Ilustracja muzyczna: Sixth Battle Theme - Mirai Nikki OST
Ten koleś musi być Ajinem. Tyle razy przecież uciekł Śmierci. Marszałek Izzat Ibrahim al-Douri.
Pisałem o tej fascynującej postaci na tym blogu już wielokrotnie. Towarzysz Saddama od lat 60-tych, jeden z filarów reżimu uwikłany w jego najbardziej krwawe przedsięwzięcia, po 2003 r. najwyższy rangą oficjel z czasów Saddama, który nie został złapany przez Amerykanów, twórca postsaddamowskiego ruchu oporu przeciwko amerykańsko-szyickiej okupacji a także prawdziwy twórca Państwa Islamskiego.
Flashback: Marszałek Izzat al-Douri - prawdziwy przywódca Państwa Islamskiego. Baghdadi to aktor!
Flashback: Marszałek Izzat Ibrahim al-Douri - prawdziwy szef Państwa Islamskiego (1942-2015)
W kwietniu zeszłego roku władze irackie ogłosiły, że marszałek al-Douri został zastrzelony pod Tikritem. Wystawiły na widok publiczny nawet jego rzekome ciało. Nie przedstawiły jednak jakiejkolwiek informacji o zidentyfikowaniu ciała w wyniku badań DNA.
A pod koniec zeszłego tygodnia okazało się, że al-Douri nadal żyje! Do netu trafił film, na którym odczytuje on antyirańskie przesłanie. Saddamowski marszałek, niezwykle podobny do marszałka Montgomery'ego (urodzony w lipcu 1942 r...), występuje tam jako przywódca organizacji Armia Ludzi z Zakonu Naqshabandi (JRTN). Ta grupa walczy od 2003 r. przeciwko Amerykanom i zdominowanemu przez irańską agenturę rządowi Iraku. Zakon Naqshabandi to iraccy sufi - wyznawcy ezoterycznej wersji islamu. Al-Douri jest sufim z Tikritu, bardzo zresztą cenionym przez swoich współwyznawców.Sufizm jest częścią tego samego mistycznego, podziemnego nurtu, z którego wyrosła m.in. chrześcijańsko-pogańska gnoza i żydowska kabała. Z sufizmu czerpali swoje idee m.in. teozofowie i Aleister Crowley. W wersji ludowej sufizm jest popularny m.in. w Czeczenii, Dagestanie, Turcji, Albanii, Kosowie i Macedonii.
W 2014 r. JRTN wszedł w skład sunnickiej koalicji tworzonej przez ISIS. Co prawda dochodził do starć między obiema organizacjami, ale sufi byli przez Państwo Islamskie zadziwiająco tolerowani jak na islamskich heretyków - choć np. sufi są prześladowani w Iranie przez bezpiekę a w Pakistanie są celem zamachów islamskich terrorystów.
W swoim ostatnim wystąpieniu marszałek al-Douri wypowiedział zaskakujące słowa: że siły sunnickie powinny się zjednoczyć w ramach koalicji antyterrorystycznej tworzonej przez Arabię Saudyjską. Od października zeszłego roku pojawiają się przecieki, że JRTN oraz sunnickie milicje prowadzą rozmowy o porzuceniu przez nie Państwa Islamskiego.
I tu dochodzimy do kluczowej kwestii. Państwo Islamskie to zmyłka. Z założenia miało ono 1) wykrwawić siły szyickie w Iraku 2) sprawić, by Irańczycy wykrwawiali się w Syrii w obronie Assada 3) sprawić, by uwaga świata skupiła się na Syrii a nie na Iraku (stąd np. spektakularne egzekucje i niszczenie zabytków Palmyry). W odpowiedniej chwili siły sunnicko-sadamowsko-sufickie w blasku fleszy porzucą ISIS kończąc żywot tej organizacji. Zostanie ona przekształcona w inną siatkę. Ludzie Saddama w ramach porozumienia pokojowego zostaną włączeni do władz w Bagdadzie. A jak tam już znajdą przyczółek, to od środka zniszczą rząd kolaboracyjny.
