sobota, 21 sierpnia 2021

Biden się zesrał

 


Ilustracja muzyczna: Iron Biden - One

Pamiętacie może jeszcze jak kilka miesięcy temu różni "eksperci" przekonywali, że rządy Bidena będą czasem odbudowy potęgi Ameryki? No cóż, okazali się oni po raz kolejny debilami. I już chyba tylko Witold Repetowicz wierzy w to, że Biden będzie libkowskim mesjaszem :)

Joe Biden został już nazwany "monumentalną porażką" w "The Telegraph", biją w niego z prawej i z lewej strony politycznego spektrum, a jego działania w Afganistanie są oceniane jeszcze gorzej niż działania Busha.

Żeby była jasność: decyzję o wycofaniu wojsk USA z Afganistanu uważam za słuszną a za błąd to, że siedziały tam one przez 20 lat próbując budować państwowość kraju, w którym niemal zawsze panowała anarchia. Nie uważam też talibów za szczególnie duże zagrożenie dla świata - jeśli komuś zagrażają to głównie samym Afgańczykom. (Swoje argumenty podałem w tym wpisie.)

Uważam jednak, że administracja Bidena przeprowadziła wycofanie się z Afganistanu w najgorszy możliwy sposób - chaotyczny, bezplanowy i tworzący wrażenie totalnej słabości USA. Trump słusznie stwierdził, że nie był to odwrót, tylko kapitulacja. 

Naprawdę nie sądzę, by coś takiego mogło się wydarzyć za rządów poprzedniej administracji. Trump rozmawiając telefonicznie z przywódcą talibów, powiedział mu, że jeśli zrobią mu jakiś numer i złamią porozumienie pokojowe, to w pierwszej kolejności zmiecie z powierzchni ziemi jego wioskę. Trump miał opinię człowieka całkowicie nieobliczalnego - którą utwierdził zamieniając (ku rozpaczy różnych libków) gen. Sulejmaniego w mokrą plamę. Przywódcy talibów nigdy nie mogli być pewni, czy w momencie, gdy będą robić sobie konferencję prasową w pałacu prezydenckim w Kabulu, to "Orange Man" nie poślę im jakiejś rakiety. Afgańscy oficjele twierdzą teraz, że jeśliby Biden wstrzymał się z odwrotem o jeden miesiąc, to talibowie zmuszeni byliby do zawarcia porozumienia pokojowego na lepszych, bardziej kompromisowych warunkach.  

Sam proces ewakuacji został przeprowadzony w sposób idiotyczny. Za czasów Trumpa, gdy wojska koalicji wycofywały się z jakiegoś posterunku na afgańskiej prowincji, to najpierw ewakuowały cywilów współpracujących z ich armią. Teraz zupełnie o tym nie pomyślano a Pentagon nie wie nawet ilu Amerykanów jest na terenie Afganistanu.  Ewakuacja jest  de facto na łasce talibów. Wystarczyłoby, że pokryliby pas startowy ostrzałem z moździerzy i cała operacja posypałaby się. Cudzoziemcy będący w Afganistanie są więc de facto zakładnikami, podobnie jak Afgańczycy próbujący dostać się na lotnisko. Biały Dom stwierdził, że nie ma planów ewakuacji Amerykanów spoza Kabulu. Świat obiegły dramatyczne ujęcia pokazujące Afgańczyków próbujących dostać się do amerykańskich samolotów i spadających z nich kilkaset metrów na ziemią. 

Joe Biden spytany podczas wywiadu o te drastyczne filmy, odparł: Dajcie spokój, to było jakieś cztery, pięć dni temu! Twierdził też, że nikt nie zginął na lotnisku w Kabulu i że nie pamięta, by ktoś go ostrzegał, że afgańskie państwo tak szybko się załamie. Tymczasem ostrzegała go CIA, ostrzegał Pentagon a dyplomaci pisali do sekretarza stanu Anthony'ego Blinkena, że trzeba ewakuować wszystkich Amerykanów przed 1 sierpnia.  Analitycy z CIA wysyłali do Białego Domu kolejne plany ewakuacji - wszystkie zostały olane. Dodatkowo administracja Bidena ułatwiła talibom zadanie odcinając afgańskie lotnictwo od wsparcia technicznego. Reakcja Białego Domu na kryzys w Afganistanie była opóźniona o jakieś 72 godziny. Teraz każda z frakcji zrzuca winę na inną. Biden miał się nie słuchać doradców, tylko Kamali. Kamala twierdzi zaś, że nie zajmowała się Afganistanem, bo jej uwagę zajęło trzęsienie ziemi na Haiti. Departament Stanu dodatkowo się ośmieszył wysyłając talibom list (podpisany również przez UE, Honduras, Macedonię Północną i kilka innych krajów), w którym wzywa ich do respektowania praw Afgańczyków.


Nic dziwnego więc, że talibowie trollują Bidena. Powinni mu jednak być wdzięczni, bo zostawił im kupę nowoczesnego sprzętu wojskowego. 

Ilustracja muzyczna: Iron Biden - Hardwired


Biden twierdzi, że talibowie przeżywają teraz kryzys egzystencjalny. No zapewne tak, bo właśnie podbili niemal cały kraj i mają do przeprowadzenia krwawe czystki. Czeka też ich ciężka praca w postaci budowania koalicji politycznych - choćby z byłym prezydentem Hamidem Karzajem. Ruch mogą czekać też wewnętrzne podziały - bardziej anarchistyczne doły kontra wierchuszka (standard przy każdej rewolucji). Zaiste kryzys egzystencjalny. Ale to już nie są ci sami talibowie co w latach 1996-2001. Poszli oni trochę z duchem czasu, o czym świadczy choćby wygląd i wyposażenie żołnierzy ich jednostki specjalnej Badri 313 (na zdjęciu powyżej). Wyraźnie inspirowali się jakimś Blackwater. 

