czwartek, 30 października 2014

Największe sekrety: Prolog do mgły




O zdarzeniu tym pisał ś.p. Józef Szaniawski. Wspomniany przez niego epizod idealnie wpisuje się w mój cykl "Wrześniowa mgła" jak również odcinek serii "Największe sekrety" poświęcony generałowi MacArthurowi "Ostatniemu bogowi wojny" i epizod poświęcony Marszałkowi Piłsudskiemu "Wtajemniczony". Jak pisał dr Szaniawski:




"Na polecenie prezydenta Ameryki zostały podjęte supersekretne konsultacje dyplomatyczne i wojskowe z Polakami. 10 września 1932 r. przybył do Warszawy
gen. Douglas MacArthur
, wtedy szef sztabu amerykańskich wojsk lądowych, a w
latach II wojny światowej naczelny dowódca sił USA na Pacyfiku i w Azji –
bohater Ameryki w wojnie z Japonią. Amerykanie otrzymali wtedy jako szczególny
prezent od Polski elementy niemieckiej Enigmy.

Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski odegrali historyczną rolę w
skali globalnej w II wojnie światowej. Ci trzej wybitnie zdolni młodzi polscy
matematycy w 1932 roku złamali kod Enigmy – najważniejszej niemieckiej maszyny
szyfrującej. Zapewniała ona absolutną tajność nadawanych depesz III Rzeszy,
zarówno wojskowych, jak i państwowych oraz dyplomatycznych.
Skonstruowana w
Centrum Łączności III Rzeszy Enigma została też przekazana przez Niemców ich
sojusznikowi – Japonii. Rejewski, Różycki i Zygalski jako cywilni naukowcy
pracowali w Biurze Szyfrów II Oddziału Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. To
właśnie tam w Pyrach pod Warszawą nie tylko złamali kod Enigmy, lecz także
skonstruowali replikę niemieckiej maszyny szyfrującej. Odbyło się to w ramach
podjętych na rozkaz Marszałka Józefa Piłsudskiego przygotowań do wojny
prewencyjnej z Niemcami.
To Piłsudski rozkazał, aby inspektor armii gen. Gustaw
Orlicz-Dreszer podjął próbę złamania szyfrów niemieckich, kiedy Hitler i partia
NSDAP szykowali się w 1932 roku do przejęcia władzy w Niemczech.
Historyczny sukces polskich matematyków dekryptologów był najwyższą tajemnicą
państwową, ale też Polska przekazała ten sekret swoim sojusznikom. 10 września
1932 roku w czasie supertajnego spotkania w Belwederze w Warszawie Marszałek
Piłsudski złamany przez Polaków kod Enigmy przekazał osobiście szefowi sztabu
wojsk lądowych USA. Natomiast Francuzi i Anglicy rozszyfrowaną Enigmę otrzymali od Polaków dopiero tuż przed wybuchem II wojny światowej w lipcu 1939 roku."



Zwróćmy uwagę na pewien bardzo ważny szczegół: Amerykanie dostają od nas Enigmę już w 1932 r. Brytyjczycy dopiero w 1939 r. W czasie gdy Londyn i Paryż pogrążone są w samozadowoleniu, Polska i USA planują wojnę światową w Europie. Jeśli macie w domu książkę Ziemkiewicza "Jakie piękne samobójstwo", to wam się może jeszcze ona przydać - jako podpałka lub papier toaletowy.

***

Fanatyków historycznego rewizjonizmu odsyłam do mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor". Wkrótce (wreszcie!) papierowa wersja w księgarniach i spotkanie autorskie w Warszawie.

32 komentarze:

  1. Kiedy Adolf Hitler był ostatni raz widziany na mszy w Kościele Katolickim?
    Hitler i Piłsudzki to byli sojusznicy, gdyby marszałek nie zmarł przed 1939 to byśmy Moskwę zajęli ponownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co to ma do rzeczy? Raz się jest sojusznikiem innym razem wrogiem. Jak się nie dało Hitlera usunąć, to się próbowało z nim dogadać.
      hanys

      Usuń
    2. Znowu te po-NDeckie bzdury...Był na mszy bo był to element wchodzenia w tyłek IIRP w celu namówienia jej do wspólnego ataku na CCCP. Cała polityka zagraniczna Niemiec w latach 30'tych(do 37-38) to była seria ustępstw wobec Polski, w ramach przeciągania sympatii na korzyść Niemiec. Nie udało się - więc nas zaatakowali.

      Poza tym skąd wiadomo, że razem zajęlibyśmy Moskwę? Równie dobrze Polska mogłaby zostać "przesiedlona" na Wschód. W momencie bowiem wejścia wojsk niemieckich na teren Polski(w celu rzekomej dalszej kampanii na Moskwę) mogliby tu zostać na dłużej - szczególnie jeśli nie udałoby się pokonać Moskwy. A my zostalibyśmy bezpaństwowcami lub z terytorium okrojonym do kresów, gdzie z zemstą czekałyby hordy Moskali.