***
Jak zwykle zachęcam do lektury mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor" Do nabycia m.in. w Księgarni Prusa (zamówicie online i wyślą Wam do domu).
na tweeterze dr W. Szewko pisal o tym jakis czas temu, pewnie wiesz - ale jakby ktos nie znal warto sledzic @wszewko , pozdrowienia Seba
OdpowiedzUsuńDobra,ale póki co to wszystko wskazuje na to,że plan weźmie w łeb hehe
OdpowiedzUsuńKluczowa jak dla mnie jest tutaj wzmianka o wojowniczym, politycznie zaangażowanym sufiźmie bowiem u nas mistyczny nurt w islamie lansowany jest jako ta bardziej pokojowa, tolerancyjna i eskapistyczna wręcz postać tej religii a tu dupa i to świńska - sięgając w przeszłość wystarczy wspomnieć o roli jaką w podbojach Osmanów odegrali bektaszyci, narzuceniu przemocą Persom szyizmu przez tarikat safawidzki dopiero na pocz. XVI w. wg naszej rachuby, wreszcie fanatyczny opór stawiany ekspansji imperialnej Rosji na Kaukazie i w Azji Środk. przez mistyczne bractwo nakszbandijja. Skoro już jesteśmy przy związkach gnozy z polityką w jej najbardziej brutalnym wydaniu nie sposób pominąć roli muzułmańskiej masonerii - jak dla mnie szczególnie sensacyjnie brzmi tu informacja iż fundator panislamizmu Dżamal ad-Din al-Afghani był członkiem masonerii i to Wielkiego Wschodu a więc jej najbardziej ateistycznej, agresywnej laicko odmiany ! Sytuowałoby go to w długim szeregu tych, którzy traktują islam czysto utylitarnie ze względu na jego wojowniczy fanatyzm sposobny do realizacji własnych, ukrytych celów tak jak czynił to parę dekad później ideolog islamskiej rewolucji w Iranie, czerwony do spodu Ali Szariati, wychowanek żydowskiego socjologa prawa na Sorbonie Georgesa Gurwicza, także komunizującego, a jakże. Zresztą ze związków al-Afganiego z masonerią nie czyni tajemnicy nawet poświęcone mu hasło w oficjalnej encyklopedii :
OdpowiedzUsuń''During this period of political effervescence, Afghānī attempted to gain and manipulate power by organizing his followers in a Masonic lodge, of which he became the leader, and by delivering fiery speeches against Ismāʿīl. He seems to have hoped to attract thereby the favour and confidence of Muḥammad Tawfīq Pasha, Ismāʿīl’s son and successor, but the latter, reputedly fearing that Afghānī was propagating republicanism in Egypt, ordered his deportation in August 1879.''
http://www.britannica.com/biography/Jamal-al-Din-al-Afghani
W poniższym artykule wątek został potraktowany nieco szerzej :
''Confident that it would make it easier to achieve his ideals, he first joined the Scottish Freemasons Lodge. He was dismissed when they realized he did not believe in a creator. So he established his own masonic lodge under The Grand Orient de France – which did not pay much attention to theism – and encouraged his students to join. Al-Afghani describes freemasonry as, "Eagerness to work, putting one's own life at stake in the name of honor and standing against oppressors," and he would say, "Masonry is paramount to establishing a leadership authority and serving its personal aims."
http://www.dailysabah.com/feature/2015/04/18/mysterious-scholar-between-east-and-west-jamal-addin-alafghani
- zwłaszcza to zdanie mnie uderzyło : ''We are going to behead religion with the sword of religion.'' - co by potwierdzało moją intuicję, że ten cały rzekomy ''fundamentalizm'' jest w gruncie rzeczy mało ortodoksyjny wbrew gromkim deklaracjom będąc w istocie ruchem wywrotowym perfidnie przebranym za tradycjonalizm, odgrywającym podobną rolę co protestancka, purytańska ekstrema i jej pochodne wobec chrześcijaństwa czyli rozsadnika religii od środka, objaw potężnego wewnętrznego kryzysu i zgnilizny toczącej islam a nie jego żywotnej ekspansji jak by się mogło wydawać. Natomiast tutaj już wprost piszą iż nasz archetypiczny islamista był brytyjskim agentem ale ponieważ rzecz pochodzi z portalu brnącego w iluminackie mielizny trudno orzec co jest tu prawdą a co dezinformacją, w każdym razie trza sprawę obadać :
OdpowiedzUsuń''Throughout his forty-year career as a British intelligence agent, Jamal ud al Afghani was guided by two British Islamic and cult specialists, Wilfred Scawen Blunt and Edward G. Browne. E. G. Browne was Britain’s’ leading Orientalist of the nineteenth century, and numbered among his protégés at Cambridge University’s Orientalist department Harry “Abdullah” St. John B. Philby, a British intelligence specialist behind the Wahhabi movement. Wilfred S. Blunt, another member of the British Orientalist school, was given the responsibility by the Scottish Rite Masons to organize the Persian and the Middle East lodges. Al Afghani was their primary agent.''