Tak jak wspominałem, teraz afgański pierdzielnik będzie porządkowany przez Pakistan oraz przez Chiny. Niech sobie Chińczycy wydają tam miliardy i wysyłają wojska do ochrony budowanych dróg i kopalń odkrywkowych. Ciekawie zagrała tam też Turcja (muszę ją pochwalić, skoro Repetowicz pisze, że Erdogan jest moim "bossem" - szkoda tylko, że mi płaci w lirach tureckich) pozycjonując się jako pośrednik a zarazem sojusznik Pakistanu

Sama utrata afgańskiego pierdzielnika przez USA nie jest aż taka straszna. Sposób w jaki Amerykanie stamtąd się wycofywali wywołał jednak wrażenie, że Ameryka jest słaba i rządzona przez zdemenciałego idiotę. Biden już został olany m.in. przez OPEC. To ośmieli też do działania Chiny, które już wysyłają sygnał do Tajwanu, że USA im nie pomogą. Tajwańczycy są jednak gotowi walczyć sami, czego Pekin nie rozumie i co może sprawić, że przesadzi on z prowokacjami zbrojnymi. Biden ostatnio powiedział, że USA będą bronić Tajwanu, co jednak zostało zdementowane i tylko powiększyło konfuzję. Na pewno USA będą miały utrudniony "zwrot ku Pacyfikowi". Rosja też będzie ośmielona słabością USA i może przetestować ich reakcję np. zajmując część czarnomorskiego wybrzeża Ukrainy. Paradoksalnie jednak sprawa Afganistanu może nieco przesunąć inwazję na Ukrainę. Rosja robi teraz dobrą minę do złej gry z Talibami, ale może się obawiać o sytuację na granicy Afganistanu z byłymi republikami sowieckimi. Rosyjska diaspora w tych republikach autentycznie się boi. Armia uzbecka czy kirgiska mogłaby sobie bowiem nie poradzić z talibami.

Naprawdę martwi mnie jednak, że Angela Merkel nie chce przyjąć do Niemiec co najmniej 1 mln Afgańczykom. Niemiecki system opieki społecznej, służba zdrowia i szkolnictwo na pewno by to wytrzymały. A miłośnicy tańczących chłopców bardzo wzbogaciliby tamtejszą społeczność LGBT. 


Sami talibowie odnieśli bez wątpienia ogromne propagandowe zwycięstwo. Jeden z ich liderów triumfalnie przypominał w pałacu prezydenckim w Kabulu, że siedział osiem lat w Guantanamo i że doczekał się wygranej. Niezależnie jak długa i trudna będzie walka, niezależnie od tego jak silny jest przeciwnik, nigdy nie jesteś z góry skazany na klęskę. Talibowie mają więcej mądrości do przekazania niż hordy tych wszystkich coachów-szarlatanów. Zwycięstwo talibów jest też klęską liberalnej demokracji, ale paradoksalniejest  zwycięstwem demokracji klasycznej. Według sondażu Pew, 99 proc. mieszkańców Afganistanu popiera przecież rządy prawa szariatu - czyli to co proponują im talibowie. Talibowie są na pewno okrutni i obskuranccy, ale nie odbiegają zbytnio od większości mieszkańców swojego kraju. Już są chwaleni za zaprowadzenie porządku na ulicach i powstrzymanie szabrowników od łupienia własności publicznej. 


Z tego co obserwuję, talibowie mogą też zyskać sympatię prawicowych antysystemowców na Zachodzie. Nie sposób się nie uśmiechnąć, gdy się słyszy jak rzecznik talibów, pytany o wolność słowa, przypomina, że Facebook stosuje cenzurę polityczną.  Nie da się ukryć, że liberalno-demokratyczne reżimy na Zachodzie przypominają coraz bardziej lustrzane oblicze talibów, z tymi swoimi fanaberiami ideologicznymi, cenzurą i seksualnymi obsesjami. Tak jak w 2001 r. wzywano do wojny przeciwko talibom, by "oswobodzić kobiety", tak talibowie mogą wzywać do dżihadu, by wyswobodzić zachodnich mężczyzn z tyranii feminizmu i marksizmu kulturowego. Być może więc alt-right uzna, że ci talibowie wcale nie są tacy źli...


Moim zdaniem talibowie popełniają jeden wielki błąd wizerunkowy. Niepotrzebnie wciskają kobiety w te kretyńskie burki. Lepiej żeby kazali im nosić przezroczyste lub cosplayowe ciuszki. Kawaii taliban szybko by się wówczas rozprzestrzeniał po świecie...


45 komentarzy:

  1. Miało być o Watykanie a znów o dziadku Bidenie.... a tak w ogóle to kiedy jakaś nowa seria?
    ~PRZYNUDZARIASZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie - pisałem przecież "za tydzień lub dwa"

      Usuń
  2. Dobry wpis fox.
    Co do konsekwencji decyzji zgreda Biedna odnośnie Europy mam wrażenie że może być gorzej niż piszesz.
    ZBiR już wypowiedział nam wojnę hybrydową w związku z migrantami. Niemieckie media przebąkują że Chujło ma zamiar ogłosić start NS2 w dzień podpisania traktatu Ribentrop Mołotow.Do tego te ćwiczenia Zapad.
    A chuj z tym....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepuścić migrantów do Niemiec. Można nawet wziąć od nich kasę za transport - w ramach biura podróży.

