Shukri Ghanem, były premier Libii, były libijski minister ds. ropy naftowej, który przeszedł na stronę rebeliantów,
został wyłowiony martwy z Dunaju w Wiedniu. Policja podejrzewa, że "zasnął na moście i wpadł do rzeki" (bądźmy tolerancyjni, to chyba ci sami gostkowie, co badali śmierć "Baraniny"). Ktoś albo zaciera ślady po czymś (pieniądze z libijskiej ropy na kupowanie europejskich polityków? Sarkozy?), albo chce zyskać dostęp do ogromnej kasy zdeponowanej w rajach podatkowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz