czwartek, 23 sierpnia 2012
Syria: brytyjski i niemiecki SIGNIT dla rebeliantów
Assad dostaje od służb specjalnych, które wyrównują rachunki za to co robiła jego rodzinka przez ostatnie 40 lat. O dostawach broni i sprzętu komunikacyjnego dla rebeliantów napisano już wiele. Ostatnio Robert Fisk zamieścił w "The Independent" fajną relację z pobytu u syryjskich generałów, którzy pokazali mu dowody na udział w rebelii obcych bojowników uzbrojonych w zachodnią broń. Ta współpraca sięga jednak głębiej. Brytyjska GCHQ regularnie dostarcza rebeliantom danych SIGNIT ze stacji nasłuchowej na Cyprze. To samo robią niemieckie służby, które mają w pobliżu syryjskich wód specjalny szpiegowski statek. Nie zapomnijmy też o Turkach, ani o Amerykanach, którzy już otwartym tekstem zapowiadają, że wyślą siły specjalne do Syrii, by przejąć jej broń chemiczną (do akcji szykują się też brytyjskie i francuskie siły specjalne). Rosyjska marynarka wojenna zapowiada, że ewakuuje Tartus, jeśli ten port zostanie zaatakowany (czyli, że Rosja opuści Assada). Tymczasem "Daily Telegraph" donosi, że Chamenei wydał rozkaz jednostce 400 Korpusu Gwardii Republikańskiej do odwetowych ataków na Amerykanów, "Syjonistów", Turcję, Katar i Arabię Saudyjską. Przypomina to trochę wojnę domową w Hiszpanii (Ruscy popierają tam znowu "socjalistyczną stronę", niemieckie służby "prawicowych rebeliantów" :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
foxmulder@: O tym statku, to pisali bodaj na geopolityce.org, właściwie ich relacje i Twoja są całkowicie zbieżne, oprócz oceny faktów rzecz jasna. Czy mógłbyś się do ich oceny wydarzeń?
OdpowiedzUsuńhttp://www.geopolityka.org/syria-2012/1657-wolna-armia-syryjska-rewolucjonisci-czy-najemnicy-contras
xyz15
Już sam początek jest masakryczny "Choć prasa zachodnia opisuje Wolną Armię Syryjską jako zbrojną grupę rewolucyjną. Organizacja ta posiada jednak charakter kontrrewolucyjny. Ma ona swoje korzenie w reakcyjnych państwach Zatoki Perskiej". Marksistowska propaganda. Ale porównanie do contras jest trafne. Contras podobnie jak FSA to ludzie, którzy autentycznie zbuntowali się przeciwko socjalistycznemu reżimowi. To, że zdobyli później wsparcie Zachodu i nie są świętymi to inna sprawa. Syria była przez ostatnie 40 lat rządzona po dyktatorsku przez pogardzaną mniejszość religijną - to musiało doprowadzić do buntu.
UsuńWątpie by Niemcy pomagały syryjskim rebeliantom z pobudek ideologicznych. Niemiecka prawica i prawica syryjska to dwie zupełnie różne rzeczy, a część tej drugiej wręcz otwarcie deklaruje, że jej celem jest zniszczenie cywilizacji zachodniej. Vice versa, zresztą.
OdpowiedzUsuńJakieś 3/4 najkrwawszych wojen obecnie prowadzonych na świecie to wojny w których choć jedna ze stron jest islamska. Islam (podobnie jak nazizm czy komunizm) nie jest po prostu w stanie pokojowo współistnieć z jakąkolwiek inną cywilizacją.
Syria za Assada była oprócz Libanu jedynym krajem na bliskim wschodzie z umiarkowaną ale jednak wolnością religijną.
OdpowiedzUsuńDolicz jeszcze do tej listy Izrael i Turcję. W Libanie wolność religijną niszczyli natomiast Assadowie
UsuńRobienie z Assadowskiej Syrii jakiegos super Jądra Zła regionu to idiotyczne nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńAssad akurat uprawiał taki sam styl rządu, jak wszyscy wokół.
Saddam vs Szyici i Kurdowie, król Husajn vs Palestyńczycy, Saudowie vs Szyici, Egipt vs Bractwo Muzułmańskie etc
naprawdę, Assadowie niczym się nie wyróżniali, a w Libanie burdel robili WSZYSCY.
Turcja, Arabia Saudyjska, Izrael, Syria, Jordania, USA, ZSRR (w tym także my niestety). Każdy w regionie kogoś tam wspierał więc mam dośc już tego pierdolenia o ultra zamordyście Assadzie.
Powiem więcej, Syria jest o wiele bardziej stabilna niż dzisiejszy Egipt, Libia, Liban, Jemen, Irak czy choćby Pakistan który jest dzis dokładnie tym, czym wedle USA i Izraela jest niby Iran.
Jest wart tyle samo co wszyscy pozostali, ale wiem Fox, że jak u ciebie na kogoś stawia Izrael do spółki z USA, to choćby ten ktoś był ludojadem, i tak bedzie się jawił u ciebie na jakis wzór do naśladowania.