niedziela, 5 maja 2019

Re:Restituta - Co mogliście przeoczyć

Ilustracja muzyczna: Myth & Roid - Styx Helix - Re: Zero Ending



Niedawno zakończona seria Restituta nie była tylko rocznicową opowiastką o pierwszych latach II RP. Nie była też zwyczajnym oraniem narracji różnych kucerzy i powielaczy giertychowych narracji. Mało kto to zauważył, ale to był również brakujący prequel do Wrześniowej Mgły.To opowieść o dwóch środowiskach, które spotkały się w latach 1904-1918 w galicyjskim, wywiadowczym gnieździe żmij, by zetrzeć się później w 1922 r., 1926 r. i 1939 r. To tam są korzenie lwowsko-paryskiego zamachu stanu z września 1939 r.



Jestem trochę rozczarowany, że pierwszy odcinek serii Restituta, poświęcony nieznanemu, polskiemu zamachowi na cara Mikołaja II - pierwszej próbie wywołania wojny światowej! - nie wywołał szoku. Przy odcinkach o Zagórskim i Konecznym chyba wszyscy jednak załapali narrację o ówczesnej wojnie hybrydowej. Odcinki o prawdziwym obliczu Paderewskiego i Hallera, o prawdziwych kulisach Powstania Wielkopolskiego i Powstań Śląskich a także o Pękosławskim spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. Nasza historia jest bowiem o wiele ciekawsza niż sądzą różni przepisywacze, odgrzewający stare kotlety po Cacie-Mackiewiczu czy Jędrzeju Giertychu. Przyznajcie sami? Co wygląda bardziej cool: Paderewski pierdoła wzruszający Wilsona łzawymi opowiastkami o Polsce, czy Paderewski przygrywający na fortepianie podczas orgii rodem z "Oczu szeroko zamkniętych"? Haller leżący krzyżem w kościele i modlący się o zwycięstwo, czy też Haller realizujący wojnę hybrydową dla Austriaków i chroniony przez Dzierżyńskiego w Moskwie w 1918 r.? Zagórski dający się zaszlachtować jak baran czy też pozorujący własną śmierć i spędzający resztę życia w Panamie? Piłsudski pierdoła na koniu, "co uciekł do kochanki i wprowadził w Polsce socjalizm", czy też Piłsudski destabilizujący Niemcy i Rosję za pomocą rewolucji i wojny hybrydowej?



Wrześniowa Mgła  była pierwszą serią pokazującą, że nasza historia była o wiele ciekawsza od tych kłamstw i niedopowiedzeń, co nam serwują w większości książek. Wrzesień 1939 r. stał się niejako punktem wyjścia do zajrzenia za mgłę fałszywych narracji. W seriach Steamroller oraz Inferno pokazałem Wrzesień 1939 r. i drugą wojnę światową na szerszym tle: wielkiego planu skruszenia europejskich mocarstw przez USA i zastąpienia ich w roli globalnego hegemona. To nie "perfidny Albion" wciągnął nas w wojnę z Niemcami. To my pomogliśmy go wciągnąć do wojny Amerykanom. W seriach Magiczna Kula z Dallas oraz Euphoria pokazałem co Ameryka z tym zwycięstwem i z tą hegemonią zrobiła.



W serii Samael przyjrzałem się narodzinom spiskowego kłębowiska żmij w Ameryce.




W serii Archanioł pokazałem jak pomogliśmy temu kłębowisku żmij wywołać pierwszą wojnę światową i rewolucję w Rosji. Jak zniszczyliśmy trzy monarchie zaborcze i jak dzięki temu odzyskaliśmy niepodległość. Jedna "czerwona nić" biegła od Radziwiłła "Panie Kochanku", illuminaty Tadeusza Grabianki i Sułkowskiego do Bilińskiego, Hutten-Czapskiego, Piłsudskiego i Dzierżyńskiego. W serii Prometeusz opisałem jak nasi prometejscy sojusznicy a zwłaszcza Ławrientij Beria próbowali zniszczyć ZSRR od środka i jak ich próby wpływały na Polskę. I jak wpływają do dzisiaj (choć oczywiście o wiele słabiej niż w przeszłości).

W serii Dies Irae przyjrzałem się wielkiemu spiskowi jakim była druga wojna światowa z perspektyw różnych biorących w niej sił, a szczególnie Niemiec.




W serii Pontifex opowiedziałem o roli Stolicy Apostolskiej w przemianach i spiskach ostatnich 170 lat. Zasugerowałem, że Jezus był założycielem organizacji wywiadowczej, co wówczas jeszcze jakoś szczególnie nie zaszokowało czytelników...



W serii Demiurg przyjrzałem się roli jaką odegrali w tym spiskowym kłębowisku sabatejczycy i ogólnie wyznawcy pewnej istoty duchowej z Synaju podającej się za Boga Jedynego. Wywołało to płacz i zgrzytanie zębów u różnych analbaptystów. Niektórzy byli też zszokowani koncepcją, że na naszą historię mogą wpływać jakieś byty pozamaterialne. No cóż, można też powiedzieć, że materialistyczne koncepcje historii są stosunkowo młode i nie sprawdzone...

Wsłuchajcie się więc zapowiedź nowej serii: Shamballah




Będzie dużo o tybetańskim "Watykanie", o trucicielstwie, rytualnej polityce, spętanych potężnych demonach, poszukiwaniach największej skarbnicy wiedzy w dziejach świata i o tym jak współczesne teorie idealnie korespondują z pradawnymi przekazami.  Teorie Mathilde Ludendorff (żony znanego obywatela Swarzędza) mówiące o tym, że "dalajlama kontroluje Żydów i papieża" nie będą już wydawały się takie szalone... :) Idziemy śladami "Vrila"!



Vril Power for Europe!/ Vril Power USA!/ Find Shamballah before it's to late!

