbole ezoteryczne. W tym symbole "kołowrotów" - "portali".Widzieliśmy też kamienny krąg - dawne obserwatorium (?) otoczone piramidalnymi wzgórzami."









"W klasztorze Tatev (w górach na południu Armenii) znajduje się słup zbudowany z dużych, okrągłych kamieni, które kiedyś same z siebie się kręciły. Być może był to rodzaj sejsmografu. Miejscowy ormiański ksiądz (Isakowicz-Zaleski?) uznał jednak ten słup za relikt pogaństwa i kazał powbijać w niego metalowe klamry, by kamienie już się nie kręciły. Po drodze do Tatev jest Carahunge, czyli ormiańskie Stonehenge. Alejka stojących kamieni, w których wywiercono dziury. W określone noce w roku dziury te wskazywały na konkretne gwiazdy. Miejscowi pseudarcheolodzy twierdzą, że dziury te służyły do uwiązywania koni. Kopali pod kamieniami, grożąc ich zawaleniem. Tak desperacko chcieli znaleźć choć jedną kostkę mającą udowodnić, że to kamienne obserwatorium było cmentarzyskiem. Mój nowy znajomy TomaszLelewski. pomógł ocalić to miejsce. Dopatrzył się w pobliżu trzech piramidalnych wzgórz (a wiele innych podobnych obiektów pokazał mi na naszej trasie w Armenii). Na początku go wyśmiano, a potem skradziono mu pomysł. Ponoć na terenie Erywania odnaleziono obiekt równie stary jak Gebogli Kepe. I teren ten przeznaczono na nową ambasadę amerykańską. Kojarzy się to Wam może ze sceną z "Poszukiwaczy zaginionej arki", w której Arka trafia do magazynu Pentagonu? Ps. dziś na mnie największe wrażenie zrobił klasztor Geghard - niesamowita budowla z czarnego bazaltu z dziwnym reliefem z "mardukowym" kozłem trzymającym na smyczy dwa lwy i orła przenoszącego baranka. Dziwne ceremonie się tam musiały odbywać. Pobliska świątynka Mitry (?) w Garni to współczesna rekonstrukcja oparta na widzimisie konserwatorów, w której starożytne kamienie uzupełnienio współczesnym betonem. Na tablicy z historią świątyni napisano, że "doszli do wniosku, że została NAPRAWDĘ zbudowana w I w.""




"Rozśmieszyła mnie dzisiaj Rosjanka, która w zabytkowej cerkwi nabożnie założyła na głowę chustę, ale stanik miała prawie na wierzchu. I z zapaloną świecą pozowała do fotki przy ołtarzu. Przy ruinach monumentalnej katedry w Zvarnots fotki na Instagrama strzelała sobie natomiast jakaś "Kardashianka". Oczywiście widziałem w Armenii panienki dużo lepsze od Kardashianek. Całkiem fajne z twarzy a przy tym mające fajne wymiary. A że jest tutaj upał i dziewczyny ubierają się odpowiednio do pogody, to można to łatwo ocenić : ) Ps. Kardashianki są tutaj oceniane pozytywnie. Choć nie mówią słowa po ormiańsku, to wpłacają na pomoc Armenii miliony (które później rząd rozkrada)."


"Spośród krajów Kaukazu Południowego, Armenia jest tym, w którym postsowietyzm najbardziej bije po oczach. Ten kraj jedynie w małym stopniu wykorzystuje swój potencjał, co skutkuje dużymi obszarami biedy. Miliardy przesyłane przez diasporę są zaś głównie rozkradane. To skutek długich rządów tzw. klanu karabachskiego, obalonych w wyniku Elektromajdanu. Ten kraj potrzebuje swojego Saakaszwilego. Jak na razie ma Nikola Paszyniana. Paszynian dużo mówi o naprawie państwa, ale mało robi. Zwykli Ormianie twierdzą, że trzeba mu dać czas i obdarzają go kredytem zaufania. Paszyniana od np. Poroszenki różni to, że ma charyzmę. Ale sama charyzma nie będzie paliwem, na którym może on wiecznie jechać. Trzeba zacząć dokonywać w kraju zmian podobnych do tych, które robił Saakaszwili u siebie. Czynnik gruziński może się tu okazać kluczowy. Najgłupszą rzeczą jaką może zrobić Paszynian byłoby włączenie się w konflikt hybrydowy przeciwko Gruzji (wokół ormiańskiej mniejszości na południu kraju). Wówczas jedyną otwartą granicą byłaby ta z Iranem. Miejmy nadzieję, że Amerykanie będą przeszkadzać w realizacji tego scenariusza. A Ormianie się zorientują, że jest dla nich nieopłacalny"






"Na przedmieściach Tbilisi. Na wstępie napierdoliłem się z gruzińskimi przyjaciółmi. Pokażcie mi drugi kraj na świecie, gdzie tak chętnie z wami ucztują. Mój przyjaciel mówi znajomym o moich teoriach o Berii. A także o św. Gieorgiju Peradze. Śpię w ogromnym pokoju po którym ganiały małe kotki. Istny raj dla dra Targalskiego. Nya!"