      Majkel

      Usuń
    3. Majkel, ty chyba naprawdę masz poważny problem, narodowcy odgrywają w twojej obsesji podobną rolę jaką u innych pełnią żydzi, faszyści czy kosmici, weź się ogarnij chłopie - jakie ''po-NDeckie bzdury'' ?! Przecież endek postulujący sojusz z Niemcami to jak rusofilski piłsudczyk, owszem zdarzają się takowe kurioza ale mowa o ideowych mutantach czernobylskich bowiem wbrew temu co nam do głów wbija od ćwierć wieku ''G...no wyborcze'' to nie jakowyś ''antysemityzm'' tylko ANTYGERMAŃSKOŚĆ stanowiła istotę programu Narodowej Demokracji, dla wizji Polski jaką miał Dmowski to Niemcy były śmiertelnym zagrożeniem a dopiero dużo dużo później Żydzi i masoni, najwidoczniej musiałeś swoją wizję endeków wyssać z organu Michnika. Natomiast cała reszta twoich uwag nadzwyczaj trzeźwa jak na ciebie - fakt, wszystkie potworne represje ze strony niemieckiej jakie spadły na Polaków już od pierwszych dni wojny nie były li tylko zemstą niezrównoważonego psychicznie tyrana jak próbują nam wciskać Zychowicz czy wtórujący mu w tym Ziemkiewicz, lecz elementem realizowanej z żelazną konsekwencją polityki budowania ''niemieckiej przestrzeni życiowej na Wschodzie''. Kurwa, w ich wizji Hitler jawi się jako zdziecinniały idiota, który ''obraził się'' na Polaków, że nie chcieli z nim bić bolszewików i dlatego ''się mścił'' - to są gadki na poziomie bredni tłumaczących Adolfa jako ofiarę ''represyjnego wychowania'' rozumiem więc, że jakby go ojciec nie lał a najlepiej wychowywało go państwo, świeckie rzecz jasna, i chodził do dżenderowego przedszkola w którym przebierano by go w sukienkę i uczono o ''tolerancji'' i ''inności'' to nie byłoby II wojny i Shoah - ja pierdolę, trza mieć miedzianą blaszkę zamiast płatów czołowych albo być Madzią Środą aby kupować na serio taki shit. Jeśli ktoś podejmuje się mówić o fenomenie niemieckiego narodowego socjalizmu i polityce III Rzeszy pomijając lub bagatelizując rolę Lebensraumu to postępuje tym samym jak gdyby brał się za badanie komunizmu nie uwzględniając czerwonego terroru, Gułagu, dialektyki marksistowskiej etc., zwyczajnie jakby chciał rozwiązać zadanie matematyczne nie mając zielonego pojęcia o elementarnej tabliczce mnożenia. Ziemkiewicz traktuje ambicje kolonialne przedwojennej Polski jako przykład typowej rzekomo dla tamtych czasów fanfaronady, faktycznie z racji słabości II RP programy te na szczęście przybrały groteskową formę lecz przecież bazowały na realnym problemie społecznym jakim było przeludnienie ówczesnej wsi i wynikającej stąd palącej kwestii ''ludzi zbędnych'', mas podatnych na agitację komunistyczną, stanowiącej zagrożenie dla porządku społecznego, sam w jednym z ostatnich wywiadów wspominał o niemalże wojnie chłopskiej jaka przetoczyła się przez Polskę w 2-iej poł. lat 30-ych. Niemcy mieli wówczas podobny problem i początkowo usiłowali swe nadwyżki ''zasobów ludzkich'' wyrzucić do Afryki czy Azji tak samo jak wcześniej inne mocarstwa kolonialne ale to się z różnych przyczyn, kontrakcji Brytyjczyków itd., nie udało, Hitler więc doszedł do wniosku, i mówił o tym otwarcie już w latach 20-ych w ''Mein Kampf'', że po jaką cholerę szlajać się gdzieś w tropikach wikłając w beznadziejną rywalizację z zasiedziałymi dobrze w tamtych rejonach świata Anglią czy Francją, skoro mają białych Hotentotów tuż pod bokiem ? [ rzecz jasna nie zrezygnował z Orientu lecz wybrał bardziej sensowną przyznajmy dla kontynentalnego mocarstwa drogę lądową ].