30 komentarzy:

  1. Fox / Hubert,
    na pewno Polska miała wybitnych wielu wybitnych spiskowców-niepodległościowców, wątpię by jednak Radziwiłł ps. Panie Kochanku czy F. Dzierżyński się do nich zaliczali, zbyt mało dowodów. O tym Radziwille pisze W. Konopczyński w monografii o Konf. Barskiej, wyłania się tam obraz zastaszonego ziemianina, który spiskując zbyt dużo mógł stracić.

    O obu wojnach światowych kiedyś trochę napisał Tomasz Gabiś, jako rozgrywce między 5 graczami, gdzie USA celowo zwlekała z włączeniem się do konfliktu, by Francja, Wlk. Brytania i Rosja poniosła większe straty ludzkie i gospodarcze w wojnie z Niemcami - zwycięzca był tylko jeden.

    Bóg objawiony na Synaju i głoszony przez Chrystusa to ten sam JHWH, tak wierzy Kościół, a nawet muzułmanie - seria Demiurg nie przekonała mnie, by było inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " F. Dzierżyński się do nich zaliczali, zbyt mało dowodów" - odsyłam do poświęconego mu odcinka serii Archanioł. Może w archiwach nie ma jego poświadczonego notarialnie oświadczenia, że był "kretem", ale zbyt dużo dziwnych przypadków wokół niego.

      A co do "Panie Kochanku" - no cóż, nie udzielał się zbytnio w Konfederacji Barskiej. Ale też miał parę interesujących powiązań. I nie był też takim idiotą, jakiego odgrywał.

      Usuń
  2. Znalazłem trochę czasu żeby wpaść.

    NO NO chłopcze tak nisko upaść. Jeden rozgarnięty krytyk i już wkurwiony he he he

    Odpowiadając na niejasności

    W ostatnim sporze twoich argumentów dotyczących bitwy NIE BYŁO. Siedziałeś cicho jak myszka jak cię sprzątnąłem, dowodząc że:
    - twój żałosny list do Rozwadowskiego to manipulacja
    - pierdoła był u kochanki
    - nie dowodził w bitwie

    Polecam każdemu sprawdzić poprzednią dyskusję.

    Lewicowi "intelektualiści" są odważni w bagnistych dyskusjach o gospodarce bo na fakty historyczne to coś ci nie wyszło.
    Wykazałem bezsens sporu, gdzie po obśmianiu twojego keynesizmu, kilku idiotów przyszło ci na pomoc. Dyskusja na argumenty z krzykaczami nie ma sensu.

    Ty nawet nie przegrałeś chłopcze, wiesz jaką propagandę uprawiasz. Nie ma sensu dla mnie dyskutować z kimś kto celowo kłamie. Sorry za psucie roboty, pisz sobie żuczku historie zgodnie z wytycznymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowieniu, po raz kolejny piszesz, że "nie masz zamiaru" ze mną dyskutować a jednocześnie domagasz się atencji. Jednocześnie pokazujesz, że nie potrafisz czytać. Bo komentarze orające twoje kocopały w kwestii bitwy warszawskiej 1920 r. jakoś przeoczyłeś. Przytoczę je więc jeszcze raz:

      https://foxmulder2.blogspot.com/2019/03/restituta-pianista_16.html

      foxmulder21 marca 2019 04:12

      Jeez piszę o tym, że Piłsudski był w siatce, która wywołała rewolucję bolszewicką i że miał kontakty z najróżniejszymi iluminackimi kreaturami. Zero reakcji kuców.

      Piszę o tym, że Paderewski odstawiał jakieś cyrki w Bohemian Grove, był finansowany przez bankierską konspirację, która wspierała rewolucję bolszewicką. Zero reakcji kuców. Zero argumentów podważających moją narrację.

      Piszę, że Haller był człowiekiem tajnych służb rozkręcającym wojnę hybrydową przeciwko Rosji. Piszę, że Haller przebywał w Moskwie pod okiem Dzierżyńskiego (który brał udział w tej samej wojnie hybrydowej). Piszę o dziwnych związkach Hallera z różnymi dziwnymi organizacjami związanymi z nieudanym puczem z 1922 r. Piszę o jego udziale w inspirowanym przez Francję masońskim zamachu stanu z września 1939 r. Reakcja: "Aaaaaa Hallera obrażają!". I oczywiście żadnych merytorycznych argumentów podważających podane informacje.

      Zamiast tego długaśne - i nie odnoszące się do tematu - dygresje dotyczące Rozwadowskiego.

      Czy kiedykolwiek podważałem to, że Rozwadowski miał zasługi w 1920 r.? Czy podważałem to, że jako szef sztabu generalnego był współautorem planu kontrofensywy (wraz z Piłsudskim i Sosnkowskim)?

      Jedyne, co podważałem, to głupi mit o tym, że był wówczas głównodowodzącym.

      Przytoczyłem list czy też depeszę Rozwadowskiego z 15 sierpnia 1920 r., w której nie pozostawia on żadnych wątpliwości, że wówczas uważał Piłsudskiego za głównodowodzącego. I że wskazywał go jako autora planu koncepcji bitwy.

      Twierdzisz, że list ten był fałszerstwem i dajesz link do jakiegoś bloga, w którym zarzut fałszerstwa pada w kwestii zupełnie innego listu. Nie napisanego przez Rozwadowskiego tylko przez Piłsudskiego. Bo w jednej z trzech wersji wypadł akapit dotyczący gen. Iwaszkiewicza. Czego ma to dowodzić?

      Usuń
    2. cd.

