Przemówienie inauguracyjne było bardzo mocne, uderzające w dotychczasowe liberalno-globalistyczne elity, przepełnione pozytywnym nacjonalizmem i wiarą w powrót dobrych czasów Ameryki. Tak jakbym słuchał gubernatora Hueya Longa.
Po wysłuchaniu go przypomniałem sobie o Dallas w dniu 22 listopada 1963 r. Załatwienie Trumpa może być jednak dla establiszmentu o wiele trudniejsze niż zabójstwo JFK. Nie tylko ze względu na inne standardy prezydenckiej ochrony. Kennedy był bowiem ostatnim progressywistą z wilsonowsko-rooseveltowskiej szkoły, który naprawdę chciał kontynuować realizację Globalnego Planu, wtedy gdy nowe pokolenie establiszmentu zaczęło się orientować, że taka polityka się nie opłaca. Trump zaś reprezentuje tych, którzy uznali, że kontynuacja polityki liberalnego globalizmu oraz inżynierii społecznej się nie opłaca. JFK skłócił się ze wszystkimi możnymi, Trump część z nich przyciągnął do swojego obozu. Znajdą się zapewne maksymaliści, którzy będą uważali, że lepszy w roli prezydenta USA byłby np. Grzegorz Braun, ale równie dobrze mogliby oni oczekiwać króla w gronostajach i rajtuzach jeżdżącego na różowym jednorożcu. Prezydentura Trumpa to maksimum, co można było uzyskać w amerykańskim systemie przy obecnych realiach.
Najlepszym komentarzem do całej sytuacji były miny Hillary Clinton i Michaela Obamy (zwanego czasem Michelle Obamą). Bill Clinton dobrze się bawił - Hillary przyłapała go na gapieniu się na Ivankę :) Dobry humor zachowywał też Joe Biden - równiacha, który był jedyną osobą z administracji Obamy, której będzie mi brakować :)
Bezcenne było też czytanie komentarzy Lisa i Wielowieyskiej o Trumpie "zrzynającym od Kaczyńskiego, Dudy i Szydło" (!) czy Benjamina "Czarni są poważnie zjebani w głowę" Barbera o tym, że opór przeciwko władzom centralnym powinny stawiać progresywne miasta (czyli Detroit, Chicago, Los Angeles i Juarez). Robią wrażenia również filmy i zdjęcia pokazujące garstkę debili protestujących przeciwko Trumpowi - w tym piwnicznych duposatanistów. Trump naprawdę musi zabrać się za reformę systemu edukacji, by w przyszłości takich idiotów było mniej.
A jak tak sobie pomyślałem, czy w filmach wyprodukowanych przez nowego sekretarza skarbu Stevena Mnuchina, takich jak "Legion Samobójców" czy "Batman vs Superman. Świt sprawiedliwości" delikatnie nie zasygnalizowano wizji nowej, imperialnej Ameryki. Popkulturowe wzroce wraz z towarzyszącą filmom muzyką zapadają przecież silniej w podświadomość niż polityczne przemowy.
***
A Bernie Sanders został uznany za ikonę mody. I coś w tym jest. Ta noszona niedbale kurtka...
****
Przy okazji tej inauguracji warto wspomnieć o niesprawdzonych przepowiedniach. Popularna w kręgach dupopansłowiańskich niewidoma jasnowidząca Baba Wanga twierdziła, że Obama będzie ostatnim prezydentem USA. A to mi się skojarzyło z odcinkiem "One Punch Mana", w którym jasnowidząca dostrzegła wielkie niebezpieczeństwo zagrażające Ziemi i zapewne samego One Punch Mana :))))))
One Punch Man - Shibabawa foresees that the... przez franceswparkerml
***
Prezydent Donald Trump podzielił się specjalnym przesłaniem dla czytelników tego bloga:
"Dziękuję za wsparcie! Zostałem zapoznany z zarysem serii "Prometeusz" i muszę powiedzieć, że będzie ona naprawdę, naprawdę niesamowita. Tej klasy jak "Wrześniowa Mgła" albo nawet lepsza. Ivance też się podobała.
serdeczne pozdrowienia
Donald J. Trump
#MAGA"
Wojna z chinami wykonczy trumpa. Jest juz trupem, to sa ostatnie podrygi usa.