      Usuń
    2. To jest mysl, ale kto mialby to zrobic? Chyba nie panstwo, tylko jakas organizacja. Podstawic autobus i wywiezc pod granice niemiecką

      Usuń
    3. Lekcje jakie płyną dla nas z tego są następujące: upadek globalnej hegemonii USA, jakiej Afganistan widomym dowodem, nie oznacza jeszcze upadku samej Ameryki, bo do tego długa sądzę droga. Stany odrodzą się najprawdopodobniej, ale już jako potęga post-zachodnia i nieeuropejska, paradoksalnie teraz dopiero prawdziwie amerykańska. Debile z globalistycznie nastawionych tamtejszych elit, tak lewicowych jak liberalnych i neokoszerwatywnych spod znaku Bushów, których marionetką jest Biden, sprowadzając masowo Latynosów realizują wbrew swym zamiarom program ''America first!''. Doskonale widać to po ostatnim przemówieniu Bidena, w którym to co w nim dobre akurat spokojnie mógłby wygłosić Trump:). Owszem, należało się wycofać z tej matni, w jaką wpakowali USA Bushowie, a Obama ją podtrzymywał - kto jeszcze pamięta, że pierwszą bodaj decyzją po obiorze późniejszego laureata ''pokojowej nagrody Nobla'', było wysłanie dodatkowego kontyngentu żołnierzy do Afganistanu?. Za Obamy też toczyły się tam najcięższe walki i zginęło najwięcej amerykańskich żołnierzy oraz państw sojuszniczych. Fajnie byłoby mieć wprawdzie taki przyczółek tuż przy granicach Chin i strefy wpływów Rosji, ale w obecnym układzie sił stacjonujący tam żołnierze amerykańscy zostaliby raczej jej zakładnikami. Natomiast sposób ewakuacji to blamaż na całego, totalna klęska, nie tylko wizerunkowa - nawet mówiąc zaskakująco trzeźwo jak na niego, Biden kompromituje się łżąc jakoby Amerykanie nie byli tam, aby ''szerzyć demokrację'' ni realizować projektu ''nation building'', po czym sam deklaruje, iż ''nie powtórzę błędów, które popełniliśmy w przeszłości'', w tym właśnie ''(błędu) podjęcia próby przebudowy kraju poprzez niekończące się wojskową obecność USA.'' -! Debil nie potrafi nawet powtórzyć z promptera, albo ten kto mu napisał przemówienie spisał tekst na gorąco i w panice, tak czy siak - kompromitacja. Zwala też winę za katastrofalną sytuację na afgański wywiad, ale i tu sra sobie na łeb ględząc, iż jakoby ''nadmiernie mu zaufaliśmy'' tym samym okazując, że Amerykanie to najwidoczniej frajerzy polegający na skorumpowanych i nieudolnych miejscowych kanaliach. Aż tak źle bym ich nie oceniał mimo wszystko, więc podobne tłumaczenia prezentują się wyjątkowo żałośnie, szczególnie w ustach jakby nie było nominalnego przywódcy USA. Delikatna sugestia odejścia zawarta w przemówieniu, równa grunt dla ''braminki'', obaczymy czy ona albo raczej ci co nią sterują ogarną kuwetę, szczerze wątpię stąd faktycznie pozostanie im chyba już tylko Pete Buttigieg - wraz ze swym ''mężyną'' stanowiliby idealną ''nieheteronormatywną'' parę prezydencką na obecne czasy triumfalnego ''łabędziego śpiewu'' LGBTarianizmu, i pod to już są pucowani:

      https://time.com/longform/pete-buttigieg-2020/

      https://www.sfchronicle.com/politics/article/Pete-Buttigieg-s-campaign-asset-Do-I-have-a-13844642.php

      Usuń
    4. Tak więc niestety nie przyjdzie rychło otrzeźwienie, póki systemowy liberalizm nie wykończy się sam, Amerykanie i reszta Zachodu nadal będą szerzyć prawoczłowieczyzm, aczkolwiek na szczęście głównie już tylko za pomocą NGOSów, a nie morderczych ''interwencji humanitarnych''. Oczywiście tylko tam, gdzie miejscowe rządy i społeczeństwa dadzą sobie w ten sposób narobić w kaszę, jak w Polsce niestety ''tradycjonalistycznej'' jedynie deklaratywnie. A propos: doprawdy nie pojmuję jakim sk...nem wyzbytym elementarnej empatii i półmózgiem trzeba być, aby celebrować nazistowskie święto ''dumy gejowskiej'' [ Ernst Roehm i chłopaki radują się nim w piekle ] w Afganistanie, jak to jeszcze miesiąc-dwa temu czyniła tamtejsza amerykańska ambasada. W kraju, gdzie do miejscowej tradycji należy homoseksualna pedofilia w postaci tzw. baczczebazi, prostytucji ''nieheteronormatywnych'' chłopiąt. Tak więc konserwatyzm nie zawsze jest czymś dobrym, szczególnie kiedy zaskakująco rezonuje z ''postępem obyczajowym'', a tak naprawdę barbarzyńskim regresem i seksualnym niewolnictwem jak widać. Dlatego szkoda, że Grondecka czy jak jej tam wróciła niestety do tej ''strasznej, obskuranckiej obyczajowo'' Polski, powinna cipa walczyć na miejscu o prawa kobiet i gejów, a nie tchórzliwie umykać kiedy akurat byłaby potrzebna. Co się zaś tyczy rzekomych Afgańczyków na naszej granicy, pilna staje się rewizja polskiej tylko z nazwy polityki wobec Białorusi, opartej dotychczas o obce nam interesy Zachodu. Nie mówię, że mamy się zaraz ''dogadywać'', bo w praktyce oznaczałoby to poddanie się Łukaszence i de facto Putinowi, ośmielenie obu do dalszej eskalacji ataku ''bronią masowej migracji'' naszych granic. Nie możemy więc ustąpić ani o krok pod tym względem, natomiast należy wreszcie u cholery skończyć z prawoczłowieczą retoryką, która wystawia nas na agresję Moskwy. Nauczyła się onaświetnie obracać główną broń ideologiczną Zachodu przeciwko niemu samemu - co, nie chcecie przyjąć biednych ludków, uchodzących jakoby przed 'średniowiecznym, obskuranckim obyczajowo'' reżimem, który nie respektuje ''praw reprodukcyjnych kobiet, gejów i osób niebinarnych płciowo''?! Jacy to z was demokraci taką razą, no a prawa mniejszości rosyjskiej w krajach bałtyckich czy na Ukrainie to aby nie są gwałcone, a? I tak dalej, pora więc wyciąć w końcu ten rak obcej agentury na naszym terenie jakim jest Biełsat, gdzie lansuje się podejrzane kreatury pokroju Jewgienija Kisielowa, ''legendy niezależnego rosyjskiego dziennikarstwa'' i ''głośnego krytyka'' reżimu Putina, nie wspominając nic o tym, że zaczynał karierę jako profesjonalny szpieg KGB najpierw w Iranie za ''rewolucji islamskiej'', a później czynnie wspierając radziecką inwazję na Afganistan właśnie. Tak więc Romaszewska, czy pajace pokroju byłego ambasadora RP w Mińsku Maszkiewicza, jak i pracującego tamże onegdaj Jurasza - wszyscy won! Inaczej nadal będziemy zbierać cięgi od baćki, czy raczej Kremla który się nim cynicznie wysługuje, i to poniekąd na własne życzenie jak ostatnie leszcze.