"- Dlaczego wybraliście Salome Zurabiszwili na prezydenta? - pytam się Gruzinów. - My jej nie wybraliśmy. Ona została zainstalowana - a po tym padają niecenzuralne słowa o tej marionetce Iwaniszwilego. Podczas spaceru po Tbilisi udałem się pod parlament, miejsce wielkich protestów sprzed kilku miesięcy. Są barierki, są antyrosyjskie transparenty, jest instalacja artystyczna poświęcona rudej dziewczynie, która straciła tam oko. Ale protestów już nie ma. Jest tylko dwóch dziadziów zbierających podpisy za sprawiedliwością dla rodziny aktywisty zabitego w zeszłym roku. Ci demonstranci chwalą Lecha Kaczyńskiego, ale mowią, że Jarosław Kaczyński jest zły i prorosyjski. Tak im powiedzieli jacyś polscy turyści (Marcin Meller, Paweł Kowal?). Ja im mowię, że jest tak prorosyjski, że ściąga amerykańskich żołnierzy do Polski. I że ci turyści z którymi gadali pewnie myślą, że Zurabiszwili jest prozachodnia. Oni odpowiadają, że Zurabiszwili jest Ruska. I tak tu wygląda moja prometejska misja : ) Na Placu Europejskim obok flag gruzińskich flagi UE, czyli organizacji, która demonstracyjnie olała Gruzję w konflikcie z Rosją. Tutaj naprawdę brakuje Berii (a w Armenii Mikojana)"




"Spotkałem dawnego mistrza świata w jujitsu i zarazem pułkownika milicji w stanie spoczynku. Ten już starszy człowiek wyzwał Putina na pojedynek jujitsu. Zrobił to po tym jak drobna dziewczyna rzuciła rosyjskiego prezydenta na matę. Napisał Putinowi: " możemy się spotkać w Soczi, Tbilisi czy gdzie chcesz. Jesteśmy w tej samej kategorii w jujitsu i obaj służyliśmy w Resorcie". FSB wysłała po tym mistrzowi wiadomość z pogróżkami. Resortowy mistrz wierzy w zamach w Smoleńsku."











"Dzisiaj byłem w wysokim Kaukazie - w Swanetii. Może nawet widziałem Elbrus. (Nie jestem tego jednak pewny). W okolicach Elbrusu Ahnenerbe czegoś szukała w 1942 r. Interesowała się też Swanetią jako jednym z miejsc korzeni cywilizacji. W swaneckich miasteczkach i wioskach jest pełno... średniowiecznych wież. Trzypiętrowe, smukłe konstrukcje z pojedynczymi okienkami służyły jako schronienia na zimę i ochrona przed krwawą zemstą rodową. Tutejszy kodeks postępowania przewidywał wybicie wszystkich przedstawicieli wrogiego rodu. Jeśli byliście u Swanów w gościach, to dawali wam pokój w wieży z ich córką. Jeśli spodobaliście się ojcu, nalewał wam rano wody na ręce na znak, że jesteście rodziną. Jeśli nie, to Was zabijano. Przy tym za dobry dom uznawano ten, w którym jest dużo gości. Tutejsze krajobrazy są piękne, ale przyroda jest surowa i bezwzględna. Miejscowi żyli według jej praw. Aż doprowadzono do ich krainy asfaltową drogę. Region długo był trudno dostępny dla turystów - z powodu bandytyzmu. Aż Saakaszwili wyłapał bandytów i sprowadził tutaj zachodnią cywilizację. Teraz turystów tu więcej niż miejscowych. Ale i tal trafić nie tak łatwo. Trzeba dwóch-trzech godzin jazdy z dobrym kierowcą. Ale droga przepiękna."

(Dodam, że Stalin bardzo lubił Swanów - z wzajemnością, Idealnie wpisywał się w ich paranoiczne zwyczaje.)