      Usuń
    4. Zwłaszcza w pierwszym, ekspansywnym dla Niemców okresie wojny program ten cieszył się dużym ich poparciem przynosząc okazałe profity i stanowił prawdziwe koło zamachowe polityki reżimu, nawet w ostatnim budżecie III Rzeszy na lata 1945/46 znajdowały się spore kwoty zarezerwowane na ten cel, co dobitnie świadczy jak poważnie naziole go traktowali i jak istotną rolę odgrywał on w ideologii, którą się kierowali, więc pomijając go nie można w ogóle w sensowny sposób tejże rozpatrywać. Nasz ewentualny udział w szturmie na Moskwę marzącym się entuzjastom ''opcji niemieckiej'' [ ale przecież i sługusom innych ''opcji'' także, tylko z innych pozycji ] co najwyżej odwlókłby jedynie nieuchronną egzekucję - mam uwierzyć, że Hitler stając się po obaleniu Stalina i francuskich kurew panem olbrzymiego kontynentalnego imperium rozciągającego się od Atlantyku po Ural a może nawet Kaukaz miałby tolerować niemal pod nosem Berlina istnienie choćby i wasalnego państewka ''słowiańskich bydląt'' i ''podludzi'' ? I co więcej, że nastawieni programowo antygermańsko endecy, których bastionem nie przypadkiem były ówczesne polskie ziemie zachodnie znajdujące się na pierwszej linii frontu wojny rasowej w kategoriach tamtej epoki przystali by na ewentualne wysiedlenia Polaków z tamtych rejonów na Wschód ? Czy możliwym byłoby aby choćby i podporządkowana III Rzeszy ale wciąż dysponująca pewną autonomią a przede wszystkim własnym wojskiem zamiast partyzantki Polska [ argument nie do przecenienia na Nizinie Europejskiej - niestety nie mamy szans być mudżahedinami kryjącymi się w niedostępnych górach ], jednostkami regularnej armii zapewne mocno przetrzebionymi walkami na wschodzie ale zarazem zaprawionymi bojowo, aby dysponując taką siłą potulnie zgodziłaby się na dyktat imperatora pt. ''odzyskanie Ziem Wschodnich'' w zamian za odebranie zachodnich [ o ile w tym wypadku byłaby w ogóle o tym mowa w co wątpię bo - patrz wyżej ], a rebours rozwiązań, które narzucił nam Stalin - argument : ''no ale przecież dokonał tego'' łatwo skontrować przywołaniem faktu iż potencjał kolaboracji z Niemcami był wówczas jednak wyraźnie mniejszy wśród Polaków w porównaniu z tym wobec Sowietów [ niestety podzielana początkowo przez większość polityka równego dystansu wobec obu okupantów zaczęła się z czasem chwiać i przechylać na stronę czerwonych, gdy tymczasem nie można było zaobserwować tego samego wobec Niemców nawet w apogeum ich triumfów choć trza przyznać, że oni sami ani wtedy tego nie oczekiwali a i też swoimi barbarzyńskimi poczynaniami wobec Polaków skutecznie uniemożliwili ] a przede wszystkim odpadaliby tutaj Żydzi ogrywający przecież, nie ma co ukrywać, wiodącą rolę zwłaszcza w pierwszym, kluczowym okresie sowieckiej okupacji tak wojennej jak i po-. Wszystko to zebrane do kupy doprowadziłoby do nieuchronnej konfrontacji a wówczas Hitler nie mając już żadnych poważnych wrogów zarówno na Wschodzie jak i Zachodzie [ bo zapewne po obaleniu bolszewików Anglosasi poszliby na dil z Niemcami nie mogąc ich pokonać własnymi siłami przynajmniej w bliższej perspektywie ] mógłby rzucić na nas potęgę nie tylko Wermachtu, który wbrew legendzie miał niejedną zbrodnię wobec cywilnej ludności na sumieniu, ale i już regularne dywizje Waffen SS a wówczas dopiero doświadczylibyśmy na własnej skórze czym jest ''turańska dzicz'' tyle, że nie ze stepów Azji [ no może wyłączając Kałmuków i kozaków w niemieckiej służbie ale to nie oni by tu nadawali ton ludobójczym represjom ] a cywilizowanej jak najbardziej białej Europy, doszłoby do takiej hekatomby i zniszczeń, że przy tym zbladłoby to co się stało podczas Powstania Warszawskiego, byłaby to pacyfikacja Zamojszczyzny do n-tej potęgi. Reasumując nie sądzę abyśmy ugrali wiele więcej szturmując z Hitlerem Moskwę jak gdy ze Stalinem Berlin.