http://www.conspiracyschool.com/salafi
Na bardziej poważną w traktowaniu tematu wygląda praca poświęcona związkom masonerii i islamu :
http://islam-freemasonry.com/
- faktycznie wymieniany tam choćby Abd al-Qadir czyli Abdelkader El Dżezairi był masonem, nie trzeba by się o tym dowiedzieć grzebać po jakichś forach dla szurów od reptili i iluminatów, wystarczy wejść na oficjalną stronę muzeum wolnomularstwa i w dziale ''collections'' kliknąć w zakładkę ''portraits'', jego wizerunek jest przedostatni w serii :
http://www.museefm.org/
To tyle jeśli idzie o świat muzułmański natomiast co się tyczy Zachodu wpływy ''islamskiej gnozy'' nie ograniczają się do wymienionego wyżej w tekście pajaca, szamana i brytyjskiego ubola Crowleya ale obejmują z jednej strony dorobek ezoteryków Rene Guenona i Titusa Burckhardta z drugiej zaś w populistycznym wydaniu masońskich Shriners czy Nation of Islam - kto ciekaw niech sięgnie do artykułu poniżej, poza mnóstwem ciekawych a mało raczej znanych faktów zwłaszcza trafne dostrzeżenie analogii między sufickimi tarikatami a bractwami masońskimi na Zachodzie, tak ze względu na ich sekretny charakter i hołdowanie synkretycznej gnozie jak i co tu kryć agresywną, wywrotową często działalność zresztą w najróżniejszych, bywa mocno ze sobą skonfliktowanych denominacjach, ideologiach i ugrupowaniach :
OdpowiedzUsuńhttp://peopleofshambhala.com/freemasonry-islam-revolution-a-review-of-the-crescent-and-the-compass/
Na koniec dwie ciekawostki a propos - okazuje się, że doradca Erdogana a obecny wicepremier od ''gorącej'' kurdyjskiej kwestii oraz jeden z naczelnych ideologów tureckiego islamizmu jest admiratorem myśli Guenona :
http://islam-freemasonry.com/2015/04/28/turkeys-deputy-prime-minister-a-geunonian-traditionalist/
- to by tłumaczyło egzotycznie brzmiące wątki w oficjalnej ideologii państwowej lansowanej przez tureckiego przywódcę co tak doprowadza do białej gorączki prokremlowskich ''volterów'' nie dostrzegających jakoś, że putinizm wyrasta z podobnie a nawet bardziej jeszcze mętnych źródeł zaś traktowanie przez wielkorosyjskiego satrapę opozycji jak i wrogów na zewnątrz wcale jest mniej od tamtego oględne :
''Prezydent Erdoğan nie jest politykiem jak każdy inny i nie wydaje się, żeby Europejczycy – czy to ludność Europy, czy jej przywódcy – mieli tego świadomość. • Po pierwsze jest wychowankiem Millî Görüş – islamistycznego ruch pan-tureckiego, powiązanego z egipskim Bractwem Muzułmańskim i skłaniającego się ku ponownemu ustanowieniu Kalifatu. Według Millî Görüş – podobnie jak jego sojuszników z Milliyetçi Hareket Partisi (MHP) – Turcy są potomkami Hunów Attyli, którzy z kolei są dziećmi wilka stepowego Azji Środkowej, po którym dziedziczą wytrzymałość i beznamiętność. Są rasą wyższą, powołaną do rządzenia światem, a ich duszą jest islam.''
http://www.voltairenet.org/article190888.html
I na grand finale prawdziwa wisienka - okazuje się iż przywódcą żydomasonerii jest arabski chrześcijanin:) :
http://www.freemasonrytoday.com/news/international/palestinian-becomes-israeli-grand-master
- super wdzianko, coś jak lokaj-transwestyta. Muszka oczywiście zaraz skojarzyła mi się z Ozjaszem, sądzę, że Janusz Koran-Mekka dobrze by się prezentował w rytualnych ciuszkach, ze względu na jego deistyczne odjeby stawiam, że jest ''szkotem'' [ niechby i mniemanym ].