      Usuń
    5. "upadek globalnej hegemonii USA (...) nie oznacza jeszcze upadku samej Ameryki, bo do tego długa sądzę droga"

      Dla mnie to nie jest az tak oczywiste.
      Konsekwencją upadku globalnej hegemonii może być upadek dolara, a to oznacza gospodarczą katastrofę ze wszystkimi tego konsekwencjami.
      abc

      Usuń
    6. "Konsekwencją upadku globalnej hegemonii może być upadek dolara, a to oznacza gospodarczą katastrofę ze wszystkimi tego konsekwencjami".
      Od dwóch dekad świat finansów stoi na głowie i słabość własnej waluty oznacza, że państwo jest silne. Wyścig na obniżanie stóp procentowych dobiegł niedawno już do końca. Teraz realizowany jest scenariusz ilościowy poprzez drukowanie walut narodowych i niszczenie walut wschodzących (krypto). Amerykanie już dawno pogodzili się z niewypłacalnością swoich dłużników i uznali dolara za projekt na wymarciu. Jedyne czego teraz chcą to utrzymać klasę średnią w zakładach pracy, a to jest możliwe tylko przy pomocy wzrostu eksportu który rośnie wraz ze słabnącą walutą. Od przejęcia przez Bidena władzy dolar rośnie w siłę co może oznaczać, że reszta świata faktycznie przestaje się liczyć z USA i testują ich cierpliwość. Finansiści ze wschodniego wybrzeża głowią się jak utrzymać władzę jednocześnie we własnym kraju i pozostać główną siłą na rynkach światowych - bez poważnego wstrząsu to niemożliwe i tylko zwycięstwo poważnego konfliktu zbrojnego będzie dawało możliwość narzucenia prymatu podbitym państwom. W przypadku przegranej zobaczymy rozpad USA na mniejsze państwa.

      Usuń
    7. @Anonimowy
      "słabość własnej waluty oznacza, że państwo jest silne."

      Zgodnie z takim rozumowaniem najsilniejszym państwem powinno być Zimbabwe, a potęgą mógłby zostać każdy bo wystarczyłoby tylko zapuścić drukarki. Tak wszystko proste to jednak nie jest.
      Natomiast w odpowiednich warunkach to integralność USA chyba faktycznie może być zagrożona.
      abc

      Usuń
  3. "Z tego co obserwuję, talibowie mogą też zyskać sympatię prawicowych antysystemowców na Zachodzie." - bardzo bym chciał by zachodnia (ale i polska) prawica dokonała przewartościowania wartości i zamiast organizowania parad LGBT w islamskich dzielnicach w Szwecji czy pielgrzymek do Izraela zrozumiała kto jest głównym wrogiem, a na pewno nie są nim islamiści. To raczej wzór do naśladowania, w sensie strategii politycznej. Gert Wilders niech idzie za swym duchowym bratem Fortuynem w otchłań niebytu.

    https://wpolityce.pl/swiat/563041-wywiad-ksprof-oko-ostrzega-przed-skutkami-rozrostu-islamu - tutaj mamy klasyczną przebrzmiałą gadaninę a'la Miriam Shaded, przypominającą rok 2015, kiedy wszyscy szykowaliśmy się do obrony "kobiet" typu Marta Lempart czy Magdalena Środa przed "wrogami europejskich wartości".

    W naszej europejskiej kulturze panowie rżnący się za urzędowym podpisem w odbyt (małżeństwa gejów) mogą sobie adoptować i wychowywać cudze dzieci, aborcja jest legalna na życzenie, a wielu miejscach zabrania się używać słów "mężczyzna" i "kobieta", a tu jakiś niby prawicowy ksiądz pierdoli to co każdy już słyszał tysiąc razy o strasznym islamie, który zagraża Europie.
    Tylko jeden cytat z tego wywiadu:
    "Radziłbym wszystkim, którzy wypowiadają się na temat islamu, żeby przeczytali Koran..." - Koranu nie czytałem, ale czytałem Stary Testament. Lektura przerażająca, nie polecam dzieciom i ludziom o słabych nerwach. Jakie wnioski na temat Żydów powinniśmy wyciągnąć z tej księgi?

    mb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do przewartościowania wartości - wystarczy, że pochwalisz turecką baklawę to już Repetowicz, ks. Isakowicz i nasza dupoprawica jojczy, że popierasz zabijanie Kurdów i ludobójstwo na Ormianach sprzed ponad 100 lat. :)

      No i dupoprawica przekonuje, że kolesie biegający z kałachami po Afganistanie, Syrii czy innym shitholu są większym zagrożeniem niż Chiny i Rosja razem wzięte :)

      A co do islamu - islam islamowi nierówny. Byłem w dziewięciu krajach z islamską większością: w Bośni, Kosowie, Albanii, Turcja, Azerbejdżanie, Libanie, Pakistanie, Malezji oraz Indonezji. Spośród nich zradykalizowany był tylko Pakistan. W Indonezji mi mówiono "Fanatycy są u nas tylko w Aceh". A poza tym mieli w Dżakarcie wypasione kluby ze striptizem.