OdpowiedzUsuńW przypadku wojny handlowej Chiny stoją na o wiele słabszej pozycji niż USA. W przypadku wojny konwencjonalnej poradziłyby sobie lepiej, ale taka wojna oznaczałaby upadek ich planu dojścia do globalnej dominacji
UsuńObyś się nie zdziwił Geju Anonimie.
UsuńPrzeczytałem kilka przetłumaczonych na język polski przemówień Trumpa i bardzo negatywnie mnie zaskoczyło to, iż te przemówienia brzmiały jakby były kierowane do kompletnych idiotów. Pisane prostym językiem i wykładające "kawę na ławę" w taki sposób aby mogli je zrozumieć ci najgłupsi ze społeczeństwa. U nas takich publicznych wypowiedzi od polityków nie uświadczysz. Nawet Bolek mówi bardziej złożonym językiem.
OdpowiedzUsuńSłyszałem i czytałem już wcześniej, że ponoć Amerykanie w większości to kompletni idioci. Winnym za to jest ponoć ich system szkolnictwa. Na jesieni przeczytałem, że największym problemem szkolnictwa jest to, iż uczniowie kończący szkoły średnie NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ.
Nie byłem nigdy w USA, ani nie mam tam żadnych kontaktów osobowych, więc nie wiem co myśleć.Znajomy z byłej pracy mówił mi, że ich poziom szkolnictwa w szkołach podstawowych jest bardzo słaby. Ma tam rodzinę i podobno większy nacisk jest kładziony na nieco inne przedmioty niż u nas czyli np. na wyszywanie, gotowanie itp. To są osobne przedmioty w szkołach podstawowych.
Czy rzeczywiście tak jest ? Czy Amerykanie jako społeczeństwo faktycznie są takimi idiotami ?
To duży naród. Jeśli tam jest garstka naprawdę mądrych ludzi, to ta garstka liczona jest w miliony. A reszta? Działacze konserwatyści od lat piszą o celowym ogłupianiu społeczeństwa przez system edukacji.
UsuńWk... mnie takie gadanie ''głupi Amerykanie'' - a Europejczycy to niby mądrale ? Pan kolego kieruje się anachronicznymi kategoriami : tak jak dziś więcej jest chamstwa po miastach niż na wsi tak i europejskie społeczeństwa w swej masie są bardziej durne śmiem twierdzić niż amerykańskie [ stan upadku pogłębia jeszcze hołota ciągnąca tu zewsząd zamiast wartościowych jednostek, które rzeczywiście mogłyby od biedy ''ubogacić kulturowo'' ]. Przykłady można by mnożyć, ot wspomnę głośną kilka miesięcy temu relację Polki żyjącej od dobrych paru dekad w tak hołubionej przez lewactwo Szwecji opowiadającej min. historię jakiejś imigrantki z Włoch, która naprawdę chciała się zintegrować z tamtejszym społeczeństwem i rychło okazało się, że zna stokroć lepiej od rodzimych Szwedów historię i kulturę tego kraju, ci ludzie w swej masie są kompletnymi ignorantami, nie potrafią nawet poprawnie wysłowić się we własnym języku i mają to w d... Albo wywiad z polską kompozytorką Hanną Kulenty sprzed paru lat również żyjącą od dekady 80-ych w Holandii z kolei, która wspominała wzburzona, że dziecko po kilku semestrach ''bezstresowej'' nauki gry na skrzypcach nie jest tam w stanie opanować nawet podstaw posługiwania się instrumentem, z kolei na uczelnie kompozytorskie przychodzą i kończą je ludzie nie znający w elementarnym choćby stopniu sztuki budowania melodii czy harmonii ani nawet posiadający chęć do zapoznania się z nią itd. itp. Parę dekad radosnego, naćpanego bezhołowia a la Joseph Beuys, dewastowania cywilizacji i szerzenia neobarbarzyństwa w imię walki z ''osobowością autorytarną'' [ jak wiadomo wymaganie kompetencji jest ''faszystowskie'' ] musiało wydać zatrute owoce, tyle że to nie stało się tak samo z siebie ''spontanicznie'', ktoś