      Usuń
    5. Może rzeczywiście gdyby hitler był wychowywany w ideologii gender , ubierany w sukienki i bawił się laleczkami to wtedy nie byłoby problemu i wojny ?
      A juz na poważnie.
      1/ nie wiesz chyba jak zawiedziona "miłość" czy raczej w tym wypadku nadzieja potrafią mścić się na obiekcie westchnień ;-)
      Czy hitler chciał sojuszu z Polską , tak jak zawarł go z wegrami , rumunia czy słowiańskimi w końcu bułgarią i jugosławią ? Pewnie chciał , więc jest jasne że jego brak + kampania wrześniowa , która przyniosła spore straty i opóźnienie działań na zachodzie mogło wywołać określone reakcje. Ważniejsze jest jednak to , że kraj leżący na zapleczu frontu wschodniego , przez który idzie cały tranzyt , a który usilnie pozostaje w sojuszu antyniemieckim i "wierzga" podziemnym oporem - w takiej sytuacji nie ma innego wyjścia jak go stłamsić.
      2/ rozwiązanie kwestii żydowskiej zajęło hitlerowi 6 lat a i tak nie do końca się powiodło. I to wszystko wobec narodu pozbawionego państwa/wojska , rozproszonego wśród ludności , która była mniej lub bardziej nastawiona niechętnie wobec zydów , ze słabym etosem wojskowym.
      Ile lat potrzeba byłoby na wykończenie liczniejszych polaków mających struktury panstwowe i wojskowe , rozwinięty etos wojskowy etc ?
      3/ każdy reżim ewoluuje i to samo dotyczyłoby reżimu hitlerowskiego. Reżim stalina był szczytem opresyjności i potem mieliśmy złagodzenie ; za breżniewa - powiedzmy sobie szczerze była to już prawie sielanka w porównaniu do okresu stalina.
      Można założyć , że po szczycie z lat wojny nastąpiłaby i tu stopniowa ewolucja liberalna , zwłaszcza że nsdap to jak każda partia zbiór frakcji gdzie poglądy na umeblowanie sytuacji po wojnie ( a i w jej trakcie ) były różne. Nie da się też na dłuższą metę utrzymać wojennej mobilizacji zarówno w społeczeństwie jak i w elitach , ludzie chcą odpocząć i korzystać z dobrobytu. No i wojna kosztuje , nie tylko chodzi o trupy dowożone do matek.
      Pozostaje jeszcze problem sojuszników - likwidacja jednego z nich czyli Polski musiałaby zastanowić inne czy ich też nie spotka los podobny i to zwłaszca w kontekście pkt 4 /
      4/ naiwnym jest przekonanie że zajęcie moskwy zakończyłoby wojnę i ustanowiło trwały porządek światowy ( takie coś nie istnieje ) , nie mówiąc już o zakonczeniu rywalizacji strategicznej. Na zachodzie byliby anglosasi , którym imperium germanicum byłoby na stałe solą w oku ( bo musiałoby być ) , a na wschodzie - partyzantka sowiecka + być może jakaś rosja syberyjska. Niewykluczone byłoby odwrócenie sojuszy i rywalizacja z japonią. Tak cZy inaczej konflikt by się tlił.
      Nie ma czasu i środków na likwidowanie sojusznika bo i po co.
      5/ lebensraum - w niemczech nie było żadnego przeludnienia wsi i tzw zbednej ludności - jej zbędnośc w miastach była wynikiem kryzysu światowego/braku rynków zbytu , a nie braku ziemi gdyż niemcy były państwem przemysłowym a nie rolniczym. Wioski niemieckie rozrzucone wokół autostrad na wschodzie to taki sobie ładny germański mit , bez żadnego pokrycia bo i kolonistów brak a przede wszystkim po co ?
      Nsdap to nie partia junkrów pruskich marzących o przesunieciu granicy o 100 km na zachodzie i 200 na wschodzie , żeby zapełnić krajobraz niemieckimi chreczkosiejami.
      Srodowiska gospodarcze w nsdap świetnie rozumiały , że imperium niemieckiego nie zbuduje się na rolnictwie i gospodarstwach chłopskich , ale na przemysle/handlu/rynkach zbytu. W istocie imperium germanicum byłoby obszarem z centralnym osrodkiem w postaci niemiec , a reszta obszaru byłaby częścią imperium podlegająca i gospodarczo i politycznie/wojskowo centrali. Kto tam zyje to mniejsza o to , ważne że realizuje wytyczne z centrali i pracuje na rzecz imperium.

      Usuń
    6. Heniek - po co TYLE się rozpisujesz, jak i tak nic nie rozumiesz? Chodzi o NDecki mit "przyjaźni" między Piłsudskim("agent Niemiec") a Niemcami/Hitlerem. Fakty temu przeczą, a argument "Hitler na pogrzebie" to wałkowany przez dziesiątki lat NDecki suchar.

      Nie zaprzeczysz, że to środowiska narodowe ten mit rozpowszechnia? http://niepoprawni.pl/blog/3977/pilsudski-to-majstersztyk-tajnej-dyplomacji-pruskiej

      Skracaj swoje wpisy, bo 80% i tak nie dotyczy meritum.

      Majkel

      Usuń
    7. dmowski był początkowo agentem rosyjskiej ochrany ( później przewerbowany przez francuzików ) a endecja przybudówką francuskiej masonerii.
      A czemu nie ? :-))

      Usuń
    8. Dmowski agentem francuzików? Rozumiem że to ironia jedynie i żadnych dowodów/poszlak nie ma? Nie ma nawet dowodów na to, że był agentem Rosji...to, że siedział z zaborcą w ławach poselskich to jeszcze nie nie wszystko..dla mnie był zwyczajnie naiwny.

      Majkel

      Usuń
    9. Piłsudskiemu i tak nie daruję nigdy co zrobił gen. Rozwadowskiemu. Mógł nie być agentem, ale sk...em niemałym był i kropka.