      List Rozwadowskiego z 15 sierpnia dotyczył ogólnej sytuacji na froncie, an ie tlko otworzenia drogi Dęblin-Warszawa. Przytoczmy go jeszcze raz:

      "Mam wrażenie ogólne, że cała akcja rozwija się bardzo korzystnie i że właśnie co do czasu mamy korzystne warunki, TAK JAK JE P. KOMENDANT PRZEWIDZIAŁ. Dotychczas obawiałem się, że nas bolszewicy nie zaatakują dość serio, aby móc liczyć na wydatne uderzenie z flanki. Tymczasem wypadki pod Radzyminem widocznie ich zachęciły, a umyślnie ociąganie się Sikorskiego również ośmieliło. UDERZENIE GŁÓWNE SIŁ PANA KOMENDANTA TRAFI WIĘC DOSKONALE, a lepiej że dopiero dopiero jutro rano ten atak wyruszy, byle był party silnie naprzód wypoczętymi siłami. Chcąc rychlej i 2 Armię wyzyskać przygotowałem ją już dziś wieczorem. 2 leg. z dow. 2 Armii w Kozienicach, 4 zaś brygadami w Górze Kalwarii i Piasecznej, skąd w miarę posuwania się 4 armii za pomocą kolejki łatwo będzie je można do Warszawy przeciągnąć. Więc i tutaj ZUPEŁNIE W MYŚL ROZKAZU PANA KOMENDANTA wykonanie jest już w toku.
      Skoordynowanie akcji 4 i 3 Armii uważam za bardzo szczęśliwie pomyślane i mam nadzieję, że gen. Śmigły się wnet wysforuje i w dalszym ciągu przez Międzyrzecz i Drogiczyn będzie działał energicznie na tyły, odcinając bolszewików na wschód od Ostrowa, a kawalerią swą dążył aż do Narwi w kierunku na Łomżę. Uzgodnienie akcji 4 Armii z 1 DOSKONALE P. KOMENDANT PRZYGOTOWAŁ i proszę liczyć na to, że pozostając w ścisłym kontakcie wszystko przyspieszę tak, abyśmy od 17 rano byli tu gotowi do współdziałania (...) Uzgodnienie akcji 4-tej armii z 1-szą DOSKONALE P. KOMENDANT PRZYGOTOWAŁ i proszę liczyć na to, że pozostając w ścisłym kontakcie wszystko przyśpieszę tak, abyśmy od 17-tego rano byli gotowi do współdziałania, (...) W dalszym ciągu Sikorski będzie mógł zabrać ze sobą i 7-mą brygadę rezerwową przez Serock, podczas gdy 1-szą armię wzmocniłaby 4-ta dyw. Wyciągnięta przez Warszawę, która jako ostateczną rezerwę gen. Latinikowi podporządkować zamierzam W MYŚL WSKAZÓWEK PANA KOMENDANTA. (...) Duch w Warszawie dobry, a na froncie pełen otuchy. Radzymin mamy znów w ręku i ataki odparliśmy łatwo, bo wreszcie artyleria masowo tam działać rozpoczęła."

      Usuń
    3. I jeszcze jeden komentarz, którego nie potrafiłeś przeczytać:

      "foxmulder21 marca 2019 04:17

      "rusza znad Wieprza w bój i… trafia w próżnię. " - polecam przystępną książkę o owym "trafieniu w próżnię":

      https://www.swiatksiazki.pl/nad-wieprzem-1920-6340767-e-book.html

      Drobiazgowo tam opisane są przygotowania do kontrofensywy znad Wieprza, rozbicie Grupy Mozyrskiej i wejście na głębokie tyły bolszewików.

      A co do dymisji: prawnicze ABC mówi, że wchodzi on w życie po jej przyjęciu i ogłoszeniu w odpowiednim dzienniku urzędowym.""

      A pierdołą to sam jesteś. I na posiadanie kochanki nie masz co liczyć sowiecka pierdoło.

      Usuń
    4. Jestem zawiedziony oczekiwałem wykrycia że jestem na agentem Putina.

      Robisz się coraz bardziej zdesperowany. Wspomnienie że uprawiasz tu celową propagandę dopiekło, co ?

      Popatrzmy, osobiste wycieczki, struganie idioty że wymyśliłeś tekst o Pękosławskim przypadkiem, jednocześnie przerzucając odpowiedzialność za klęski gospodarcze na rządy przed '26. Przypadkiem odpowiedź na moje zarzuty o socjalizm sanacji.

      Ja naprawdę nie mam ochoty na tą dyskusję bo wałkuje to samo a ty chłopcze uchylasz się od odpowiedzi. Stosujesz strategię wybierania fragmentów mojej wypowiedzi, te za trudne przemilczasz. Kłamiesz na temat źródeł z linków. W sumie ja udowadniam, a ty starasz się zachować twarz na swoim blogu. To zrozumiałe że puszczają ci nerwy.

      Co do żałosnego listu, jedynego argumentu który mają Piłsudczycy wklejam poniżej wypowiedź której tak unikasz.

      Usuń
    5. "Wspomnienie że uprawiasz tu celową propagandę dopiekło, co ? " - nie, olałem je, bo jesteś idiotą piszącym, że nędza w II RP była taka jak w ZSRR.

      " struganie idioty że wymyśliłeś tekst o Pękosławskim przypadkiem, jednocześnie przerzucając odpowiedzialność za klęski gospodarcze na rządy przed '26. " - a jakoś zanegujesz fakty podane przez Pękosławskiego. Nie. Tylko się popłaczesz, że "sanacja socjalisty!" :)

      "Ja naprawdę nie mam ochoty na tą dyskusję bo wałkuje to samo " - no widzisz, a cały czas spamujesz mi bloga powtarzając się.

      "To zrozumiałe że puszczają ci nerwy." - nie, mam polewkę z idioty.

