sobota, 26 listopada 2011

Zbombarduj Syrię, dostaniesz Iran i Hezbollah w promocji!



Lotniskowiec USS George H.W. Bush pojawił się w pobliżu syryjskich wód (i rosyjskich okrętów spieszących Assadowi na pomoc z demonstracją siły). Departament Stanu wezwał Amerykanów do opuszczenia Syrii, najszybciej jak się da. Podobne ostrzeżenia wystosowały władze kilku państw arabskich. Rosja dostarczyła ponoć Syrii rakiety S-300 do obrony przed NATO. Czy będzie z nimi to samo co z sowieckimi rakietami w dolinie Beeka w 1982 r. ?

Wolna Armia Syryjska poczyna sobie coraz śmielej. W ostatnim ataku zabiła sześciu lotników, z elitarnej reżimowej jednostki w Homs-Palmyra. Chłopaki mają chyba dobry wywiad. Niedawno wysadzili Hezbollahowi skład amunicji na terytorium Libanu. Tureckie i jordańskie służby to profesjonaliści.  Poniżej: Bardzo miły widok. Syryjscy rebelianci palą rosyjską i chińską szmatę.



Ciekawie się zachowuje Biały Dom wobec sytuacji w Egipcie: nakazał wojskowym oddać władzę. Na rzecz Bractwa oczywiście.

3 komentarze:

  1. edeq ze wsi podlaskiej26 listopada 2011 13:58

    "Czy będzie z nimi to samo co z sowieckimi rakietami w dolinie Beeka w 1982 r. ?"
    No właśnie, tego nie rozumiem. Czy Assad jest idiotą i nie zdaje sobie sprawy, że nie obroni się w żaden sposób S-300 przed atakiem USA? Czy nie mieści się w jego głowie, że Amerykanie i Żydzi nie pozwolą sobie w tym regionie na rosyjsko-chińską enklawę?
    W dolinie Beekaa systemy OPL były na osadzone na stałe w bunkrach, tu jest trudniej bo S-300 jeździ na samochodach. Co to jest jednak za problem by trafić takie auto rakietą na podstawie danych z samolotu szpiegowskiego, czy satelity?

    OdpowiedzUsuń
  2. "...Wolna Armia Syryjska (...) Chłopaki mają chyba dobry wywiad..."

    Odnoszę jakieś dziwne wrażenie, że powodzenie wielu akcji Wolnej Armii Syryjskiej, to w dużej mierze zasługa pomocy wywiadu izraelskiego. Zgodnie z zasadą: wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wątpię żeby Rosja dostarczyła S-300, jest to na razie dobry straszak i dobra karta, jeżeli jednak S-300 zostałoby zmiecione z powierzchni ziemi przez USA/Izrael siła "politycznego rażenia" tych rakiet się skończy.

    darkTHrone

    OdpowiedzUsuń