 


"Dzisiaj spotkałem wiceprzewodniczącego gruzińskiego parlamentu Zwiada Dzidziguri. Spotkaliśmy się w miejscowości Stara Chibula, w domu, w którym prawdopodobnie zabito Zwiada Gamsachurdię, pierwszego prezydenta odrodzonej Gruzji. W tym domu jest budowane muzeum a Dzidziguri odwiedził to miejsce wraz z dwoma innymi posłami, by zobaczyć jak posuwają się prace. Dzidziguri był jednym z sygnatariuszy deklaracji niepodległości Gruzji i posłem wspierającym Gamsachurdię. Stwierdził, że o ile za Szewardnadzego prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie samobójstwa Gamsachurdii, to teraz zmieniła je na zabójstwo. Prezydent Gamsachurdia był przed "samobójstwem" w optymistycznym nastroju i poza tym był człowiekiem bardzo wierzącym. Samobójstwo było więc mało prawdopodobne. Co ciekawe, to ekipa Iwaniszwilego buduje teraz muzeum Zwiada Gamsachurdii. A także drogę do niego prowadzącą. Część dawnych zwiadystów stanowi koalicję Gruzińskie Marzenie. - Byłem 20 lat w opozycji i to wystarczy - powiedział mi Dzidziguri."







"Dzisiaj odwiedziłem klasztor Dawit Geredża położony na pustkowiu, dokładnie na granicy między Gruzją a Azerbejdżanem. Wzięta z d.... w czasach sowieckich granica pozostawia część kompleksu po stronie azerskiej. Łażąc tam po skałach spotyka się więc gruzińskich pograniczników z którymi chętnie robią sobie fotki turystki. Monastery całkiem fajne, ale mogli by do nich wybudować porządną drogę."




"W Gruzji nieustannie jestem zapraszany do biesiadowania. Mój żołądek i głowa jakoś to wytrzymują, choć są na granicy : ) Gruzińskie kobiety są cudowne, że to całe jedzenie przygotowują. W domu nigdy tak nie jadłem! Dzisiaj biesiadowałem z niewidomym staruszkiem z mojego "guest house". Ma on poglądy bliskie Krzysztofowi Karoniowi : ) Fajnie się z nim gada o historii i współczesności. Dowiedziałem się od niego, że to Beria zrobił drogę do Swanetii i stadion Dynamo Tbilisi. Wypiliśmy toast za polską armię z okazji 15 VIII."


"Mój dzisiejszy dzień: bardzo obfite śniadanie przygotowane przez Ekę. Później wyjazd poza Tbilisi z Eldarem, moim gospodarzem, w Mercedesie na LPG, do Grigorija, jego krewnego żyjącego w lesie pod Tbilisi. Grigorij jest rzeźbiarzem i buduje ośrodek wczasowy. Tam wspólne picie wina i biesiadowanie. Arbuz chłodzący się w rzece. Odwiedziny w azylu dla niedźwiedzi. Potem powrót na przedmieścia Tbilisi. Biesiadowanie z Eldarem, Kobą i niewidomym dziadziem Dmitrijem. Przyłącza się młody Gruzin, który pytał się wcześniej, czy znam grypserę. Ideał platońskiej uczty..."




"W Gruzińskim Muzeum Narodowym w Tbilisi można zobaczyć wspaniałe złote skarby jeszcze z czasów Kolchidy i piękną sztukę sakralną. Jest też nowoczesna ekspozycja poświęcona sowieckiej okupacji. 80 tys. Gruzinów zostało rozstrzelanych w latach 1921-1991. (W latach 1942-1957 5 tys., innych szczegółowych statystyk nie podali). 400 tys. zginęło w drugiej wojnie światowej. Choć ta historia jest tutaj dobrze pokazana, to nie ma nic o Berii! Nawet w kontekście represji. (A przecież żona chciała się z nim rozwieść z jego udział w rzezi 1937 r. - on sam walczył wówczas o życie.) Czyżby nie chciano tutaj pokazywać go w złym kontekście w obliczu jego udziału w tajnej wojnie przeciw Moskwie?"