      Usuń
  3. Piłsudski i Rozwadowski i paru innych polskich generałów miało w pamięci plany Prądzyńskiego. Sam Rozwadowski mówił że na samą koncepcję powinien wpaść każdy kapitan. Tyle tylko że bitwy nie wygrał prosty pomysł "uderzmy na skrzydło" tylko konkretny, rozbudowany plan uderzenia z obu skrzydeł ze wcześniejszym zaplanowaniem oderwania i koncentracji wycofywujących się armii oraz oczywiście bieżące dowodzenie w bitwie. A tu nie ma się co oszukiwać, nawet na podstawie tylko relacji samego Marszałka i jego przyszłej żony wiadomo że:
    - rozkaz 8358/III opracował wspólnie Rozwadowski i Piłsudski na podstawie już konkretnego planu Rozwadowskiego. Modyfikacji uległo miejsce koncentracji na takie jakie preferował Piłsudski. Życie pokazało że pomysł Rozwadowskiego byłby znacznie skuteczniejszy.
    - rozkaz 10000 opracował Rozwadowski osobiście, marszałek go tylko przyjął do wiadomości i od razu krytykował. Jeśli się z tym nie zgadzasz to proszę o dowód.
    - rozegranie bitwy warszawskiej jest pochodną rozkazu 10000. Do 17-18 sierpnia cały ciężar walk odbywał się na wzmocnionej tym rozkazem północy i zanim Tuchaczewski odczuł uderzenie znad Wieprza, jego wojska na północy już były w odwrocie.
    - w trakcie bitwy warszawskiej: do 13 sierpnia Piłsudski przebywał pod Nowym Sączem lub w drodze, 13-14 objeżdżał oddziały, do 15 sierpnia Piłsudski kontaktował się ze sztabem 1-2 razy dziennie. Jeśli kolega chce udowodnić że w samochodzie, bez map i bieżących informacji z pola bitwy oraz kontaktu ze sztabem
    głównym był w stanie kierować całą operacją to sugeruję zacząć pisać książki fantasy, będziesz w tym rewelacyjny.
    Dodając do tego dymisję, słowa o przejęciu dowodzenia 18 sierpnia i całe mnóstwo relacji ludzi ze sztabu czy ROP - tezy że Piłsudski prowadził bitwę warszawską są nie do obrony.

    Wystarczy wspomnieć że wspomniany rozkaz nr 10000 Piłsudski Krytykował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 sierpnia 1920 roku o godz. 3.00 Piłsudski wysłał list do Rozwadowskiego, w którym opisuje sytuację całego fontu 4 armii. Marszałek stwierdza w nim, że 17 sierpnia będzie mógł otworzyć drogę Dęblin-Warszawa. Podaje również szacunki co do przewidywanego czasu posuwania się armii naprzód i zdegażowania poszczególnych dywizji. Uzgadnia również wspłdziałanie 4 armii z 1. A zatem stwierdzenie Rozwadowskiego w liscie do Piłsudskiego, że akcja rozwija się korzystnie i że właśnie co do czasu mamy korzystne warunki, tak, jak je pan Komendant przewidział, jest dokładną odpowiedzią na list z godz. 3.00.

      Wyciąganie listu Rozwadowskiego z kontekstu i próby wmówienia, że świadczy on, o tym, że Piłsudski był autorem całego planu, jest zwykłą manipulacją.

      Twój bezcenny list to odpowiedź na wcześniejszy list dotyczący lokalnego elementu bitwy. Ty starasz się rozciągnąć to na całą bitwę. Kolejne kłamstwo zamiecione.

      Piłsudski nie dowodził, nie stworzył planu, przeszedł za to załamanie jak na pierdołę przystało. Patrzcie ile trzeba napisać żeby tak prostą manipulacją sprostować.

      Usuń
    2. Skoro Piłsudski nie dowodził w Bitwie Warszawskiej, to czemu Rozwadowski zwracał się do niego z tym, że może by trzeba przyspieszyć kontrofensywę znad Wieprza ze względu na sytuację na północy?
      Gdyby Rozwadowski dowodził całą bitwą, to by po prostu wydał rozkaz do jednostek mających dokonać kontruderzenia, by to zrobiły dzień wcześniej.
      Czemu Rozwadowski konsultował się z Piłsudskim w sprawie sytuacji na północy, skoro Piłsudski nie dowodził w tej bitwie?
      Czemu to Piłsudski podejmował decyzje dotyczące kadr w tej bitwie, wyznaczając poszczególnych dowódców armii i innych związków operacyjnych?

      "Jeśli kolega chce udowodnić że w samochodzie, bez map i bieżących informacji z pola bitwy oraz kontaktu ze sztabem
      głównym był w stanie kierować całą operacją to sugeruję zacząć pisać książki fantasy" - Rommel, Guderian i Patton robili dokładnie to samo. I wielu dowódców przed nimi również - tyle że nie mieli samochodów i dysponowali gorszymi środkami łączności. Sam wspomniałeś, że Piłsudski konferował telefonicznie ze sztabem dwa razy dziennie. A przecież miał przy sobie też oficerów-sztabowców, którzy byli w kontakcie jeszcze częstszym.

      "rozkaz 8358/III opracował wspólnie Rozwadowski i Piłsudski na podstawie już konkretnego planu Rozwadowskiego. " - nie, na podstawie planu Rozwadowskiego, tylko na podstawie planu rozegrania bitwy pod Brześciem.

      "Modyfikacji uległo miejsce koncentracji na takie jakie preferował Piłsudski. Życie pokazało że pomysł Rozwadowskiego byłby znacznie skuteczniejszy." - a właśnie, że pomysł Rozwadowskiego na koncentrację pod Garwolinem nie doprowadziłby do wyjścia na głębokie tyły wroga.

      "Twój bezcenny list to odpowiedź na wcześniejszy list dotyczący lokalnego elementu bitwy. Ty starasz się rozciągnąć to na całą bitwę. Kolejne kłamstwo zamiecione" - a nie pierdoło, bo dotyczy również walk na północy. Zacytujmy jeszcze raz pierdoło

      "W dalszym ciągu Sikorski będzie mógł zabrać ze sobą i 7-mą brygadę rezerwową przez Serock, podczas gdy 1-szą armię wzmocniłaby 4-ta dyw. Wyciągnięta przez Warszawę, która jako ostateczną rezerwę gen. Latinikowi podporządkować zamierzam W MYŚL WSKAZÓWEK PANA KOMENDANTA. "

      Usuń
    3. Niczego chłopcze z wpisu nie zrozumiałeś. Miotając wyzwiska nie wygrasz dyskusji. Ale może ciśnienie ci spadnie.