Proszę od... się od masonów , PIERWSZY NIEKOMUNISTYCZNY i PATRIOTYCZNY rząd Polski był rządem pod wodzą masona.
OdpowiedzUsuńa o jaki rząd ci chodzi? Zależy jakiej typologii używasz? O Olszewskiego? Poczytaj kolego jak tworzyła sie prawdziwa opozycja w latach 50 tych w epoce stalinizmu. Tam nie było takiej zabawy, jak za Gierka i Jaruzela.Nie było takiej zabawy w opozycje i całego tego styropianu który teraz z pseudokombatancka retoryką żada miejsca dla siebie bo on walczył z komuną! Była czapa, a w latach 70 byla palka, wiezienie, a czasem i dolary od CIA, dla tych co mocno dzialali.Jak powiedział rotmistrz Pilecki do ubeka" Oświęcim był igraszką w porównaniu z tym co wy rzescie mi w śledztwie wyrabiali".Olszewski zaangażował sie opozycyjnie w Klub Krzywego Koła własnie w tych latach 50 tych , w szalejącym stalinizmie . Pomyśl człowieku, za działalność na rzecz niepodległosći Polski, taka prawdziwą, to groziła czapa w łeb. Najwyzszy wymiar kary a wczesniej tortury i ogólne zbydlęcenie w śledztwie. Lecz jak ktoś spiskował i bawił sie w masonów, bawił po prostu, to za to były bardzo łagodne kary. Po prostu pod płaszczykiem masonerii tworzono niepodległosciową opozycje.Wiec nie przypinajmy mu łatki masona.Prosta kalkulacja.
UsuńLegionowy
Czyli palił ale się nie zaciągał. Swoją drogą Pilecki to jakiś idiota , mógł też zacząć się bawić a na pewno dostał by łagodna karę.
UsuńNaprawdę tylko tyle wyniosłeś z powyższego ? Żal - i skąd niby taki wniosek, że oskarżam masonów o całe zło świata ? Sama sugestia, że mógłbym bawić się w tak infantylne tłumaczenia jest dla mnie obraźliwa, jedynie staram się widzieć rzeczy jakimi są na ile pozwalają mi ograniczone możliwości poznawcze śmiertelnika, tyle. Konkretnie jeśli idzie o masonów zdaję sobie doskonale sprawę, że to złożona kwestia i jak w każdej organizacji są tam ludzie i taborety np. faktem jest iż masońskie rządy w Meksyku prześladowały srogo miejscowych katolików z drugiej jednak na czele wojsk cristeros, którzy podnieśli bunt przeciwko tym represjom również stał mason gen. Gorostieta, wprawdzie został dosłownie najęty do tej funkcji za pieniądze ale nie sądzę, by był jedynie cynicznym kondotierem tym bardziej, że na stanowisku sprawdził się nadzwyczajnie przekształcając bezładną powstańczą watahę w bitne i karne oddziały sprawnie spuszczające wpierdol rządowym rzeźnikom więc nie można posądzić go o to iż był lożowym kretem, zarazem średnio wierzę w jego nawrócenie podejrzewając raczej, że facet poważnie traktował w przeciwieństwie do reszty ''braci'' pokroju Callesa wolnomularskie hasła wolności wyznania, tolerancji itd., tak czy siak chwała mu tym bardziej, że oddał w słusznej walce życie. Również i nasza historia dostarcza wielu przykładów zarówno masonów patriotów jak i zwykłych bydlaków, czy to się komu podoba lub nie główny macher targowicki Szczęsny Potocki był masonem i to nie byle jakim bo samym wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu w Rzeczpospolitej a co się tyczy nowszej nieco historii skoro już się tak pienisz z powodu rzekomego antykomunizmu masonów znajdziesz i sporo takich, którzy ochoczo kolaborowali z czerwonymi za całkiem pokaźne jak na tamte czasy synekury, ot choćby taki Henryk Kołodziejski, szara eminencja II RP, pełniący pozornie skromną rolę dyrektora biblioteki sejmowej a w rzeczywistości to w jego gabinecie często decydowano o składach kolejnych ówczesnych rządów, co do jego dalszych losów oddaję głos Pawłowi Sergiejczykowi :
Usuń''W czasie wojny związany z Delegaturą Rządu RP na Kraj, w czerwcu 1945 r. nieoczekiwanie pojawił się w Moskwie na rozmowach, w wyniku których powstał zdominowany przez komunistów Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej z udziałem Stanisława Mikołajczyka. Jako „bezpartyjny demokrata” Kołodziejski był wręcz hołubiony przez komunistów, dzięki którym został posłem (od 1945 r. aż do śmierci w 1953 r.), prezesem Najwyższej Izby Kontroli, członkiem Rady Państwa, a także prezesem Naczelnej Rady Spółdzielczej.''