"I na lotnisku im. Królowej Tamary w Tbilisi. Przelot ukraińskimi liniami via Kijów. Na tutejszym lotnisku wysyp małych, rodzinnych sklepików z pamiątkami. Ale przecież w Tbilisi tych sklepików jest jeszcze więcej. Zakupy robią więc tutaj ci, co zapomnieli czegoś kupić. Gruzini - w przeciwieństwie do Ormian - niesamowicie rozwinęli tę branżę. Oba narody mocno ze sobą rywalizują, ale to Gruzini wygrywają jeśli chodzi o turystyczną kreatywność. Nad Tbilisi góruje posąg Kartlis Deda - Matki Gruzji. W jednej ręce trzyma miecz, w drugiej puchar z winem. Miejscowi żartują, że to oznacza: wypij do końca, bo jak nie to ci mieczem przywalę : )"


***

Podczas mojej nieobecności zginął Jeffrey Epstein - co nie powinno być żadnym zaskoczeniem. Chciał ponoć współpracować ze śledczymi a był przecież człowiekiem tajnych służb i znał sekrety mogące uderzyć w establiszment w USA, Wielkiej Brytanii, Izraelu i kilku innych krajach. (Co ciekawe podróżował na Kubę na zaproszenie Fidela Castro.) Po jego śmierci, jego bliska współpracowniczka Ghislaine Maxwell dała sobie zrobić zdjęcie przy lekturze książki poświęconej zgonom funkcjonariuszy CIA.

W Polsce mamy też podobną aferę, ale oczywiście na o wiele mniejszą skalę, bo nie jesteśmy supermocarstwem takim jak USA. Chodzi o śmierć Dawida Kosteckiego "Cygana" ("Bania u Cygana, bania u Cygana do rana!")  - boksera-alfonsa, odsiadującujego wyrok w sprawach kryminalnych, który ponoć się powiesił w celi leżąc. Łączy się to z aferą podkarpackiej agencji towarzyskiej, w której miał być nagrany niedawno zdymisjonowany marszałek Sejmu Kuchciński rzekomo na seksie z nieletnią. Uwaga wszystkich zwróciła się w stronę Kuchcińskiego, a przecież powinna zwrócić w stronę służb, które tę operację szantażu realizowały i z jakiegoś powodu dokonały kontrolowanego przecieku uwalającego marszałka (ciekawe, czym im podpadł). Nagrywani byli politycy i biznesmeni. I cisza na ten temat. Nikt się  nie oburza, że służby mogą szantażować wielu znanych ludzi. Sprawa trochę podobna do seksafery w Samoobronie. Nie mam jednak żadnej "ezoterycznej" wiedzy na ten temat - więc nie tracę czasu, by się o tym rozpisywać.

No i pod Archangielskim rosyjskim siłom zbrojnym wybuchła eksperymentalna rakieta hipersoniczna z napędem nuklearnym. Zginęli naukowcy a spory teren został skażony. Trochę jak za czasów Chruszczowa. I jak widać przejście od prezentacji w power poincie do rakiety, która nie zabije tych, którzy ją odpalają to długa droga.

14 komentarzy:

  1. Kazimierz Turaliński (ten od komisji ds Amber Gold):

    "Wiem, że w tej sprawie będą dokonywane kolejne zabójstwa, ja w tej chwili dysponuję wiedzą o około 4-5 zbrodniach. Kostecki został zamordowany z powodu ujawnienia współpracy alfonsów z Podkarpacia Aleksa i Żeni z oficerami CBŚ, a także w związku z... obawą ujawnienia w czasie kampanii wyborczej nagrań z pewnym wpływowym politykiem. Podobnie zamordowane zostaną inne osoby, które zbyt wiele wiedzą w sprawie, w tym wykorzystywane do szantażów prostytutki.
    Nagrania pornograficzne z pokoików agencji przejęli nie tylko Ukraińcy, ale także trafiły później do CBŚ i CBA. Stamtąd z kolei powędrowały do pewnych dwóch wpływowych polityków obecnie budujących na nich kariery, którym pechowo stał na drodze swego czasu Andrzej Lepper. Ja zakończyłem z otoczeniem tych polityków współpracę w 2016 r., kiedy osoba, którą mogę nazwać "burdel mamą" tej afery roztaczała przede mną wizje masowych aresztowań i dręczenia ludzi z "nami" skonfliktowanych m.in. upokarzającym przetrzymywaniem na... stadionach zamienionych w miejsce odosobnienia. Inny polityk kreślił mi wizję "prywatnego wojska" zaprowadzającego "porządek" na wsiach i w miasteczkach. Odpisałem (mam zabezpieczone kopie tych wiadomości) że są to działania NSDAP i nie chcę w tym uczestniczyć.
    Do akcji z szantażem pornograficznym wykorzystywane są obecnie prostytutki z bastionów populistycznej prawicy - Podkarpacia i Świętkorzyskiego. Z tego powodu kielecka prokuratura od 2 lat prowadzi przeciwko mnie śledztwo, chociaż to nasłani na mnie przestępcy (m.in. alfons ze wsi Borki i działający z nim albańczycy) przyznali się do protokołów jaki był przebieg dokonanego na mnie rozboju, istnieje też nagranie z tego zdarzenia. Celem rozboju była kradzież moich nośników danych, na których miałem według nich przechowywać dowody ze śledztw w sprawie przestępstw wiodących polityków prawicy, a zleceniodawca był członkiem sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold."