      Pierdoła napisał list do Rozwadowskiego, dostał odpowiedź którą zacytowałeś, rozważać szczegóły można znając obydwa listy, z czego istnieje podejrzenie że cytowany jest fałszywką.

      Północny front nie dotyczył pierdoły, Rozwadowski go poinformował jaka jest ogólna sytuacja, jako głównodowodzący zarządzający całą bitwą, bo był w centrum dowodzenia, wskazówka dotyczy obsadzenia gen. Latinika, nie planu bitwy.

      Wyjaśnienie co do twoich przygłupich pytań:

      Przed wyjazdem z Warszawy Piłsudski spotkał się z premierem Wincentym Witosem i wręczył mu dymisję ze stanowiska Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Premier bojąc się upadku morale wojska dymisji nie ogłosił publicznie, a podczas następnego spotkania zwrócił list Piłsudskiemu. Koordynatorem wszystkich działań wojennych po stronie polskiej został Rozwadowski. Co więcej jako szef Sztabu Generalnego po dymisji marszałka automatycznie stał się Naczelnym Wodzem, prawdopodobnie nawet o tym nie wiedząc.

      Bitwa rozpoczęła się 13 sierpnia. Główne udrzenie sowietów poszło na Front Północny. Michaił Tuchaczewski próbował powtórzyć manewr paskiewiczowski i obejść lewe skrzydło Polaków. W najtrudniejszej sytuacji znalazła się 5 armia Sikorskiego atakowana przez 3 armie nieprzyjaciela. Przez cały czas nieobecności Piłsudskiego w Warszawie Rozwadowski wszystkie posunięcia lojalnie z nim konsultował. Potwierdza to przypuszczenie, że Witos nie poinformował generała o dymisji marszałka. Wymiana korespondencji z 15 sierpnia przytaczana jest przez większość historyków jako dowód, że Rozwadowski realizował tylko plany Piłsudskiego. Wydaje się jednak, że świadczy ona tylko o lojalnej postawie generała wobec w jego przekonaniu wciąż Naczelnego Wodza.

      Usuń
    4. Lecimy dalej.

      Rozwadowski był w sztabie do którego spływały wszystkie informacje i wychodziły rozkazy. Pod rozkazami widnieją jego podpisy. On zmienił plan bitwy rozkazem 10000 na zwycięski manewr. Jeśli pierdoła coś zatwierdzał to dla zachowania formalności bo Witos utajnił rezygnację.
      Z poziomu dowódcy lokalnego zgrupowania komunikował się z centralą czyli z Rozwadowskimi i jego sztabem. Pisząc o Rommlu i innych już robisz z siebie idiotę. Oni robili w praktyce to co Rozwadowski.

      Gen. Rozwadowski cały czas był zaniepokojony sytuacją na północy. Jego zdaniem 5 armia Sikorskiego była zbyt słaba, a dodatkowo obawiał się, że polskie plany zostały przechwycone przez bolszewików. W takiej sytuacji Rozwadowski wypracował osobiście, w nocy z 8 na 9 sierpnia, rozkaz operacyjny specjalny oznaczony fikcyjnym numerem 10 000, będący ostatecznym planem bitwy warszawskiej. Zakładał on wzmocnienie armii Sikorskiego, której poza obroną wyznaczono zadania ofensywne, tak jak pierwotnie chciał Rozwadowski. 5 Armia miała uderzyć na północne skrzydło wroga, częściowo obejść go z północy i zepchnąć na południe. Plan ten przewidywał zatem podwójne uderzenie na bolszewików z północy, znad Wkry i z południa, znad Wieprza. Idea wzmocnienia 5 Armii i podwójnego dwuskrzydłowego uderzenia miała kolosalne znaczenie dla przebiegu bitwy. Jak widać wbrew propagandzie piłsudczykowskiej rozkaz operacyjny specjalny nr 10 000, nie był powtórzeniem rozkazu 8358/III, ale nowym planem, zasadniczo zmieniającym przebieg bitwy.

      Nudna się robi ta dyskusja, ile razy można zjechać dyletanta, który powtarza rządową propagandę z lat 26-39, nic nowego nie wymyśliłeś chłopcze.

      Usuń
    5. "Co więcej jako szef Sztabu Generalnego po dymisji marszałka automatycznie stał się Naczelnym Wodzem, prawdopodobnie nawet o tym nie wiedząc. " - nie, to tak nie działa. Dymisja nie weszła w życie - nie została bowiem nigdzie ogłoszona. Witos miał ją ogłosić dopiero na wypadek przegranej bitwy. Szef Sztabu Generalnego nie zostaje automatycznie Wodzem Naczelnym, gdy Wodza Naczelnego nie ma.

      "Potwierdza to przypuszczenie, że Witos nie poinformował generała o dymisji marszałka. Wymiana korespondencji z 15 sierpnia przytaczana jest przez większość historyków jako dowód, że Rozwadowski realizował tylko plany Piłsudskiego. Wydaje się jednak, że świadczy ona tylko o lojalnej postawie generała wobec w jego przekonaniu wciąż Naczelnego Wodza." - czyli sam przyznałeś, że Rozwadowski cały czas traktował Piłsudskiego jako głównodowodzącego. Amen, pozamiatane, sam się zaorałem=ś.