      Usuń
  2. Wszystko cacy ale jaki wówczas potencjał zbrojny posiadały Stany by w pojedynkę, bez udziału Brytoli i Francuzów, zapewnić nam realne wsparcie w konfrontacji z Niemcami ? Naciągane to wszystko mi się wydaje, poza tym chyba trudno mówić jeszcze w 1931 o ''zagrożeniu hitlerowskim'', wprawdzie NSDAP była już wówczas na fali wznoszącej ale przeciwnicy polityczni wciąż mieli przewagę, przede wszystkim zaś w owym czasie głównym zagrożeniem dla Zachodu raczej był rosnący w siłę bolszewizm i zbrojące się na potęgę Sowiety, wprawdzie dzięki temuż Zachodowi, głównie właśnie Amerykanom, którym Stalin płacił za to dosłownie krwawicą milionów swych niewolników, ale dozbrajanie z tych samych źródeł dotyczyło przecież też Niemców, więc coś mi tu nie gra i to mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na sojuszu z Anglikami i Francuzami wyszliśmy tak źle, że prawdopodobieństwo gorszej wtopy na sojuszu z Niemcami jest bardzo małe. Dziś Ukraina odwróciła sojusze, wyjdą na tym pewnie jak my w 39. Lepiej być wasalem imperium niż pierwszą linią frontu. Ucieczka rządu II RP sugeruje, że była to agentura – uciekli do centrali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @SinOfCane

      Ale przecież Ukraina wchodzi właśnie w sojusz z imperium tak jak Pan tego chcesz - czyli z USA. No chyba nie nazywasz Pan rosji imperium? Jak nie USA to Chiny - zgadza się? Poza tym Ukraina nie odwróciła żadnych sojuszy tylko zerwała kajdany Rosji...z Rosją nikt po dobroci w sojusze nie wchodzi nigdy - raczej ma narzucany kajdany lub robi to z musu. To, jak Ukraina wyjdzie na "dobrowolnym" wybraniu sobie kajdanów EU/USA to inna sprawa. Nie mylmy jednak pojęć - ani to był sojusz z Rosją, ani Rosja to imperium(tak im się tylko wydaje)

      Usuń
    2. Ukraina odwraca właśnie sojusze, to jest FAKT. Zapłaci za to wysoką cenę – to też jest bezsporne.
      Czy warto? Ja tam cieszę się z każdego osłabienia Rosyjskiej satrapii. Ukraińcy na 90% na tym źle wyjdą. Istnieje jakieś 50% szans, że ZSRR bis zawali się samo pod własnym ciężarem. Gdybym był Ukraincem to byłbym za utrzymaniem sojuszu z Moskwą. Jako Polak jestem zwolennikiem walki do ostatniego Ukrainca :)

      To samo dotyczy II RP, powinna wejść w sojusz albo z Rosją, albo z Niemcami. W 39 Stalin już był ludobójcą, ofiary bolszewizmu liczone już były w milionach. Sojusz z Niemcami był najlepszą opcją – Gdańsk trzeba było oddać i tak jak zrobiliśmy z Zaolziem jak Niemcy zajmowali Czechy przy następnych podbojach Niemiec odbić sobie uratę Gdańska z nawiązką. Dostęp do morza Bałtyckiego mielibyśmy przy granicy Polsko – Fińskiej.

      Usuń
    3. @SinOFCane - daj spokój, to są jakieś kompletne fantazje. Chyba oczywistym jest, że hitlerowski reżym nie pozwoliłby zachować Polsce Śląska i Wielkopolski, a ten dostęp do morza to gdzie, w Inflantach? Estonia i Łotwa zamieszkane przez liczną i dobrze ustawioną mniejszość niemiecką przypadłby Polsce? Zychowicz i Ziemkiewicz sobie fantazjują i ich szczęście, że nie da się tego sprawdzić, mogą zgrywać ważniaków. To co jest dobre dla Rumunów i Węgrów niekoniecznie musi być dobre dla Polski. Leżymy jednak w trochę innym miejscu Europy niż oni, co nie?
      hanys

      Usuń
    4. "hitlerowski reżym" hahaha - ambasada NRF Ci płaci? Przecież Niemcy KOCHALI swojego przywódcę. Obozy zagłady jak rozumiem też były "hitlerowskie" a nie niemieckie? Winna jednostka a nie naród? To, że nie ma dowodów, że Adolf wiedział co robi gestapo czyni z Twojej propagandy latający cyrk Monty Pythona :)

      Weź się ogarnij chłopie.
      Gdybyśmy poszli z Niemcami nie było by ani obozów zagłady ani Rzeźi Wołyńskiej!!!!
      A nawet jakby Niemcy i tak je gdzieś postawili - to przynajmniej nie u nas. W 1939 najbardziej zbrodniczy reżim był na wschodzie i należało tą BOLSZEWICKĄ ZARAZĘ rozdeptać ZA WSZELKĄ CENĘ!!!

      Usuń
    5. " Gdybyśmy poszli z Niemcami nie było by ani obozów zagłady ani Rzeźi Wołyńskiej!!!!"

      SinOfCane - zacznijmy może od podstaw. ok?

      Jaki był cel Niemców? Wbrew temu co można wywnioskować z twojego wpisu ich celem nie było rozbicie bolszewików tylko powiększenie Niemiec. Bolszewicy to była tylko największa przeszkoda. Chodziło o zdobycie wschodu.