    https://www.facebook.com/kazimierzturalinski/posts/2244901818911827?__tn__=K-R

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Turalińskiego mam mieszane uczucia. Kilka tygodni temu pisał wprost, że to Ziobro stoi za odstrzeleniem Kuchcińskiego (a wcześniej za osłabieniem Macierewicza). I to się trzyma kupy. Z drugiej strony Turaliński strasznie czasem histeryzuje. Przykładem jest tekst: "roztaczała przede mną wizje masowych aresztowań i dręczenia ludzi z "nami" skonfliktowanych m.in. upokarzającym przetrzymywaniem na... stadionach zamienionych w miejsce odosobnienia." No w sumie, gdyby PiS zaczął to robić, to miałby 60 proc. poparcia. (Ja uważam jednak, że zatrzymania na stadionach to przeżytek. Wystarczy jeśli niewielka grupa ludzi - nie polityków, tylko prawdziwych decydentów - po prostu zostanie "zniknięta" bez śladu.)

      Usuń
    2. Litości, ten K. Turaliński to szurnięty mitoman 😀

      @ Fox/Hubert, w przypadku naszego kraju, szybko pojawili by się kolejni, nowi decydenci, przysłani przez tą czy inną ambasadę czy "korporację".

      Usuń
    3. Pierdolety Turalińskiego zasadniczo nie trzymają się kupy - skoro tak się rzeczy mają jak to przedstawia, ''dobra zmiana'' miała czas na pozbycie się niewygodnych świadków, co więcej tzw. opozycja wtedy rządząca, która wpierdzieliła ''Cygana'' do więźnia mogła wydusić zeń co trzeba i wykorzystać to odpowiednio do skompromitowania PiS i ziobrystów, do niczego takiego nie doszło jak wiadomo. Co więcej, w cieniu faktycznie dziwnego ''samobójstwa'' Kosteckiego stoi przecież śmierć ''agrobombera'' co to niby obornikiem chciał wysadzić Sejm, sprawa stanowiąca symbol wręcz upadku służb III RP za rządów PO obok wjazdu o 4-ej rano na chatę za krzywy wpis o Bulu, wygląda więc to raczej jeśli już na wściek dupy i ''czyszczenie'' z niewygodnych świadków przez frakcję służb powiązanych z poprzednią władzą do której wreszcie dotarło, że nie ma szans na powrót do niej, gdyby tak byłoby to w sumie znakomity symptom. Co nie znaczy niestety, że nie jest coś na rzeczy - gość rozśmieszył mnie jakoby Świętokrzyskie było ''bastionem populistycznej prawicy'' : mówimy o regionie, gdzie ''peezel'' nadal trzyma się mocno, zwłaszcza na Ponidziu [ nie powinno to dziwić, jeśli przypomnimy sobie, iż stanowiło ono drugi po Lubelszczyźnie przyczółek ''władzy antyludowej'' skąd ''czerwona zaraza'' rozpełzła się na resztę kraju ] i którego stolica nie jest żadnym tam 'klerykowem'', lecz UBEKOWEM - nie wiem czy poza Śląskiem i Trójmiastem jest drugie takie miejsce w Polszcze naszej kochanej w równym stopniu nasycone resortem stanowiącym tutaj prawdziwy ''głęboki samorząd''. Natomiast właśnie dlatego sugestie mętnych powiązań Ziobry brzmią całkiem prawdopodobnie, także w kontekście aktywnej tutaj nie tylko mafii albańskiej ale nawet i włoskiej, stąd wyznaczenie go jako ''jedynkę'' z tego akurat regionu faktycznie może wyglądać na ''frycowe'' jakie musiał zapłacić Kaczyński za ugodę z tą frakcją dawnych-nowych służb, która postanowiła go wesprzeć o czym świadczą choćby ''dziwne'' nominacje Prokurwatora Gieneralnego w miejscowej prokuraturze i ogólnie aparacie sądowniczym [ nie będę podawał personaliów, gdyż ten blog obok zwykłych komentatorów jest też czytany ''służbowo'' przez resortowe mendy zapewne nie tylko z kraju, stąd korzystając z okazji chciałbym pozdrowić serdecznie ''prasę i dziennikarzy'' ]. Jednak Tumaliński rozbawił mnie jednym ze swych wpisów blogowych, gdzie jebnął jakoby ''słaby duet Mateusz Morawiecki – Beata Szydło nie może konkurować'' z ziobrystami-zamordystami, konkretnie ten :

      http://www.turalinski.pl/blog-kazimierza-turalinskiego/80-polityka-wydarzenia/302-szantaz-porno-nagraniami-zamiast-akcji-agenta-tomka

      - już widzę, co by się stało z ''kaczystowskim reżimem'', gdyby realnie chciał postawić się globalnej finansjerze jakiej emanacją jest Morawiecki jr, kamień na kamieniu by tu nie pozostał, i żadne stadionowe gułagi by temu nie zaradziły.