      "W takiej sytuacji Rozwadowski wypracował osobiście, w nocy z 8 na 9 sierpnia, rozkaz operacyjny specjalny oznaczony fikcyjnym numerem 10 000, będący ostatecznym planem bitwy warszawskiej. " - a plany D-Dayu opracował nie Eisenhower tylk gen. Freddy Morgan. Czy to oznacza, że gen. Morgan dowodził operacją lądowania w Normandii?

      Po prostu nie znasz się na wojskowych procedurach i tyle.

      Usuń
    6. Dalej gramy idiotę ? Ta dyskusja zmierza donikąd. Grając głupiego można udawać że nie rozumie się nic.

      Praktyczny wymiar dymisji jest tu istotny. Próbujesz głupio tłumaczyć to standardami prawnymi. Kiedy Ruscy stali pod Warszawą ktoś musiał dowodzić, Pierdoła sam zrezygnował, a ze sztabu głównego szły rozkazy Rozwadowskiego.
      Witos przeprowadził dymisję w praktyce, tyle że jej nie ogłosił. Prawny punkt widzenia jest dobry dla frajerów po fakcie.

      -Rozkaz nr 10000 Rozwadowskiego wprowadzający zwycięski plan bitwy.
      Nie zająknąłeś się że pierdoła nie jest już autorem planu, robimy postępy

      -Rozkazy z bitwy są podpisane przez Rozwadowskiego, był w sztabie gdzie spływały meldunki i skąd wychodziły rozkazy, nawet jakby obydwaj chcieli to fizycznie nie możliwe jest żeby lokalny dowódca, na lokalnym odcinku ze swoimi zadaniami przejął całość bitwy.

      To co Rozwadowski myślał o pierdole nie ma znaczenia, mógł go uważać za mesjasza, opracował plan bitwy i go wykonał w praktyce. Dowodzą tego dokumenty i relacje świadków.

      To zabawne że przy oczywistych faktach ratujesz się odwołaniami do statusów prawnych i prywatnych przeświadczeń Rozwadowskiego. Przegrałeś dyskusję ponad miesiąc temu i dopiero teraz dociera. Taktyką na głupiego którą stosujesz, ośmieszasz się.

      Usuń
    7. Coś się jednak Piłsudskiemu robił w czasie bitwy, oto cytaty:

      -W przełomowych dniach Bitwy Warszawskiej Józef Piłsudski, przechodził okres załamania psychicznego. Maciej Rataj, późniejszy marszałek Sejmu, tak o tym pisał: "Piłsudski stracił pod wpływem klęsk głowę. Opanowała go depresja, bezradność, powtarzał ciągle, że wszystkiemu winien jest upadek "moralu" w wojsku, wszystkich, nawet najbliższych mu, zadziwiała jego apatia

      -Relacja majora Marcelego Kyci W sierpniu 1920 roku byłem świadkiem zupełnego załamania się marszałka Piłsudskiego w gabinecie gen. Rozwadowskiego, w którego obecności chciał popełnić samobójstwo. Byłem w najbliższej gabinetu gen. Rozwadowskiego sali, generał nagle mnie wezwał — i zobaczyłem marszałka wyraźnie załamanego. Na stole leżał rewolwer.

      - Jak wspomina Witos, marszałek był bardzo poważny, a nawet przybity i niepewny. Tego samego dnia opuścił on Warszawę udając się, jak twierdzą źródła, do Puław. Po latach dowiadujemy się dopiero z książki żony Piłsudskiego, że w istocie udał się do majątku Wieniawy-Długoszowskiego do Bobowa koło Tarnowa na spotkanie z rodziną. ,"Wszyscy byli zdziwieni, a ja pierwszy, widząc, że wódz naczelny porzuca kierownictwo całości bitwy" pisał gen. Maxime Weygand

      Typowy lewicowy Hero

      Usuń
    8. Nie mam pojęcia po ki ch... Fox wchodzi z tobą w dyskusje, co do mnie zapchałbym ci kałem ryja abyś się wreszcie kurwiu zamknął, normalnie nic tylko wykonać klasyczne z Du do Bu :

      https://www.youtube.com/watch?v=ik1XjqN1S3o

      Powinieneś teraz zapierdalać z konkubiną Alfa czyli Niemagistrem po golejowskim zalewie tępiąc ''socjalistyczne'' sumy obcinając im piłsudczykowskie wąsy czy cuś - przyznaj się, jesteś jego maskotką ? Możesz też popływać z sertyfikowaną tarocistką i urodzoną Rybą Miszel Di - ona ci zrobi orakel i hjuman dyzajn, a ty jej wjedziesz w otwór muzyczny między zębami, by zachwycić się pieknościom życia :

      https://www.youtube.com/watch?v=_OJzRQvHhaY

      Tak jak Ssakiewicz wręcz zmusza mnie by z obrzydzeniem jednak zagłosować na Konfederatów, tak zjeby podobne tobie czy wyżej wymienionemu staszowskiemu przegrywowi/pieniaczowi/nieudacznikowi/szurowi/wrzodowi na dupie sprawiają, że najlepiej olałbym te wybory, ale przecież nie można zostawić ich kacapom jak niżej wymieniony ciposzewicz, więc zamknij się pókim dobry bo mnie w konfuzję chamie wprawiasz - a jak nie to w dyby jak Qrwę prawił.

      Usuń
    9. HAHAHAHAHA

      Jak Fox wymiękł to psa wysłał.

      Cóż te cytaty o Piłsudskim to dla was komuszki za dużo.

      Poza tym odkryłem że wchodzę na tego bloga 4 dzień z rzędu, straszne. Nie widzę już tu nawet ludzi do dyskutowania.

      Jak ktoś chce wyrobić sobie opinie na omawiany temat, polecam przejrzeć historię postów i wyrobić sobie własne zdanie. Wdeptanie w ziemię adwersarza to była łatwa robota.

      Szympansy rzucające gównem niech tu dokazują.