tę bandę lewackich pasożytów i nabzdyczonych kobiołów musiał opłacać i nie byli to jedynie siejący na ''zgniłym Zachodzie'' dywersję Sowieci [ po szczegóły odsyłam do karoniowych pogadanek ]. Poza tym skoro ci Jankesi tacy durni to skąd u licha wzięła się ich hegemonia ?! Fałszywe wrażenie bierze się stąd iż dociera do nas z USA przeważnie jakiś szit a nie wartościowe rzeczy np. kto z wymądrzających się na temat rzekomo ''głupich Amerykanów'' ma świadomość, że to kraj najlepszych orkiestr symfonicznych na świecie albo jest w stanie podać choćby jedno nazwisko amerykańskiego kompozytora ? [ a zapewniam, że jest ich sporo i niektórzy całkiem nieźli ] Insza inszość, że transmisje z Metropolitan Opera nie są w stanie rywalizować z występem byle lachociąga zza oceanu ale też niby tak wyrafinowane europejskie masy jakoś garną się wręcz na tego typu imprezy, przecież nikt ich tam przymusem nie zagania aby łykali jankeski pop-szit niczym modelka kasztany w Dubaju. Wiem jedno : pod kierunkiem ludzi stojących za Trumpem Ameryka ma jeszcze szansę natomiast Europa pod ''wodzą'' jakichś Gujów, Donaldów trampkarzy czy cioci Makreli we własnej osobie - żadnych [ pucowanie tej ostatniej na jakowąś ''katechonkę wolnego świata'' jest li tylko objawem histerycznej demencji politycznej, te kreatury zatraciły już wszelką miarę, śmieszności przede wszystkim ]. Nie dziwota, że taki Erdogan pomiata europajacami ile wlezie każąc im opłacać się niczym sułtan bakszyszem nie dając właściwie nic w zamian bo też i nie sposób traktować poważnie bezsilne głupie kurwy, pustaków bez honoru, godności i nijakich umiejętności.
UsuńRacja, USA ma swoje plusy których w Europie brak (jak np. prawo do skutecznej samoobrony, kara śmierci, prawo do uzbrojenia się itp) - chodź w Europie też są różne inteligentne pomysły np. dużo trudniej (przynajmniej obecnie, czasami nawet za trudno) jest wyburzyć zabytkowy/historyczny budynek niż w USA (ciągle niszczą perełki architektury międzywojennej czy nawet z początku XX wieku), czy bardziej zadbane miasta (acz nie wszędzie). Jednak rozchodzi się o idiotów i świrów których mają na pęczki (i pączki). A co do ogłupiania to nie tylko system edukacji jest winien ale też mass media, Hollyshit, masy artystów i celebrytów, działacze różnych praw (aspołecznych jak feminazistki), głupie prawo ale prawo (prawnicy, sędziowie, władza ustawodawcza i wykonawcza), sekciarze i działacze religijni itp. A sami (pseudo)konserwatyści są też sobie w dużym stopniu winni.
UsuńOdkrywca
Sentencja klucz z tego i innych twoich wpisów:
OdpowiedzUsuń"W ciągu kilku miesięcy zobaczymy jak potoczy się rozgrywka z Putinem-Hujłą. Oglądając imperialną inaugurację doszedłem do wniosku, że teraz, gdy USA mają prezydenta chcącego wymazać sporą część z błędów i wypaczeń poprzednich progressywistyczno-złodziejsko-liberalnych administracji rodem z CIA, to każdy rozsądny antyliberalny nacjonalista zamiast wpatrywać się w przykład Rosji, powinien szukać wzorów ideowych w USA. "
Problem tylko polega na tym, że świat nie jest w pierwszej kolejności areną walki idei, ale interesów i kapitału (tak z grubsza, istnieją indywidualne odstępstwa). Cała reszta Twoich opinii i sądów jest wypadkową tego przeszacowania przyczyn rzeczy.
Z całej inauguracji Trumpa - cwanego populisty oblanego estetycznym sosem Janukowicza, jedyną rzeczą, która mi się podobała była Ivanka :) Konsekwencje dla Polski słabe.