      CZERWONA LAMPKA ci się nie zaświeciła jeszcze? Jak niby Niemcy mieli osiągnąć ten cel, zostawiając Polskę w spokoju? Wykroiliby nam kawałek lądu na tym wielkim terenie(bez dostępu do morza i Śląska), czy oddali dobrowolnie część Rosji? Takich pytań jakoś nie widać u "rewizjonistów" - a szkoda...

      Druga sprawa, powiązana. Jak przepędziłbyś wojska Niemieckie, gdyby raz stanęły na Polskiej ziemi? Nie zrobiłbyś tego - a Rosjanie nie pomogliby już na pewno, wiedząc, że razem mieliśmy iść na nich. Polska zostałaby rozebrana. No chyba że pomogliby nam ALIANCI - już to widzę...a może Niemcy dogadaliby się z Aliantami i Polska zostałaby poświęcona dla "pokoju na świecie"?

      Nie wiem czy nie byłoby Wołynia - możliwe, że byłby jeszcze większy, gdyż "zyebana ideologia" (nacjonalizm) miałby jeszcze więcej powodów do działania przeciw "Lachom". Na pewno byłby Katyń - i to w skali KOSMICZNEJ, gdyż ruskie łatwo nie poddaliby się, a okupowanie tak dużego terenu jest niemal niemożliwe.Na pewno BYŁA też rzeż Woli warszawskiej.

      Majkel

      Usuń
    6. @Majkel
      „W świecie gdzie panuje propaganda i chaos informacyjny najlepszym orężem jest własny umysł i próba opierania się na faktach”
      Faktem jest, że na przymierzu z aliantami wyszliśmy jak Zabłocki na mydle.
      Faktem jest, że Finowie poszli na ZSRR z Niemcami.
      Faktem jest, że dziś Finlandia ma się lepiej jak Polska.
      Prawdopodobieństwo, że w 1939 idąc z Niemcami na wschód wyszlibyśmy gorzej niż na sojuszu z aliantami oceniam na 10%.

      Do Finów nikt nie ma pretensji, że w 1942 poszli z Niemcami – my też powinniśmy z nimi iść.

      Usuń
    7. @SinOfCane

      1. Zależy jak na to patrzeć. Znam takich którzy mówią, że zyskaliśmy bogaty Śląsk i zupełną jednorodność etniczną(brak konfliktów wewnątrz kraju).

      2. Finlandia nie leży po środku Europy i wojna dotyka ją jedynie "muśnięciem" Mogli sobie zawierać z kim chcieli. Nic im nie groziło.

      3. To że Finlandia ma się lepiej nie wynika z ich sojuszy w czasie wojny. Do lat 60tych Finlandia to była dziura, gdzie flagowym biznesem były tartaki i inne tego typu "technologie".

      Nie wypowiadam się w kwestii prawdopodobieństwa - ciekawi mnie, jakich metod analitycznych użyłeś do otrzymania takiego wyniku ;)

      Do Finów nikt nie ma pretensji - a do nas mają, choć nie poszliśmy! To jakie pretensje miano by gdybyśmy poszli? Zresztą nie chodzi o pretensje. Nie wierzę, że Niemcy - Ci sami którzy wymordowali wiele milionów ludzi - daliby nam ziemię i zostawili w spokoju. Chcieliby nasz oszukać jeszcze bardziej niż Anglicy. Anglikom do czegoś jesteśmy potrzebni bo Angole zawsze mącą na kontynencie chcąc utrzymać równowagę - Niemcom nie byliśmy potrzebni do niczego...najwyżej jako mięso armatnie.

      Majkel

      Usuń
  4. http://marucha.wordpress.com/2014/11/02/wsi-zabieraja-wynalazek-lagiewki-i-wywoza-do-izraela/
    Fox czy nadal będziesz udawał, że żydzi nie sa wrogami Polski.
    Sam siebie oszukujesz ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gajowy Marucha, wolna-polska, kresy.pl ...

      Usuń
    2. Izrael ma Polskę w dupie...dosłownie. Walenie głupa, że Izrael nie ma innych problemów jak oddalona o tysiące kilometrów Polska świadczy tylko o idiotyzmie autorów tej narracji. Malutki kraj - 8 milionów ludzi, otoczony wrogimi narodami arabskimi(nie wnikam w te spory) nie ma nic innego do roboty, jak poświęcać swoje całe zasoby na Polskę...jasne. A obok kraj ze 140 milionami ludzi, który posiada tu największą siatkę agentów i "kanały" formowane podczas co najmniej 150 lat łącznej OKUPACJI..i nic! Kto podejrzewa ich o złe zamiary ten "rusofob" - winni są żydzi, którzy
      -ani nie graniczą z Polską,
      -ani nie mają tu interesów,
      -ani nie prowadzili z nami wojen,
      -ani nie mają żadnych szlaków itd.