      Usuń
    4. Być może są to jakieś mokre fantazje niektórych prominentnych przedstawicieli obozu rządzącego, ale zupełnie anachroniczne jak słusznie zauważył Fox, i kompletnie niepotrzebne np. pierdolona polska tylko z nazwy inteligencja zaorze się sama, nie należy jej w tym jedynie przeszkadzać. To co się wyprawia pod tym względem obecnie jest porażające, weźmy nauczycieli - jeden ze znajomych opowiadał, że w liceum jakim uczy się jego dziecko tzw. ''wychowawcy'' stosują jawną niemal, bezczelną obstrukcję i nawet w swym idiotycznym zaślepieniu nie dostrzegają, że podcinają gałąź na której sami siedzą, konkretnie wyniki z matur zaginęły, po czym po jakimś tygodniu-dwóch ''cudownie odnalazły'' się w szkolnym kiblu... Dlatego choć jego dobrze wychowanemu dziecięciu początkowo nie podobało się pomiatanie przez rozbestwioną gówniażerię nauczycielami, i nie omieszkało zwracać kolegom i koleżankom na przerwie uwagę jeśli o to idzie, widząc jak sami nauczyciele podchodzą do swych obowiązków położyło na tym lagę, prawidłowo. Tak samo jest z kadrą uniwersytecką, prosimy jeszcze więcej profesorów a nawet doktorów shabilitowanych Jacków Kochanowskich, a te kurwie zaorają się same, nie potrzeba będzie żadnych ''stadionów koncentracyjnych'' ni ''intelligenzaktion'' :

      https://natemat.pl/86343,dr-jacek-kochanowski-bratkowska-powinna-wyskrobana-zygote-wsadzic-w-sloj-zapeklowac-i-wyslac-ksiedzu-niech-kanonizuja-sw-zygote

      Nad resztą bzdetów serwowanych przez Tumalińskiego np. o rzekomym ''socjalistycznym rozdawnictwie'' PiS i ''pasożytowaniem''na polskich Januszach i Mariolach byznesu roztoczę łaskawie póki co zasłonę milczenia, rozprawię się z tymi kurwinowymi głupotami we wpisie jaki mam nadzieję zdążę opublikować przed wyborami - reasumując wygląda mi to powtórzę na wściek dupy tej części starych-nowych służb do jakiej dotarło, że nie ma szans na powrót do władzy, i obawia się, iż frakcja ziobrystów+Kamiński dobierze im się do tyłka po nadchodzącym wyborczym ''blitzkriegu'', stąd czyszczą teren likwidując niewygodnych świadków ich kompromitacji pokroju ''cygana'' czy ''agrobombera''.