Leśne Licho
"Problem tylko polega na tym, że świat nie jest w pierwszej kolejności areną walki idei, ale interesów i kapitału (tak z grubsza, istnieją indywidualne odstępstwa). Cała reszta Twoich opinii i sądów jest wypadkową tego przeszacowania przyczyn rzeczy. " - te idee to różne koncepcje zdobywania i efektywnego wykorzystania kapitału. Tak jak w 1973 r. odeszła w przeszłość jedna idea (Globalny Plan) i zaczęła rządzić nowa (Globalny Minotautr), tak teraz nadszedł czas na wdrożenie innej, w miejsce zranionego Minotaura.
Usuń"Konsekwencje dla Polski słabe. " - konsekwencje prób reanimacji martwej idei przez dwie kadencje Hillary Clinton byłyby o wiele gorsze.
''świat nie jest w pierwszej kolejności areną walki idei, ale interesów i kapitału''
Usuń- całkowicie fałszywe przeciwstawienie w epoce wirtualnej ekonomii, gdy produkcja i wymiana realnych dóbr i usług stanowi drobny procent obrotów finansowych. Za takowym myśleniem stoi wielokroć skompromitowane podczas obecnego kryzysu założenie iż ekonomia jakoby była dziedziną racjonalną - nie przypadkiem tyle gada się o panice na rynkach sama giełda zaś przypomina dom wariatów. Owszem, w tym szaleństwie jest metoda ale właśnie, przypomina to bardziej swoistą logikę halucynacji a też i urojenia obłąkanych potrafią być całkiem składne. Pisać coś takiego w epoce pustego, fiducjarnego pieniądza, którego nazwa wywodzi się od WIARY pokładanej weń ? Popisywanie się grubym materializmem jest świadectwem nieuctwa.
W dalszym ciągu jest areną walk interesów i zasobów (kapitał jest jednym z nich. Kryzys lat 30 kiedy pieniądz tracił na wartości i nastąpiła erozja wiary w niego, jakoś nie zmienił praw rządzących geopolityką. W dalszym ciągu chodzi o zasoby).
UsuńNie doszukujcie się naiwnie wielkiej idei w marketingu politycznym Trumpa, który wykorzystał swoją wiedzę i doświadczenie medialne, spryt, kilka nowoczesnych narzędzi w komunikacji (szumnie można powiedzieć propagandzie) i na końcu przekonał część establishmentu, żeby za nim poszła. Reszta to czułe słówka dla elektoratu w czapeczkach z napisem USA, który uwodzą tłumy i dają władzę. Trump to nie jest nowy Reagan, tylko Berlusconi w wersji XXL. Jeżeli realne siły w Ameryce (a nie on) zdecydują się na strategiczne wycofanie (a na to wygląda) Trump będzie szukał podobnych jemu i gadał z nimi jak oligarcha z oligarchą. To medialne bożyszcze, a nie mąż stanu. Z resztą: poza nieznaczącymi pierdołami w sferze narracji kompletnie nie ma znaczenia czy to Trump, czy Clinton by wygrała, czy inna małpka - bo podstawowe pytanie brzmi czy Ameryka ma siły i chęci prowadzić dalej globalną politykę w takim zakresie jak dotychczas. Na razie wygląda na to, że nie i robi krok do tyłu. Robi się próżnia, która wywala w powietrze cały ład, który dawał ciepłą wodę w kranie w całej Europie. A my jesteśmy za słabi i za naiwni na takie czasy. Ale jeżeli chcecie wierzyć w Trumpa to powodzenia. Pozostaje mi tylko życzyć, żeby to nie była logika halucynacji :) Dacie za nią głowę?
Leśne Licho
olśniewająca
OdpowiedzUsuńOlśniewająca zimna sucz. Typ żaklin, dla motlochu w sam raz. Będą teraz komentować jej kolejne kreacje porównując z księżna, wiodąc dalej swe puste życie przy garach i laptopach.
UsuńLarry flint
@Larry flint - właśnie podałeś trafny opis Nancy Reagan:) Owszem, ale o to właśnie chodzi, coś trzeba ludożerce sprzedać, takie prawa medialnej demokracji, poza tym lepsza już ''żona modna'' niż przemądrzała megiera która to niby na wszystkim się zna a g... tak naprawdę wie. Cóż, również należę do tych ''niezachwyconych'' nową fyrst lejdy [ no ale ja mam specyficzny gust:) ] niemniej trudno ukryć, że przy niej Michael Obama prezentował się i nawet zachowywał niczym typowa czarna gosposia.
UsuńCzemu zimna, może dla męża jest gorąca;)?