      Usuń
    2. Islam to religia rdzennie arabska, pustynna, więc ludy nie-arabskie prawie zawsze są mniej radykalne. Jesli islam mialby kiedys zwyciezyc w
      Europie to bylby to islam w ktorym wolno pic, islam bez burek itd

      Usuń
    3. Niekoniecznie - pouczająca jest pod tym względem lektura ''Mekki'' autorstwa Pakola Ziauddina Sardara. Lejtmotywem książki jest szok kulturowy, jaki zazwyczaj przeżywali muzułmańscy pielgrzymi przybywający do ''świętego miasta'' z obrzeży świata islamu, zwykle bardziej ortodoksyjni od miejscowych Arabów. Na przykład pewna muzułmańska księżniczka, która udała się na ''hidżrę'' z Indii w poł. XIX wieku wedle chrześcijańskiej rachuby czasu, była zbulwersowana swobodnym, rozwiązłym wręcz prowadzeniem się samych mekkanek. Mimo iż jako wyznawczyni islamu nie spalono jej na stosie po śmierci męża, jednak wychowana była w ''aryjskiej'' tradycji wierności małżonkowi nawet po śmierci, a cóż dopiero za życia. Tymczasem rzadko która z napotkanych przez nią mieszkanek ''świętego miasta'' islamu miała mniej niż trzech chłopów, do normy należało u nich po kilkunastu i więcej mężów, a zdecydowanie zbyt mało się o tym wspomina, że w islamie rozwód nie tylko dla mężczyzny to łatwa sprawa. I wtedy i dziś Półwysep Arabski przoduje pod tym względem, również miejscowe baby jak im się facet znudzi, znajdą se młodszego czy bogatszego to bez skrupułów wymieniają dotychczasowych ''partnerów'' na ''nowszy model''. Wielu licznych tam gastarbeiterów z biedniejszych krajów islamu jak Bangladesz, czy innych typu Filipiny, służy im za seksualnych niewolników tak jak to bywało w przeszłości. Kto wie stąd, czy gdyby islam przyjął się masowo w Europie, nie byłby bardziej ortodoksyjny i fanatyczny niż wśród wyznawców u swego źródła, przecież to typowe dla ''syndromu peryferii'' takich jak Polska, która chce być bardziej ''demokratyczna'' i ''prawoczłowiecza'' od samego Zachodu, gdy on ma to generalnie w dupie co właśnie przyznano wreszcie otwarcie ustami Bidena.

      Usuń
    4. Jeżeli islam zdobędzie popularność wśród rdzennych Europejczyków to najprawdopodobniej będzie to uproszczona salaficka odmiana, zradykalizowana w duchu zagranicznych ochotników ISISu, którzy co prawda nie mieli pojęcia o arabskim oprócz wyklepanych na pamięć modlitw, ale za to byli bardzo chętni do zaprowadzania batem porządków wyczytanych w Reliance of Traveler.
      Jak się to zmiksuje z incelami czy młodzieżą zafascynowaną suprematyzmami, komunizmami i faszyzmami i rosnącym brakuem perspektyw w związku z kanibalizowaniem ekonomii przez globalistów, to wyjdzie dokładnie to co na tym filmie:
      https://m.youtube.com/watch?v=anDBMyNhVVs
      Ewentualna odwilż przyjdzie po latach jak w Iranie i KSA, o ile po drodze nie wyrosną radioaktywne grzyby.

      Usuń
  4. Nie ubolewam nad tym, że USA opuściło Afganistan. Po co właściwie tam w ogóle wchodzili ? Niestety sposób w jaki wykonali ten coming out ma fatalną wymowę. Nie jestem naiwny i zdawałem sobie sprawę, że w razie napaści na Polskę zielonych ludzików, to może się okazać, że nasi sojusznicy będą ... bardzo oburzeni przez pewien czas. Każdy kto zna historię, pewnie myślał tak samo. Niestety po tym stylu opuszczenia, wyszło na jaw, że nawet nie udają, iż będą oburzeni. Ciekawe czy nie będzie to skutkować jakimiś prowokacjami zbrojnymi przeciw republikom bałtyckim. Tym razem my nie jesteśmy na pierwszej linii ognia. Chyba czas najwyższy wprowadzić jakieś ustalenia dla sił zbrojnych Trójmorza, bo jeśli sami się nie obronimy, to nikt nas nie obroni.
    Z pozostawieniem broni to podobny zabieg jak przy opuszczaniu Iraku. Wtedy ISIS zaatakowało Syrię. Ciekawe na co liczy USA tym razem. Kogo Talibowie mieliby atakować.
    Czemu Fox martwi Cię, że Makrela nie chce przyjmować uchodźców ?
    BTW Słuchałem Otokieła i ponoć w USA, Biden stał się strasznie niepopularny i to nawet wśród Demokratów. Ponoć bardzo chcą się go pozbyć. To, że dopiero po dwóch latach kadencji to wiadomo od czasów jeszcze przed wyborami. Ciekawe czy nie pozbędą się go wcześniej. Choć dla nas żadnej korzyści z tego i tak nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czemu Fox martwi Cię, że Makrela nie chce przyjmować uchodźców ?"

      Bo nachodźcy świetnie destabilizują Niemcy

      Usuń
  5. A tak w ogóle to w obliczu triumfu afgańskich chad-talibów co sądzicie o tym kultowym numerze wśród white inceli: https://www.youtube.com/watch?v=waAlgFq9Xq8
    Muszę przyznać, że takie połączenie pięknej twarzy, cycków i bioder jest rzadko spotykane, a co do tego gościa... Ta słabość, nieśmiałość itd. wręcz bije od niego na kilometr, to jest właśnie uosobienie słabych europejskich mężczyzn, którzy przejmują się opinia kobiet
    mb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panienka rzeczywiście ma ładną figurę, ale akurat twarz jakoś nie mój typ...

      Usuń
    2. Nie jakas tam panienka tylko Jennifer Connelly.