      Usuń
    5. ...kończąc jeszcze wątek Świętokrzyskiego jako rzekomo ''bastionu populistycznej prawicy'', bo nie mogę przejść nad tym do porządku jako kielczanin - mowa o regionie, którego stolicy byłemu już prezydentowi musiał ratować tyłek uczepiony u Mośbacherowej klamki Gówin załatwiając mu dyrektorskie wywczasy w buskim uzdrowisku, gdyż Lubawski był serdecznie i słusznie jak najbardziej znienawidzony przez miejscowy ''żelazny elektorat'' PiS i tutejszą ''Solidarność'', jacy pospołu woleli olać II-gą turę wyborów samorządowych a nawet głosować przeciwko ''prawicowopodobnemu'' włodarzowi w którego obozie trzymającym za władzę roiło się od komuchów typu były prezydent miasta z ramienia SLD Stępień itp. Sam miałem okazję przekonać się o tym boleśnie na własnej skórze podczas ostatnich wyborów prezydenckich, o czym pisałem tutaj onegdaj, że Kielce są czerwonym wrzodem na mapie i tak mocno skomunizowanego regionu, gdzie Komorowski wygrał z palcem w d... bez potrzeby uciekania się do jakichś większych fałszerstw. Owszem, z tego tytułu roi się tu od szemranych typów pokroju Maxa Materny, tego akurat skurwysyna przytoczę z przyjemnością z imienia i nazwiska bo to typowy ''feminista'' łażący regularnie na ''czarne protesty'' z wyrokiem na karku za znęcanie się nad byłą partnerką, w którym obudził się nagle jakiś czas temu troskliwy tatuś co postanowił zerwać antyaborcyjne plakaty by podobne drastyczne obrazy nie oglądały jego dzieci, choć jako żywo jest dla nich jedynie biologicznym ojcem, a ich matki - bo nie wiadomo nawet ile ich jest - nie chcą go w ogóle znać, nie przeszkadza to jednak gościowi prowadzić cieszący się wielkim mirem wśród miejscowej młodzieży klub muzyczny i organizować festiwal ''Masscode'' na który sprasza dość znaczne, topowe wręcz nawet jeśli nieco przebrzmiałe gwiazdeczki krajowej sceny - to chyba tyle jeśli idzie o rzekomy ''bastion prawicy''. Tak więc mogę co najwyżej uwierzyć w mętne dile ziobrystów z frakcją dawnych-nowych służb, których Ubeków jest faktycznym bastionem, i wykorzystujących w tym celu miejscowych kryminalistów jak i zadomowionych już w Świętokrzyskiem nachodźców z Albanii, Włoch, Ukrainy czy Rosji i tyle - natomiast wyjaśnienie ''cudu politycznego przemienienia wody w wino'' jak to się stało, że nie tak dawny jeszcze bastion wyborczy SLD jakim było Świętokrzyskie przeszedł gremialnie na stronę PiS jest banalnie proste, i może być ''tajemnicą'' jedynie dla wielkomiejskiego zjeba, któremu od nadmiaru bogactwa i możliwości odjebało, stąd nie ma pojęcia o realiach życia w takich zapuszczonych regionach, gdzie marne dlań 500 zł na każde dziecko naprawdę czyni różnicę, tylko skończona kanalia i post-człowiek może nazywać borykających się z podobnymi problemami ''hołotą'', obojętnie czy to jest kurwinowiec, POlaczek czy tym podobne gówno - to właśnie wy skurwysyny jesteście odpowiedzialni za doprowadzenie do sytuacji, w której zdesperowani ludzie witają jak zbawcę każdego co rzuci im byle ochłap, dlatego powtarzam jeszcze raz : jebać polską inteligencję i ogólnie skurwiałe ze szczętem dotychczasowe elity, niech zdychają i to na własne życzenie, nie należy im w tym przeszkadzać a co najwyżej delikatnie pomóc, same się zaorają.

      Usuń
    6. Chehelmut jak zwykle wrzucił elaborat :) . Twierdzisz, że Ziobryści to zamordyści ? Jeśli dobrze to rozumiem, to chętnie bym się do nich przyłączył :P .
      Martwi mnie nieco to co napisałeś : "...ten blog obok zwykłych komentatorów jest też czytany ''służbowo'' przez resortowe mendy zapewne nie tylko z kraju ..." Brzmi to cokolwiek niepokojąco.
      A co do tego : ...dotychczasowe elity, niech zdychają i to na własne życzenie, nie należy im w tym przeszkadzać a co najwyżej delikatnie pomóc, same się zaorają." Nie należy im przeszkadzać, ale KONIECZNIE trzeba im w tym "pomagać". Ostatnio znowu grupka artystów z Materną na czele wysrała występ jak to w Polsce prześladowane są pewne grupy ludzi z lgbt, sędziami i nauczycielami na czele. Gdy ludzie zasuwali na czarno za 3,5 PLN na godzinę, to te kurwy nawet brwi nie uniosły. Choć 500+ w swej formie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem, to jest koniecznością zwłaszcza w Polsce powiatowej, gdzie w dalszym ciągu bezrobocie przekracza 20%. Lepszym rozwiązaniem będzie stworzenie tam miejsc pracy i liczę, że Pis spróbuje choć tego dokonać.
      Na pociesznie można dodać, że nie tylko w Polsce toczy się wojna ze skurwiałym lewactwem. Czytałem ostatnio ciekawy wpis na blogu Matki Kurki, o tym co się wyczynia w USA. Wszędzie ten sam lewacki syf. Jakim cudem można mieć aż tak nasrane we łbie ?