UsuńOdkrywca
Mowa ciała wskazuje, że bzyka ja ktoś inny, trump raczej też wkłada gdzie indziej. Chyba że była niezwykle spieta.
UsuńNo proszę, znawca ''pci'' i domorosły psycholog się znalazł - cóż nam jeszcze obwieścisz szamanie ?
UsuńHehe , chechelmut nie gadaj, że nie potrafisz dostrzec kiedy kobitka na ciebie leci. To jest domorosła psychologia, ale praktyczna. Fakt, że na wielu zdjęciach widać dystans pomiędzy nimi.
Usuń"Chyba że była niezwykle spieta. " - no tak, imigrantka mówiąca po angielsku z wyraźnym wschodnioeuropejskim akcentem zostaje pierwszą damą u boku prezydenta supermocarstwa, nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzyło. Miała prawo być spięta podczas inauguracji.
UsuńPierwsza dama nie jest od brandzlowania się nad jej fotkami.
UsuńTak jak i od robienia np. polityki.
A Obamowa wygląda jak wygląda, taki typ Sereny popularny w USA.
Trzeba przyznać, że podczas 8 lat nie kreowała się na intelektualistkę, polityka cienia czy księżniczkę. Bliżej jej było do Bushowej(ych) niż do Eleanor lub Clintonowej, więc oceniam ją z zaskoczeniem jako poprawną.
Nareszcie Żydzi objęli pełnię władzy w usa. Obaj synowie trumpa ozenieni z zydowkami a córka z zydem kushnerem. Mnuchin rządzi kasa. Ambasada usa do Jerozolimy. Antysystemowcy antysemici wyruchani bez mydła.
OdpowiedzUsuńJakoś nie widzę entuzjazmu z tego powodu u zdecydowanej większości tamtejszych Żydów, raczej wnioskując po reakcjach a la Barber wręcz przeciwnie. Poza tym radzę obaczyć drogiego zięcia Hilerii - sygnalizowałem to już podczas kampanii pisząc wtedy w komentarzu, że tak czy siak ''Jews win!'', ale zamiast wyrzekać na parchów lepiej zadać sobie pytanie dlaczego inne nacje nie są równie skuteczne w budowaniu swojego lobby i w czym tkwi tajemnica sukcesu tej akurat, na chłodno bez demonizowania ani włażenia w dupę.
UsuńBo większość ma niestety poglądy liberalno-lewicowe, lub bardzo pseudo-konserwatywne. Ponadto gdyby wygrała klinciara byłoby podobnie, za poprzednika też było podobnie itp. Więc nie powiedziałbym, że (wreszcie) objęli pełnię władzy, bo były już administracje mające więcej Żydów (przynajmniej jak na chwilę obecną z tego co widać). Zresztą podczas kampanii wyborczej było wielu żydowskich kandydatów na prezydenta. A co do żydowskiej metody na sukces to składają się na nią 3 elementy: inteligencja, potężne pieniądze i solidarność/samo-pomoc.
UsuńOdkrywca
Barber jest zwolennikiem globalizacji, więc jego postawa anty jest zrozumiała, choć cokolwiek histeryczna i raczej niemiarodajna jeśli chodzi o ton dla żydów-demokratów nie mówiąc już o ogóle Żydów w USA. Tradycyjnie owszem głosują oni na demokratów, lecz 1/4 do 1/3 z nich głosuje zawsze na republikanów, co stawia ich i tak znacznie poniżej murzynów w przywiązaniu do demokratów.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=QV_txNh8QWU
OdpowiedzUsuńA tu przykład, że większym wrogiem jest USA niz Rosja.
Grzegorz Braun nadal nie może odpuścić Wilsonowi rozbicia cesarstwa Austro-Węgierskiego...
UsuńGdy Grzesiu zostanie prezydentem to da popalić Trumpowi.