      Ktoś usilnie próbuje odwrócić uwagę Polski od prawdziwego zagrożenia...i tak od przedwojnia :)

      Majkel

      Usuń
    3. Nie wiem Majkel geopilityka to kilka fortepianów. Jak Chiny uderzą w dolara gdzie Izrael będzie wyciągał pieniądze, euro jest już trupem i będzie zawierucha. To Izrael szuka sobie szuka sobie drugiego Izraela.
      Nie popieram wszystkiego co mówi Grzegorz Braun ale tu ma rację
      https://www.youtube.com/watch?v=TSthsc1jgyY
      A to że dureń Dugin i Putin doprowadza do kolejnej wojenki jak i Niemcy mający w Polsce swoje gospodarcze kondominium to inna sprawa.
      Sebastian

      Usuń
    4. Sebastian - FAKTY. Nie rozmawiajmy o stereotypach, mitach, marzeniach i bajkach tylko porozmawiajmy o FAKTACH. Tym się różnią ludzie rozumni, od agentów i ich "nieświadomych zwerbowanych":

      - Po co Chiny mają uderzać w dolara, skoro sami pod korek napakowani są amerykańskimi papierami? BZDURA i marzenie przeciwników USA - nic więcej. Takie same "cuda historie" wymyślano o Kadafim...a on chował "złe dolary" w skarpetę i zamiast atakować USA pływał w szmalu.

      - W jaki sposób Izrael wyciąga kasę z USA. Proszę o PRZYKŁADY - inaczej uznam to za bzdurę bez pokrycia...Chodzi o pomoc wojskową? I bez tej pomocy Izrael się obroni.

      - Euro jest trupem...za mocno powiedziane ale fakt - dupa i kamieni kupa. Ale Rubel jest jeszcze większym trupem! http://stooq.pl/q/?s=usdrub&c=10y&t=l&a=lg&b=0


      - Izrael to Izrael - nie może szukać innego Izraela niż ten, który jest na terenach dzisiejszych! ;) To są kwestie religijne. Gdyby było inaczej dawno odkupiliby sobie jakąś dużą wyspę czy kilka wysepek od kogoś i tam urządzili.

      Jeśli natomiast piszesz o rozpadzie Izraela i ucieczce żydów do innych państw to taki scenariusz teoretycznie jest możliwy(w perspektywie 50-100 lat) - choć jest mnie prawdopodobny niż rozpad Wielkiej Brytanii czy Rosji. Gdzie wtedy pójdą żydzi z Izraela? Pewnie tam gdzie ich korzenie i gdzie będzie im łatwiej żyć(znajomość języka). Jakie są więc FAKTY:

      "over 20 years of age: 49% report Hebrew as their mother tongue, Arabic 18%, Russian 15%, Yiddish 2%, French 2%, English 2%.[1] 1.6% report Spanish and 10% - other languages (among others Romanian, German and Amharic, which were not offered as answers by this survey)."

      Tak przedstawia się dziś znajomość innych języków w Izraelu - oraz korzenie ich mieszkańców. Jak jest z "polskimi" żydami? Jest ich kilka tysięcy.

      Tu masz cały spis: http://en.wikipedia.org/wiki/Languages_of_Israel

      Wbrew więc FAKTOM I MITOM z Izraelu więcej ludzi mówi po Niemiecku(100 000) niż po Polsku (several thousands).

      Tak się mają MITY Brauna i innych "koni trojańskich" do faktów. W świecie gdzie panuje propaganda i chaos informacyjny najlepszym orężem jest własny umysł i próba opierania się na faktach. Najpierw badajmy FAKTY, a potem wyrabiajmy sobie opinie(np co do skali zagrożenia ze strony Izraela, Rosji). Nie na odwrót(najpierw stereotyp żyda, a potem kreujemy fakty na potwierdzenie).

      Majkel

      Usuń
    5. Fakty
      1 USA sa zadłużone po sufit, tylko wojna anuluje długi. Jaka - jakakolwiek aby podpalic świat
      2 https://www.youtube.com/watch?v=QVpSi2r9Rn4 tutaj Jacek Bartosik podaje kilka przykładów jak myśla imperia
      3 Izrael demografia - każdy myslący izraelczyk wieje stamtąd gdzie pieprz rośnie. Niedługo Izrael nada obywatelstwo masajom aby podreperować demografię.
      Zawierucha z ISIS nie wiadomo jak się skończy
      Sebastian

      Usuń
    6. Tutaj masz antysemityzm kreowany przez Sowietów
      https://www.youtube.com/watch?v=KP1mLcTyWhE
      Jak posłuchasz parę jego wykładów to trochę inaczej wygląda ten temat.
      Sławek

      Usuń
    7. https://www.youtube.com/watch?v=ELHj7-DvYTA
      i świetny wykład jak mysla sowiety
      Sławek

      Usuń
    8. @ Sebastian

      Jeśli mówisz o faktach to niech to będą FAKTY, a nie dwuznaczne i niedoprecyzowane informacje ;)

      1. Zadłużenie USA..Mówisz o wartościach nominalnych - ponieważ w zestawieniu do PKB to USA nie ma nawet na liście 25 najbardziej zadłużonych na świecie. Najbardziej zadłużona jest Japonia - ponad 220% PKB. Podawanie wartości nominalnych nie ma sensu - nie jesteś bowiem w stanie ocenić możliwości spłaty zadłużenia i skali ryzyka. Jeśli ja mam długu 100 000 zł to jest to dużo i będę spłacał to 15 lat - ale Kulczyk sobie tyłek tym wyciera w jeden dzień...wartości nominalne nic więc nie nam mówią o sytuacji danego dłużnika.