      Usuń
    3. Kawałek spoko, wykonawca zdecydowanie mniej, wali odeń chorą fascynacja okultyzmem, nie szanuję. Connelly rzeczywiście była fajną dupą z twarzy za młodu, muszę poszukać tego filmu z którego pochodzą sceny klipu, to pewnie jakieś młodzieżowe romansidło, obadam. Natomiast z tym ''uosobieniem słabych europejskich mężczyzn'', w domyśle białych, bym nie przesadzał - radzę poszukać info o tzw. ''koloryzmie'', czyli obsesji na punkcie wybielania się wśród czarnych. Nie tylko kobiet np. prawdziwa gwiazda jamajskiego dancehallu Vybz Kartel, który sam się w ten sposób mocno ''zmodyfikował', otwarcie rapuje, że czarne baby lecą na jasnoskórych chłopaków. Coraz częściej w obecnej popkulturze przewija się taki motyw: czarna laska i może nie zaraz biały facet, ale Mulat z pewnością - pewnie wszystkim przejadł się nieśmiertelny kiczowaty zestaw ''Murzyn i blondyna'', a też i sugeruje to poważniejsze zmiany kulturowe, odwrócenie trendu. Także dlatego, że niedługo biały człowiek jako wymierający gatunek będzie rzadkością, tak mężczyzna jak i kobieta nie tylko w wersji ''blond'', stąd ktoś ich musi zastąpić - może będą to właśnie ''wybielone czarnuchy'' vel ''białasy z odzysku''? Paradoksalnie każdy taki Murzyn czy Murzynka [ będę używał tego słowa, które jedynie skończony dureń przekładać może jako ''nigger'' ] oddaje większy hołd dla białej rasy, niż wszystkie naziole razem wzięte, przeważnie stanowiące dowód czegoś zupełnie przeciwnego, upadku naszej rasy.

      Usuń
  6. LOL, chyba wezwali po cichu minionki z Polski żeby im pomogły ogarnąć ten burdel. Ściema że my tam tylko wyciągamy 45 tłumaczy raczej nie przejdzie, nasze samoloty tam co chwila lądują. Pytanie: Czy jebane w dupę okruwiałe do końca sprzedajne szmaty z pisu zgodziły się przyjąć choć jednego Afgańczyka, a nie mówię o tysiącach bo im tak ich okurwiali do reszty krwni, szaleńcy i mordercy palestyńskich dzieci kazali?
    Bo jak tak to zaraz będzie reaktywacja Paktu Warszawskiego. Tylko tym razem bez bolszewiskich skurwysynów.

    https://www.rt.com/news/532669-kabul-evacuation-chaos-netherlands/

    Szachownica na ogonie mówi wszystko.

    Coś tam już zdążyłem przeczytać że USA chce żebyśmy przyjmowali Afganów, niby tych co współpracowali z USA ale w naszym sektorze nei byo ani jednego przypadku ataków blue on green a hamerykańskich od usrania.

    s_s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ''jebane w dupę okruwiałe do końca sprzedajne szmaty'' z Kucfederacji będą tu robić za realną alternatywę? Formacja libertariańskich zjebów i przegrywów na własne życzenie, zwolennicy ''wolnego rynku'' bez granic ni państw, czyli swobodnego przepływu nie tylko kapitału, ale i ludzi? Przecież to nikt inny, jak onże sam Mises w ''Liberalizmie w tradycji klasycznej'' postulował żarliwie przyjmowanie wszystkich jak leci, poczytaj se kucu. Gwiazdorski leberał z ZUS-u temu obecnie sekunduje, bredził przecież, że potrzebne jest nam 5 do 10 nawet milionów migrantów, aby kontynuować dotychczasowy januszowy model bieda-kapitalizmu nad Wisłą. Frajer sądzi, że watahy Afgańców będą robić dlań za taniego pracownika, a raczej niewolnika, pokornie znoszącego upokorzenia w pracy jak polskawe cebule. Niestety dla takich jak on to se ne vrati, książątka i nababy z drugiego krańca Eurazji jak i Afryki mają inny pomysł na siebie - skubać i golić podobnych Gwiazdorskiemu białych frajerów bez litości, słusznie poniekąd bo niby czemu liberalny nieudacznik ma się wozić na ich grzbiecie? Skoro nazbyt tolerancyjny naród polski nie zarżnął tępym nożem jak należało liberałów-aferałów ktoś inny musi posprzątać ten burdel: gotowy jestem płacić nawet ''dżizję'' byle obaczyć, jak nachodźcy robią kanaliom pokroju Baal-cerowicza Nadżibullaha. W każdym razie nie tylko pedolibki z Kompromitacji udający bezczelnie ''prawicę'', gdy w rzeczywistości są antypaństwowym bolszewickim ścierwem, ale i przecweleni wolnorynkowo post-narodowcy już pokroju Ksysia czy Winnickiego nic w tej materii nie poczną. Nie tylko dlatego, że nie rządzą ani są nawet do tego w ogóle zdolni, lecz i nade wszystko wyglądają skrajnie niewiarygodnie w roli obrońców państwa i narodu, gdy dali ideowo dupy liberalnym cwelom, programowo przedkładających indywidualne prawa jednostki nad wspólnotę a rząd czyniących bezzębnym.