UsuńTo marudzenie prawicowców doprowadza mnie do szału, do tego stopnia, że zaczynam zastanawiać się nad zmianą ideowej samoidentyfikacji [ ale na pewno nie przechrzczę się na ''radykalne centrum'' bo pośrodku wiadomo co jest:) ] - taki zysk przynajmniej, iż dzięki temu widać jak na dłoni, że konserwatyści i lewactwo to w gruncie rzeczy takie same g..., i tam i tu [ u nas w dodatku polityczna zachowawczość oznacza w praktyce PRL-owskie resentymenty, ''komuno wróć'' albo w nieco nowszej wersji ''żeby beło tak jak beło'' - chodzącym wcieleniem takowych jest Łagowski o Wielodupskim już nie wspominając ]. Te mendy wywodzące się często z tych samych środowisk a bywa że i rodzin przywykły do duopolu, politycznego kabaretu zamiany miejsc co kadencję-dwie u żłobu, liczę nieśmiało na przynajmniej częściowe zamiecenie tego śmiecia, skorumpowanego systemu promującego nieudaczników. Nieco a propos bo w ferworze może nam umknąć - chiński gensek zastąpił w Davos amerykańskiego prezydenta ! :
Usuńhttps://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/davos-chiny-bronia-globalizacji-doradcy-bronia-trumpa/
- ale żeby czerwony cysorz, monarchobolszewik robił za wolnorynkowego katechona w przeciwieństwie do przywódcy USA to już chyba naprawdę koniec świata się zbliża:) Żeśmy przywykli do nieprawdopodobnych jeszcze nie tak dawno przewartościowań i zamianek, że tego typu numery nie robią na nas wrażenia - a powinny. Dziwne w sumie skąd aż taki żar w tyłku pana satrapy skoro ostatnie posunięcia Trumpa powinny mu się podobać - ? :
http://niezalezna.pl/92738-trump-wycofuje-usa-z-traktatu-tpp
- bardzo dobre wieści, znaczy, że nowy prezydent nie rzucał słów na wiatr aczkolwiek nasze prawicowe, konserwatywne marudy i tu znajdą dziurę w całym, eh.
Dziwne w sumie skąd aż taki żar w tyłku pana satrapy skoro ostatnie posunięcia Trumpa powinny mu się podobać - ?
UsuńChyba kpisz, że nie wiesz dlaczego mu się Trump nie podoba.
Ale zamiana miejsc i postawienie Chin na pudle globalizacji i wolnego handlu jest naprawdę przednia. Choć chyba Korwin zawsze Chiny chwałił za "wolnościowość", więc teren jest przygotowany.
'' Prezydentura Trumpa to maksimum, co można było uzyskać w amerykańskim systemie przy obecnych realiach.''
OdpowiedzUsuń- dokładnie, z tymi rajtuzami i jednorożcem także:) Serdecznie obśmiałem się na widok Billa i koso patrzącej nań Hilerii, ten oblech nawet podczas uroczystości nie potrafi się powstrzymać, wieko od trumny wystaje mu z tyłka a ruchać wciąż się chce, heh.
''Jak na razie jeszcze nie wszyscy na tej planecie zrozumieli jaka zmiana zaszła w Imperium.'' - i nie skumają bo nie są do tego zdolni :
''Zaczęło się już przed teatrem gdzie na Pence’a czekała – najdelikatniej mówiąc - nieżyczliwa pikieta. Potem było buczenie widowni. A na końcu jeszcze emocjonalne wystąpienie aktora Brandona V Dixon’a, który ze sceny odczytał odezwę w mieniu różnorodnej Ameryki („diverse America”), która obawia się, że „nowa administracja nie zapewni bezpieczeństwa ani jej, ani planecie, ani jej dzieciom, ani rodzicom…” i tak dalej, w tym guście. Czy muszę mówić, że mowie – skierowanej wprost do wiceprezydenta - towarzyszył gorący aplauz publiczności?''