- cytat pochodzi z poniższego artykułu tegoż autora, gdzie znajdziesz także wiele innych nazwisk masonów, którzy dali dupy komunistom, jedynie zabrakło mi w tym zestawie Leona Chajna, proszę se wyguglać co była zeń za kreatura :
http://2016.naszapolska.pl/index.php/categories/polska/18460-jak-masoneria-budowala-prl
nie ma sensu tłumaczyć gościowi, czegos co i tak nie zrozumie. W masonerii jak w każdym ruchu o duzym swiatowym zasiegu są rózne nurty. Poza tym róznica miedzy bracmi na dole i na górze. Masoni sa obecni we wszystkcich ruchach od lewa do prawa.Meksyk jest tu dobrym przykładem, można pójsc tym tropem dalej, jak to tajne stwoarzyszenia próbowały inflirtować Meksyk, by rozpoczął wojnę z USA, w nadziei , że osłabnie ich zainteresowanie Europą.Depesza Zimmerrmanna to tylko finał nieudanej akcji.Kołodziejski to typowa agentura wpływu. Po 1968 roku odsunięci bracia,jak zaczeto budować narodowy komunizm doskonale odnalezli sie w opozycji.
UsuńJednak ja jestem zwolennikiem teorii, ze ustawa z 1938 r zakazująca działalności masonskiej i tworzenia tajnych stowarzyszeń była błedem ekipy sanacyyjnej. Mając takie służby jak mielismy przed wojną nie było problemem wykorzystac działalnośc lóz do swoich celów. Epigonii Piłsudskiego to jednak nie Piłsudski.
A od Pileckiego sie gościu odpier....! Swoją postawą udowodnił jednak , że ta Polska bezpieka w tych latach nic sie jednak nie nauczyła od Tow. Dzierzynskiego! Zrobiono mu pokazówke, a jego kolega z Auschwitz obnosił sie z teką ministra.
Poza tym błedem tego czlowieka była nienaganna postawa moralna, honor oficerski godny kawalerzysty , oficera liniowego a nie człowieka służb. Zapłacił za to cenę życia. On dostał kulkę za to kim był i jaki wpływ wywierać potrafił, jakim nbył autorytetem, on i jemu podobni. Swoją drogą walka o Polske w PRL też zeszła na psy., Od oieknych patriotycznych postaw Pileckiego, do pare pokoleń dalej, aktów heroizmu w postaci zatrzmania tramwaju i strajku.
Tylko że prawdziwy bohater życie za ojczyzne oddał, a tramwajarka pobiera wysoką rete specjalna za swoje kombatanctwo, i posłuje nam i macha konstytucją przed oczami.
Łatwo oceniać zza klawiatury, kto był debilem a kto nie.
Legionowy
Swoją postawą wobec Pileckiego odsłonił się jako mentalny ubek, dlatego nie zareagowałem na tą ewidentną chamską prowokację, oczywiście masz rację Legionowy w tej kwestii ale nie warto karmić deficytów emocjonalnych kanalii, te wampiry na tym żerują.
UsuńCzy mozna prosic kolege powyzej o rozwiniecie watku dotyczacego opozycji lat 50 tych w Polsce ? To bylo pokolenie AK czy jakas nowa proba zrywu ? Mozna prosic o jakies nazwiska ...niestety albo dostali kulke od razu albo juz nie zyja.
OdpowiedzUsuńW sumie taka ciekawostka o tatusiu Teda Cruza aka "El Rato" aka "Lyin Ted"
OdpowiedzUsuńhttps://themarshallreport.wordpress.com/2016/04/12/rafael-cruz-a-pro-batista-cia-connected-cuban-in-exile-really-ted/