      Usuń
    2. 1. Ave Mistrzu!
      2. Gdzie ja choć raz wspomniałem kucfederację?
      3. "Gwiazdorski leberał". Haha. Ten od Eurogeddonu? No czas zweryfikował, czas zweryfikował :]
      4. A uj, jak lecisz strumieniem świadomości to ja też w końcu się odważę... Autentycznie w życiu to byłem zaskoczony raz. Jak zrobiłem jakiś durny test na poglądy i wyszła mi 87% zgodność z Jonaszem Kurwin Mycke. Po przemyśleniu tematu uznaję że wyniki mogły by prawdziwe. Ja w sumie jestem w pewien sposób liberałem (choć uważam się za socjalistę ale to może być łatwo wyjaśnialne faktem że głównie a wręcz tylko to w życiu łupałem lewackie dupy, to naprawdę spoko laski często są, proszę nie oceniać!). Niech kuźwa kontrolerom będzie. Tylko mój liberalizm jest prawdziwy, nie udawany. Ja naprawdę nie muszę robić z siebie idioty pod przymusem i na zawołanie bo nie mam trupów w szafie, nie da się mnie tak kontrolować. Ja jestem prawdziwym liberałem, chyba ostatnim na tej planecie! I tak kurwa, jak mnie aresztowali w UK to pod bronią, i tak kurwa w sumie byłem alfonsem ale ten... ja się tego nie wstydzę. No qrwa pekunia nie omlet! A więcej grzechów nie pamiętam i nawet qrwa miszczowie kabały mi nie udowodnią, także ten... co mi zarzucicie? Nudny styl życia? :]
      5. Wqrwiam się bo znowu wyciągamy kasztany z ognia za frajer. Jak już chcieli coś od pedałów kupować to ok! F22 Raptor to bardzo dobry samolot. X35 to KURWA ŻART. Niewidzialny. No chyba że włączysz dopalacz. Ale lepiej nie włączać tak czy owak. Może jebnąć. A jak nie jebnie to i tak trzeba uważać na kąt natarcia skrzydła. Bo jak przekroczysz to jebnie i się rozpierdoli. O tym że jest tak w dupę sieciocentryczny że nie da się latać tajnie bo qźwa wszytkie dane zawsze lądują w USA nie wspominam. O tym że oczywiste przy tym że da się zdalnie wyłączyć, też nie wspominam. Takie zależności to moja 4 letnia siostrzenica kmini.
      6. Chehelmut... czy ty jesteś pewien że ten sojusz jest dla nas korzystny?

      Usuń
  7. A oto najbardziej wyklęty przebój w historii GB: https://www.youtube.com/watch?v=71tq9W9uvTU - porażka tego anglo-afro przeboju w rankingach jest wielką hańbą białych mężczyzn. Zwróćmy uwagę na hiper-pro-męski tekst: Just Come And Get Me!
    Tym afro-brytyjkom trzeba będzie postawić kiedyś pomnik za walkę w obronie Europy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Starego Bidena wystawia się masom na pożarcie, ale on w tym wszystkim jest akurat najmniej winny bo pewnie nawet za dobrze nie wie co się wokół niego dzieje i w ogóle trudno przypuszczać aby samodzielnie podejmował jakieś decyzje.
    Za to wystarczy spojrzeć na jego gabinet aby zobaczyć jaka nacja rozdaje tam karty.

    Pytanie jest tylko o motywy.
    Już jakiś czas temu pisałem o hipotezie, że dogadali się z Pekinem i swojego dotychczasowego żywiciela przehandlowali. System chiński i trzymanie wszystkich za pysk jak bydło (cow-ID, nomen omen) jest chyba bardziej zgodny z ich mentalnością i znacznie bardziej atrakcyjny. Widać to zresztą i u nas.
    abc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, ale też systemowe pokrewieństwo nie wyklucza, a może nawet wręcz zakłada ostry konflikt - patrz III Rzesza i ZSRR. Nawet w łagodniejszym wariancie, konfrontacji z ''wolnym światem'' Zachodu z USA na czele, nie przeszkadzało to przecież wzajemnym transferom technologii i kapitału po obu stronach oceanu poprzez Szwajcarię i jej nieformalny kanton Liechtenstein, szczególnie zaś osławiony ''bank wszystkich banków'' BIS - zupełnie jak teraz choćby z będącymi tak w cenie ''rzadkimi'' metalami. Przypomnę, że doktor-mason Sokała na konferencji ''Nowej Konfederacji'', której zapis dostępny jest w sieci, otwartym tekstem palnął ze dwa jak nie trzy już lata temu będzie, że w konfrontacji między USA a Chinami ''górę weźmie ten, kto do minimum ograniczy wpływ mas na procesy decyzyjne rządzących''. Nie ma więc wyjścia, ''wolny świat'' musi podążać w kierunku autorytarnego ''nowego cezaryzmu'', zrzucając fasadę demoliberalizmu. Już tylko skrajny idiota i propagandzista pokroju Węglarczyka może się na nią nabierać po tym, jak niemal jawnie obalono Trumpa fingując obiór kogoś takiego jak Biden. Przecież ten facet to jawne kpiny z idei demokracji i powszechnych wyborów, on i jego synalek robią też za widomy dowód upadku białej Ameryki i pewnie temu służą, by ludzie przyzwyczaili się, że ktoś inny powinien przejąć stery, na pewno nie wywodzący się z Europy no chyba że jak Buttiggieg jest ''nieheteronormatywny''. W takim świecie elementarne swobody obywatelskie może ocalić bodaj jedynie dyktatura w jej pierwotnym, republikańskim kształcie, na co wskazuję już od jakiegoś czasu - nie mnie oceniać, czy znajdą się jakie siły niezbędne ku ustanowieniu takowej, póki co wątpię skoro nawet Trump i jego zwolennicy tak żałośnie dali ciała, ograni przez własny ''deep state'', który nie potrafi ogarnąć sytuacji w Afganistanie .

      Usuń
    2. Koncept "ograniczenia wpływu mas" może być sam w sobie ciekawy. Abstrahując oczywiście po drodze od kwestii czy w ogóle te masy faktycznie miały jakiś wpływ do tej pory.
      Jednak jeśli to idzie w parze z pedalizmem, ogólną degrengoladą i niszczeniem swoich gospodarek to trudno dopatrzeć się w tym sensu. Bo niby jak społeczność zbudowana z transwestytów i degeneratów, nawet zarządzana skrajnie autorytarnie, miałaby mieć zdolność do skutecznej konfrontacji z Chinami? Jakoś nijak tego nie widzę...
      abc

      Usuń
    3. @ Mariusz, no i pis znów wygra wybory, bo 3/4 nie chce leni, jedyni imigranci mile widziani to skośni i Słowianie, przyjeżdżają pracować!
      Już myślałam, że przez szczepienną retorykę, jakiś nowy prąd polityczny się pojawi, a tu tylko: szczęść Boże się określa, ale jak piszą, chłopiec, staje się mężczyzną, kiedy przestaje głosować na Korwina