      Usuń
    7. @Chehelmut
      A'propos Twoich ukochanych Kielc :

      http://images8.bibsy.pl/rdn52n0t/bibsy-pl.jpeg

      Usuń
  2. fox a pamiętasz akcję widelec? nie mija się duzo z prawdą

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję koszulki z gruzińską chokha/czochą, gdzie taką można kupić za sensowne pieniądze, bo w kraju za takowe stroje o ile w ogóle są dostępne trza słono płacić :

    https://www.etsy.com/pl/listing/531445772/tradycyjne-kaukaski-stroj-gruziski

    To mi przypomniało, że parę lat temu miałem fazę na kaukaskie tańce emanujące typową chyba dla Eurazjatów dumą i godnością nieznaną skurwiałemu POlactwu, folksdojczom i autentycznym ruskim kurwiom o mentalności żydowskiego szmalcownika z getta, który przyprowadziłby żonę wraz z dziećmi na Umschlagplatz, i dorzuciłby jeszcze matkę wraz z bratem za pęto koszernej lub nie kiełbachy i flachę spirytu - siem zachwycił :

    https://www.youtube.com/watch?v=GBsjvAvf9W0

    https://www.youtube.com/watch?v=PXDQFBmg1GI

    https://www.youtube.com/watch?v=PGO6cYShfSg

    https://www.youtube.com/watch?v=aaXAx36DrD4

    - duch tymotejski w stanie czystym:) Jednak żeby nie było tak słodko - post-sowiecki syf, bida i prorosyjski rozpiździaj Armenii jest faktem, znajomy, który parę lat temu wykonał po niej wycieczkę ułożył całą serię fot tylko z porzuconych w rowie wraków samochodów a nawet dźwigu drogowego zepsutego podczas prac ostawionego przez robotników - ''przewróciło się, niech leży'', dopiero gdy Ormianom na łeb zaczęły spadać putinowskie rakiety zakupione przez azerski reżim coś im się w mózgownicach przejaśniło, miejmy nadzieję, że poczynią na tej drodze postępy. Rozjebał mnie wątek z ''ormiańskimi naziolami'', należy to koniecznie obadać, może być to podobna sprawa co z irańskimi narodowymi socjalistami o których onegdaj wspominałeś, bardzo aktualna i na czasie, bo do naszego lewactwa jakie koniecznie chce tu sprowadzać nachodźców nie dociera, iż w ten sposób może dostać wpierdol od ''niebiałych'' faszystów, a tacy przecież istnieją, i to wcale licznie. Zazdraszczam obfitych biesiad z kumatymi ziomkami - powiadasz więc, że tamtejsze kobiety bez szemrania z uśmiechem na twarzy donosiły kolejne potrawy wam ''męskim szowinistom'' i nie protestowały z tego tytułu ni cierpiały? Niemożliwe:) Podsumowując : każda Twoja wyprawa przyprawia mnie o banana na gębie, więc życzę kolejnych równie udanych także dla siebie - robisz tym naprawdę potrzebną, dobrą robotę, ''prometejska misja'' to żadna śmichy chichy, musi być jakaś przeciwwaga dla niezwykle aktywnych w tamtym rejonie skuwiersynów pokroju Michnika :

    https://irkuck.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/spotkanie_z_polskimi_intelektualistami

    A kończąc sprawę z Kuchcińskim i grasującymi tu i tam ''seryjnymi samobójcami'' - jeśli już bardziej interesują mnie dowody na zabójstwo Leppera, które jakoby zdobył i obiecał ujawnić Mati Piskorski, obaczymy czy z tego będzie mały deszcz jak zwykle i czy w międzyczasie nie zdarzy mu się popełnić samobójstwo strzelając sobie w potylicę ze trzy razy, albo spektakularnie ''teleportować'' się jak Adamowicz - wiadomo, że walka klasowa zaostrza się w miarę postępów postępu :

    https://youtu.be/XTsokCJOXVU?t=133

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gratuluję koszulki z gruzińską chokha/czochą, gdzie taką można kupić za sensowne pieniądze," - ja kupiłem ją w zeszłym roku w Tbilisi.

      "siem zachwycił :" - pierwsza jest naprawdę niezła :)

      "tamtejsze kobiety bez szemrania z uśmiechem na twarzy donosiły kolejne potrawy wam ''męskim szowinistom'' i nie protestowały z tego tytułu ni cierpiały? Niemożliwe:) " - a jednak. I jeszcze niewidomy dziadzio mówił mi, że "Bush i Obama reprezentowali przekształcony marksizm" :)


      Usuń
  4. Herr Fox, mozna sie zapytac gdzie wisi wczesniejsza wersja strony (ta co wyborcza ja ci sciagnela) - przysiaglbym ze kiedys ja widzialem ale niestety nie moge znalezc, robie to albowiem chcialbym ja zassac :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie działa odnośnik...

    OdpowiedzUsuń