      Usuń
    10. Tłumaczysz kretynowi, że dymisja Piłsudskiego miała zostać ogłoszona dopiero po przegranej bitwie. Baran nie rozumie. Tłumaczysz, że akt prawny, który nie jest nigdzie ogłoszony nie jest aktem obowiązującym. Baran nie rozumie. Tłumaczysz, że Rozwadowski i wszyscy inni polscy dowódcy traktowali cały czas Piłsudskiego jako głównodowodzącego w trakcie bitwy warszawskiej. Baran nie rozumie. Tłumaczysz, że szef sztabu jest od uszczegółowiania planów głównodowodzącego (stąd np. rozkaz nr 10000). Baran nie rozumie. Tłumaczysz, że plan bitwy warszawskiej był wzorowany na planach bitwy pod Brześciem i Brodami, a one na bitwie pod Gaugamelą. Baran nie rozumie. Wszyscy się z idioty śmieją. A on nie rozumie dlaczego.

      Usuń
  4. Nie w temacie.
    Niezła lipa z tym wypadkiem spowodowanym przez cimoszewicza. Komuch twierdził, że potrącił kobietę, która niezgodnie z przepisami przejeżdżała rowerem przez przejście dla pieszych, a on jak porządny obywatel odwiózł ją do szpitala.
    Okazuje się, że jednak jak zwykły szczur zwiał z miejsca wypadku, a kobietę, która przeprowadzała rower przez przejście zawiózł do szpitala jego znajomy.
    Chwilę analizowałem jak mogła wyglądać prawdziwa wersja wypadku.
    Oto ona :
    Kacap potrącił kobietę, która przechodziła przez przejście. We wstecznym lusterku zobaczył, że kobieta leży na jezdni i się nie rusza, więc gaz do dechy i zwiał do domu. Być może nawet był pod wpływem alkoholu. Później zadzwonił do znajomego, aby ten pojechał na miejsce i sprawdził czy nie ma tam śladów wskazujących na cimoszewicza. Znajomy dojechał na miejsce i zadzwonił do komucha, że na przejściu jest kamera i na pewno zarejestrowała rejestrację samochodu, ale kobieta żyje. Po krótkiej naradzie, znajomy odwiózł ją do szpitala, łamiąc przepisy, bo w razie wypadku najpierw wzywa się policję aby ustaliła szczegóły wypadku.
    Kacap składając fałszywe oświadczenie, liczył na to, iż szczegóły wypadku ujrzą światło dzienne dopiero po wyborach. Widać ktoś miał poczucie zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości i uczciwości i zrobił przeciek.
    Powiem tak: nie zagłosowałbym na kogoś tak kłamliwego choćbym wcześniej go popierał. To bezczelny, ordynarny oszust. Oby trafił do pudła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tydzień czekam na weekend, żeby przeczytać kolejny wpis. Tak trzymać!
      Pytałeś ostatnio jakie tematy byłyby interesujące dla czytelników. Może coś o polskim cywilizowaniu Syberii przez XIX wiecznych zesłańców. Może jakieś ciekawostki dotyczące naszych kontaktów z sąsiadami? Może byłyby tam ciekawe powiązania z prometejczykami z kresów. Litwa, Rumunia, Ukraina, Białoruś, Węgry, Inflanty - ci wszyscy "maluczcy" są często pomijani, fajnie było przeczytać Twój komentarz o zajęciu Zaolzia na pohybel hitlerowcom... No i w klimacie Ossendowskiego (którego poznałem dzięki Tobie) - może coś o herbie Lis? Jak się poczyta o tym herbie, to już tysiąc lat temu są jakieś komentarze dotyczące Lisów poległych za liniami wroga, może nazwa Lisowczycy nie jest przypadkowa i mieliśmy swoje jednostki do walki poza linią frontu już wcześniej... W ogóle ciekawy jest temat naszych wojen domowych, to jest raczej przemilczane w nauce historii, a mieliśmy non-stop wewnętrzną rozpierduchę, wszystkie te rokosze, wojny północne na naszym terenie gdy 1 RP upadała, harcujący sobie krzyżacy - ogólne panta rei.
      Jeszcze raz pozdrawiam i dzięki za wszystkie wpisy. Czas puścić to do druku!!!

      Usuń
    2. "może coś o herbie Lis? Jak się poczyta o tym herbie, to już tysiąc lat temu są jakieś komentarze dotyczące Lisów poległych za liniami wroga, może nazwa Lisowczycy nie jest przypadkowa i mieliśmy swoje jednostki do walki poza linią frontu już wcześniej... " - hmmmm, ciekawa sprawa. Muszę się jej przyjrzeć. Tak się akurat złożyło, że rodzina mojego ojca pochodzi z rodzinnych okolic hetmana Czarnieckiego, który miał w rodzinie lisowszczyków. Ludzie z tamtych okolic chętnie wybierali się "do pracy" do Niemiec w czasie wojny trzydziestoletniej.

      Usuń
    3. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lis_(herb_szlachecki) :
      "1058 (...) Wysłany na zwiad z garstką żołnierzy rycerz z rodu Lisów natrafił nad rzeką na silny oddział nieprzyjaciół. Nie mogąc atakować, przemyślnie wystrzelił wysoko zapaloną strzałę, wzywając posiłki. Pomoc wkrótce nadeszła i wziętych w dwa ognie nieprzyjaciół pokonano bez trudu. Wdzięczny Kazimierz Odnowiciel nadał dzielnemu rycerzowi herb ze strzałą w tarczy" - czyli występy gościnne za linią frontu

      Najwcześniejsze wzmianki (...)
      W 1359 w lasach Płoniny na Wołoszczyźnie, w klęsce poniesionej przeciwko armii mołdawskiej, chorągiew Lisowczyków miała wpaść w ręce nieprzyjacielskie - Wołoszczyzna, też dość daleko

      Pod Grunwaldem wystawili całą chorągiew. Mój dziad mówił, że jego dziad mówił, że jego pra pra pra tam był razem z tą chorągwią (oczywiście dlatego się wkręciłem :-D ). Ale patrząc na twórczość Ossendowskiego, on też, napisał "Wańka z Lisowa" i "Lisowczyków", gdzie przekaz jest taki, że Lisy od zawsze były stworzone do bitki i gościnnych występów, tzn improwizowanego napierd****ania.