      Usuń
  9. Po tych cyrkach Flipa i Flapa na granicy białoruskiej (plus oczywiście przedstawienie mistrzyni pacynek), dotarło do mnie, że Biden zrobił zajebisty prezent Pisowi. Nie trzeba być jasnowidzem aby domyślić się, że niedługo czeka Europę kolejny najazd imigrantów i oczywiście nie tylko z Afganistanu (o ile w ogóle ktoś stamtąd przybędzie). Będzie on trwał przez cały 2022 i pewnie 2023.
    Totalna opozycja ponownie wejdzie w swoje buty i będzie domagać się aby Polska przyjęła każdą ilość nachodźców. Tym sposobem Pis wygra bez trudu kolejne wybory i może zdobędzie nawet większość konstytucyjną. Tej większości to lepiej nie, bo nie wiadomo co by uchwalili, a jakoś im obecnie nie ufam.
    Czyli to jednak Biden jest przyjacielem Pisu, a nie Trump. Kto by pomyślał :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. A na jakiej podstawie zakładasz że pisiory NIE przyjmą? Nasze samoloty i żołnierze tam już są (pojawiły się już zdjęcia, na pewno nie są to te "3 zaplanowane" loty), może tylko pomagają hamburgerom ogarniać bordello. Oby. Niemniej już się pojawiają informacje w merdiach głównego ścieku że Polsza powinna partycypować, że mamy obowiązek przyjąć... A nawet jak powiedzą że nie przyjmą czy to oznacza że nie przyjmą czy tylko że powiedzą, że nie przyjmą?

      2. Zakładając że teoretycznie Rosja i Białoruś nagle zdecydują się zaatakować Polskę, sensu by to nie miało ale niech tam że hipotetycznie tak będzie, jak myślisz co nam da "sojusz" z USA?

      Bo moim skromnym zdaniem, popartym tym co się dzieje obecnie w Afganistanie, to jedyne na co NA PEWNO będziemy mogli liczyć to na to że pewne qrwy natychmiast każą Polsce wysłać co lepsze nasze jednostki do ochrony. Ochrony baz amerykańskich, żeby się biedni, dzielni, amerykanscy chłopcy za bardzo nie stresowali, w czasie haha ewakuacji.

      Prawda jest taka że jesteśmy w czarnej dupie. I może jeszcze z niej wyjdziemy ale na pewno nie jak będziemy się sami oszukiwać co do rzeczywistości jaka nas otacza.

      shape_shifter

      PS. Ten blog jest ściśle monitorowany. Nie żartuję, ostrzegam.

      Usuń
    2. "Ten blog jest ściśle monitorowany. Nie żartuję, ostrzegam."

      wpisujcie służby!

      Usuń
    3. Też mi nowina, odkrycie przysłowiowej Ameryki. Od dawna wiem, iż mam ''wiernych czytelników'' zajmujących się tym ''służbowo'', skoro więc ''nie jesteśmy sami'', korzystając z okazji pozdrawiam ''prasę i dziennikarzy''. Konkretnie LGBTarianina Sokałę i jego pryncypała ''Vincenta Severskiego'' - zwracam honor panowie: sądziłem, że to jedynie u nas w Polsce libertarianie to albo idioci wierzący serio w ''wolny rynek'', albo ubecy - innej opcji nie ma. Okazało się jednak z czasem, że to norma tak w Rosji jak i USA, prawdziwy ''złoty standard'' co wielokrotnie wykazywałem na blogu i wystarczy.

      Usuń
    4. Severskiego? A co on, kim on?

      Usuń
    5. Stachursky, autor książki szpiegowskiej "Niepokorni"

      Usuń
  10. Pojawiają się tu staruchy ze starego uop.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przekażcie Niemczykowi, żeby zmył w końcu ten fioletowy kołtun ze łba, bo wygląda na skończonego debila, a pajaca na pewno.

      Usuń
    2. On się tak maskuje przed tymi co nie wiedzą o num nic

      Usuń
  11. "Ten blog jest ściśle monitorowany. Nie żartuję, ostrzegam."
    Ja zawsze z szacunkiem dla kadry oficerskiej i ostrzegam brzydzę się szantarzem

    OdpowiedzUsuń
  12. "Ten blog jest ściśle monitorowany. Nie żartuję, ostrzegam."

    Jak zobaczyłem PlebanaZenobiusza to przypomniał mi się nie tyle monitorowany co prowadzony przez służby blog ZezowatyZorro. Dostałem tam permabana w momencie gdy zmieniła się retoryka bloga i pozwoliłem sobie zapytać piszącego czy się czasami nie przewerbował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Też tak pomyślałem i też tak miałem, tylko za inne pytanie.

      Usuń
    2. Jak zdemolował u siebie system komentarzy aby go "poprawić" i de facto zdemolował swojego bloga to się go wprost zapytałem wprost czy nie dostał propozycji nie do odrzucenia że albo się sam zwinie/zaorze/skompromituje albo........
      Odpowiedział coś w stylu "wszystko jest jasne"
      Wykluczam jego prowadzenie. Musiał by mieć jakiś cel i Modus operanti tzn. naganiać bydełko do jakiejś konkretnej zagrody itp. i dalej trwać i prowadzić swoje dzieło. Fakt że dokonał zabójstwa swojego bloga jest wymowny. Był niewygodny. Teraz jest gdzieś na marginesie i wydłubuje kit z okien.

      Usuń
    3. Agenturalność demaskuje się przedewszystkim po celowości, skuteczności, jedności przekazu, oraz TRWANIU aby wszystko powyższe oddziaływało.

      Z drugiej strony po rozpraszaniu, gmatwaniu zamazywaniu czyli niszczeniu jakiegoś przekazu.

      Usuń
    4. "ten blog jest monitorowany". Może się czegoś pożytecznego nauczą. W końcu to oni pracują dla nas, a nie my dla nich (teoretycznie 😜).

      Marynarz

      Usuń