http://www.teologiapolityczna.pl/dariusz-karlowicz-pence-wybuczany/
- już dobrych parę lat temu zmarły tragicznie Piotr Skórzyński podał trafne wytłumaczenie tego stanu rzeczy :
''„Są rzeczy, których niektórzy ludzie po prostu nie potrafią znieść. Do nich należy jakże często prawda.”(Człowiek nieuwikłany, s.19)
Ludzie ci „funkcjonują dzięki usuwaniu ze świadomości wszystkiego, co przykre, i absolutnej izolacji od innych ludzi.” Amputują pamięć, aby oszczędzić sobie bólu poznania prawdy. [...] Dlaczego jednak czołowi intelektualiści Zachodu bezkrytycznie przez pół wieku wielbili komunizm? Był to ten sam problem - niechęć poznania prawdy. Łatwiej im było stworzyć sobie intelektualne konstrukcje utopijne, które usprawiedliwiały hedonistyczną, tchórzliwą i konformistyczną postawę odwrócenia się od prawdy, niż stanąć wobec niej twarzą w twarz. [...] W krajach zarówno Zachodu, jak i Wschodu było zbyt wielu lewicowych intelektualistów, którzy nie mieliby co robić bez socjalizmu, bo byli to ludzie, którzy w równym stopniu bali się własnego społeczeństwa, co nim gardzili. [...] „W drugiej połowie lat siedemdziesiątych na Zachodzie inteligencja uniwersytecka wraz z dziennikarzami stanowiła warstwę liczniejszą od rolników, a w Stanach także od robotników, a ze względu na wysokie mniemanie o sobie – porównywalną w aspekcie psychologicznym i po części ekonomicznym, z warstwą greckich czy rzymskich kapłanów. Mieli oni funkcję wyjaśniania świata, ale w ślad za Oświeceniem i jego arystokratami ducha przypisali sobie także zadanie jego ulepszenia.”(Wojna światów, s.274)''
http://naszeblogi.pl/34705-wojna-swiatow
- dlatego cieszy mnie, że polska inteligencja zdycha w paroksyzmach KOD-u [ bo nie wszyscy tam to Mazguły, owszem większość to poza tym bywa całkiem utalentowani i inteligentni ale głupi ludzie ] zaś jej zachodni odpowiednik ośmiesza się równie durnymi histeriami, mam nadzieję, że to przedagonalne ryki, niech szlag trafi tą bandę aroganckich tumanów i pasożytów roszczących sobie jeszcze pretensje do bycia ''lepszym sortem''.
...w powyższym cytacie z recenzji książek Skórzyńskiego zabrakło przywołania kluczowego tu zdania :
Usuń''Podłożem marksistowskiego zamroczenia lewicy laickiej były infantylne emocje, wobec których racjonalna argumentacja była bezradna.''
- otóż to - ale by nie było tak słodko : to nie jest tylko kwestia zdegenerowanych elit, wyżej cytowany Karłowicz brnie w ślepą ulicę ''buntu chamów'' a choć owszem oddolny ferment stanowił niezbędną podstawę zmian [ pod poprzednim wpisem dałem dość kompleksową analizę fenomenu, w wyliczance zabrakło tylko spauperyzowanej klasy średniej, białej głównie ] to jak słusznie wielokrotnie tu zauważono ani Brexit ani też prezydentura Trumpa a daj Boże i korzystne zmiany w Europie w przyszłości nie byłyby możliwe bez frondy na górze, poparcia przynajmniej części establiszmentu. To nie jest tak, że ''nasz lud jak lawa'' i tego typu chłopomańsko-proletariackie złudzenia - znam aż nadto kobiołów ledwo oderwanych od pługa, którym ''PiSdzielcy'' i ''Antek świr'' niemal nie schodzą z ust i żadne tam ''pińcset'' i takie tam nie zmienią tego, mają zjebane łby ''zarządzaniem refleksyjnym'' na glanc, bez złudzeń. O ile mogę zrozumieć, co bynajmniej znaczy usprawiedliwić, tych co się w poprzednim systemie nachapali bo mają naprawdę dużo do stracenia to nie znam tak wulgarnych wyrażeń na określenie gołodupców zażarcie broniących własnych alfonsów co równo walą ich w rogi, można się bawić w jakieś ''syndromy sztokholmskie'' czy ''żony alkoholika'' ale tak naprawdę tego typu pożal się tłumaczenia są o kant wiadomo czego potłuc. Odpowiednikiem za oceanem mogą być np. czarni nienawidzący Trumpa i stający po stronie białego, protestancko-żydowskiego establiszmentu, którego korzenie wielu fortun tkwią w procederze handlu ich przodkami a jego przedstawiciele później zaordynowali im system ''opieki społecznej'' rodzący wszelkie patologie na czele ze zniszczeniem murzyńskiej rodziny oraz eugeniczną presję depopulacyjną w postaci klinik ''Planned Parenthood'' zbierającej najbardziej krwawe żniwo w czarnych gettach - to właśnie oni są odpowiednikiem ''kapo'' i ''żydowskiej policji'' a nie ci nieliczni, którzy wykazali się godnym uznania rozsądkiem i odwagą głosując na Trumpa wbrew terrorowi opinii swojej społeczności mimo tego co bredzi Barber, oby jego kocopoły przewietrzyły w co poniektórych choćby łbach i nabiły nowemu prezydentowi dodatkowe parę punktów wśród Afroafrykanów, bo na więcej z podanych wyżej powodów liczyć nie można.