      W ogóle nasza historia jest ciekawa, przemilczana na lekcjach historii dla ludu - rokosze, reakcja pogańska, konfederacje, wojna (!) Grzymalitów z Nałęczami, jest tego mnóstwo. Ciągły chaos i gra o tron. Przy tym jakieś konfrontacje Pis-PO-SLD-HGW to spedalone kawiarniane tete-a-tete.

      Usuń
    4. Zajebista jest też historia nazwy rodu Abdank (https://pl.wikipedia.org/wiki/Abdank_(herb_szlachecki)):

      Niemiecki władca, chcąc zaimponować polskiemu posłowi bogactwem, pokazał mu wielkie skrzynie pełne złota. Skarbek zdjął wówczas z palca pierścień i ze słowami „Idź złoto do złota. My Polacy bardziej się w żelazie kochamy i żelazem bronić będziemy.” wrzucił go do cesarskiego skarbca.

      Pewnie jest dużo takich ciekawych historii naszych rodów, wszystko w mocnym temacie Gry o Tron ;-) np herb Prus II:

      W czasach wojny księcia Kazimierza I Odnowiciela (ur. 1016, zm. 1058) z Miecławem, uzurpatorem mazowieckim, wojskami polskimi dowodził rycerz herbu Prus. Udało mu się pokonać wroga, który został przez niego dwa razy raniony. W dowód wdzięczności Kazimierz Odnowiciel pozwolił rycerzowi ożenić się z jedyną córką Miecława i nadał mu rozległe ziemie na Mazowszu. Tymczasem na pamiątkę pokonania Miecława i ożenku z jego córką, możny ów do swojego herbu, na który składał się półtoraramienny krzyż, dołączył dwie skrzyżowane kosy, znajdujące się w herbie zwyciężonego przeciwnika.

      Czyli koleś zabił dowódcę przeciwnika, obrońcę starej wiary, ożenił się z jego córką i połączył herby. Romantycznie, porozumienie ponad podziałami w stylu rodzinki Boltonów z GoT

      Usuń
    5. Bardzo ciekawe przykłady.

      Co do Miecława - uważam, że mimo wszystko gostek był patriotą. Uchronił Mazowsze od obcych najazdów. I sam dokonał tam też swoistego pojednania chrześcijan wszystkich obrządków z poganami.

      Usuń
    6. Dla mnie ta historia z Abdankiem raczej idealnie ilustruje polską próżność i brak zmysłu praktycznego. Prawidłową reakcją byłoby zajebanie jakiejś błyskotki z obcego skarbca a nie dosypywanie do niego własnej biżuterii. No, herb "Złodziej" nie brzmi zbyt dumnie, no i łatwiej popisać się nonszalancją niż sprytem. Pierdolenie o kochaniu się w żelazie jest charakterystyczne dla ludzi którzy nigdy całkiem nie przyjęli do wiadomości, że do skutecznego prowadzenia wojen sa potrzebne trzy rzeczy - pieniądze, pieniądze i pieniądze - w najogolniejszym znaczeniu zasobów, niewazne czy materialnych czy ludzkich, które są zawsze ograniczone i zawsze jest ich zbyt mało w stosunku do potrzeb. Więc podstawowym obowiązkiem tzw. patrioty jest wzbogacanie siebie i zubażanie zagranicy. Oczywiście Abdank jest rycerzem i szlachcicem - to chujowe rycerskie poczucie wyższości i wyniosłość zawsze działa na korzyść przeciwników. My się puszymy, a oni liczą.

      Usuń
    7. To nie jest tak, że trzeba wybierać czy się ma dumę czy pieniądze. Jest jeszcze trzecia droga, można mieć to i to, być bogatszym i silniejszym, lepsze to niż być bogatszym i zestrachanym.

      Usuń
  5. Ooo, grubo waćpan pogrywasz z tą Szambalą - a to aby znasz li ? :

    https://www.youtube.com/watch?v=SysqtVtoWIQ

    Co do mnie niedawno całkiem odkryłem takie cuś :

    https://www.youtube.com/watch?v=kvPWWCyywGc

    https://www.youtube.com/watch?v=p0NgaKMGthc

    https://www.youtube.com/watch?v=5Wsju5XSXXA

    https://en.wikipedia.org/wiki/Acala

    https://en.wikipedia.org/wiki/Shingon_Buddhism

    Zbawienie, jakkolwiek pojmowane, to nie rurki z kremem, ryje konkretnie synapsy - chrześcijaństwo, katolicyzm konkretnie też posiadał ten ''dziki'' rytualny charakter rozmywany obecnie w mdłym masońskim panhumanizmie.

    I nie ma co się fochować, że mało co kogo tu rusza z serwowanych treści, jeszcze na poprzednim blogu było mnóstwo ''ekscentrycznych'' mocno tematów z UFO włącznie, więc strona ta przyciąga specyficzny target czytelników o wyjątkowo grubym mentalnie pancerzu:) - aby nas zaszokować musiałbyś chyba wjechać kucerią na pełnej kurwie Grodziowi w wiadomy otwór niczym szarżą pod Somosierrą, albo dokonać kurwinowego coming-outu, o to by się dopiero działo !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, będzie też o "Red Shamballi" :)

      "by nas zaszokować musiałbyś chyba wjechać kucerią na pełnej kurwie Grodziowi w wiadomy otwór" - a to musiałbym zmienić kategorię bloga na 18+. I sabatejczyk Zuckerberg by mi to cenzurował na fejsie :)

      Usuń