Powtarzasz bezrefleksyjnie narrację liberalnych elit, co tylko poświadcza skuteczność tejże i jest smutnym potwierdzeniem zlewaczenia myślenia na prawicy.
UsuńZa sytuację murzynów odpowiadają oni sami, nikt inny.
Brednie o niewolnictwie są żałosne, nieważne kto je rezonuje. A są żałosne choćby z tego powodu, że biali również od zawsze byli niewolnikami, również w tejże ameryce.
System opieki społecznej dotyczy w USA wszystkich i choć zgodzę się że jest on patologiczny, to dziwne że nie dostrzegają tego nasi pseudoprawicowcy rodem z pisu, ordynując go nam w wielkiej skali.
Można by wreszcie nawet przyjąć narrację na temat murzynów w ameryce, gdyby nie empiria czyli awans innych tzw. "wykluczonych" społeczności szczególnie azjatyckich a odbywający się współcześnie na naszych oczach.
Last but not least :
OdpowiedzUsuń'' Benjamina "Czarni są poważnie zjebani w głowę" Barbera o tym, że opór przeciwko władzom centralnym powinny stawiać progresywne miasta (czyli Detroit, Chicago, Los Angeles i Juarez).''
- toż to odpowiednik samorządowej frondy lansowanej od roku ponad przez Schetynescu i zieloną mafię PSL pokazujący jak ważna jest tak lekceważona niesłusznie, rozgrywająca się w cieniu wielkiej polityki ta na szczeblu lokalnego ''sobie-państwa''. Oczywiście z poprawką na amerykańską specyfikę, skądinąd intrygująca i jakże znamienna jest ta zamiana miejsc w politycznym kabarecie - dotąd secesjonizm był raczej postulatem skrajnej prawicy piętnowanej z tego powodu za ''faszyzm'' i ''oszołomstwo'' a tu proszę, Hillary i reszta postępactwa wskrzesza ''upiory McCartyzmu'' z jego [ rzekomym ] ''polowaniem na czarownice'', szerzy ''teorie spiskowe'' etc. : what next ?
Dobrze, ze chechelmut przypomniałeś ostatnie wybryki teksańskich siekier czyli secesyjkę Teksasu. Lewica amerykańska uczy się od najlepszych. Dziwne, że Barber nie wspomniał NJ. Sw Francziszka i Seattle w tym szeregu, tylko te kolorowe. Wskrzesi czarne pantery ?
OdpowiedzUsuń"Znajdą się zapewne maksymaliści, którzy będą uważali, że lepszy w roli prezydenta USA byłby np. Grzegorz Braun"
OdpowiedzUsuńGrzegorz Braun byłby lepszy zawsze i we wszystkich rolach nawet w roli Grzegorza Brauna.
Zresztą ma czas wypełniony narzekaniem na Amerykę, do której jeździ w przerwach narzekania. Do miłującego pokój związku zdradzieckiego nie jeździ i putinochujłowcy czują się z tego powodu gorsi a także niedowartościowani.
itd. itp.
Poza tym będzie źle albo jeszcze gorzej co zresztą i tak nie ma jakiegokolwiek znaczenia . Zresztą tak samo jak na przykład felietony Stasiulka Michalkiewicza. Większość tzw. prawicy produkuje przeróżne oświadczenia, które gówno kogo obchodzą.Jest to o tyle zrozumiałe,że są to osobnicy w wieku prepampersowym i w niedużym horyzoncie czasowym miękkość i chłonność pieluchomajtek będą jedynym tematem ich rozważań.
Z ostatniej chwili !!! Krowy dalej dają mleka , a kury się niosą, a profesor Marcin Król przygotowuje poważną publikację, która wstrząśnie zarówno listą filadelfiska jak i wiekiem jego własnej trumny. Bulba.