      Ale co z tego? Związek Sowiecki nie był zadłużony a i tak upadł. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Zadłużenie ma znaczenie jedynie wtedy, gdy dotyczy niewypłacalnych(np. Grecja).

      3. Znowu...zamiast pisać "KAŻDY IZRAELCZYK" podaj liczby - 8 milionów każdego dnia ucieka? To . jakieś 2 920 000 000 każdego roku! Miałeś pisać chyba o FAKTACH? Podaje dane na których opiera się ta opinia...

      Nie wiadomo jak się skończy zawierucha z ISIS...możliwe, że pójdą na Kaukaz i zamiast kóz będą posuwać Putina. Wszystko jest możliwe - ale my nie spekulujemy tylko analizujemy FAKTY. Prawda?

      Majkel

      Usuń
    9. Majkel
      1 Dollar - nic nie rozumiesz tak jak Fox, nie chodzi generalnie o długi , ale jak i czym sa one spłacane.
      Dlaczego Chiny kupują złoto
      http://www.foreignaffairs.com/articles/142114/alan-greenspan/golden-rule
      Pieniądze sa tworzone po koszcie zero i to sie po prostu innym nie podoba i tyle. Dlatego następnym ruchem jest
      http://www.china.org.cn/business/2011-04/19/content_22390212.htm
      I potem złoto do koszyka, ale wszystko jest robione aby bankierzy zrobili to po swojemu. Teraz to typowa ustawka banków centarnych i fedu z Rosja kto wytrzyma.
      USA będa bronić hegemonii na wszystkie sposoby........
      A teraz pomysl chwilę co będzie jak poszczególne kraje będa chciały utraca zaufanie i będa przechodziły na własne waluty. USA czeka kryzys jak w latach 30 tych, pytanie tylko kiedy.
      Nie jest ważne co ja myslę ważne co mysli rynek.

      Izrael tam po prostu nie chcą żyć ludzie ze świadomością, że zaraz im bomba na głowe spadnie, albo inny teroryta coś wymyśli. To sa zwykli ludzie i chca normalnie żyć. Dla mnie to aż nadto aby wiać wraz z rodziną.
      Sebastian

      Usuń
    10. @Sebastian

      Czego nie rozumiem? Napisałeś o ZADŁUŻENIU(cyt."USA sa zadłużone po sufit") więc Ci wyjaśniłem czemu się mylisz, na co ty że "nie chodzi generalnie o długi". Zdecyduj się - albo rozmawiamy o FAKTACH albo sam nie wiesz o czym chcesz rozmawiać. Skłamałem? Napisz w którym miejscu i podaj dane - jestem otwarty na dyskusję. Ja ci przytaczam twoje własne cytaty.

      O jakim przechodzeniu na własne waluty mówisz? Przecież każdy ma SWOJĄ WALUTĘ. Na co mają przechodzić? :) Polska ma PLN, Japonia ma JPY itd. Wybacz ale posługujesz się "zasłyszanymi" stereotypami...nie potrafisz ich uzasadnić i dalej brniesz w śmieszność powtarzając je..

      Poza tym jeśli piszesz o tym "co myśli rynek" to po raz N-ty apeluję - FAKTY! Tu masz wykres ilustrujący co myśli "rynek" - wykres SP500 (USA) i RTS(Rosja).

      http://stooq.pl/q/?s=^spx&c=5y&t=l&a=lg&b=0 SP500 - 5 lat
      http://stooq.pl/q/?s=^rts&c=5y&t=l&a=lg&b=0 - RTS - 5 lat

      Albo opierasz się na FAKTACH, albo skończmy jałową dyskusję. Powtarzasz bzdury przeczytane w sieci - połowa z nich to wrzutki ruskich. FAKTY, FAKTY

      Co do Izraela - to samo...albo podajesz dane dotyczące emigracji z Izraela albo mimowolnie przyznajesz, że "gufno" wiesz i jedynie powtarzasz ruską propagandę dla głupich nieuków.

      Majkel

      Usuń
    11. To raczej Ty atakujesz kolegę nie mając większego pojęcia o ekonomii. To dług Japonii jest bezpieczniejszy, bo jest wewnętrzny, czyli wierzycielem są obywatele oraz instytucje, czyli w razie czego mogą zrobić to, co nasz rząd zrobił z OFE i będą mieli po długu, co najwyżej zdenerwują ludzi, ale może nie kto to wie. Dopiero teraz rząd Japonii chce się zgodzić na wyprowadzenie kapitałów emerytalnych z Japonii prawdopodobnie na rynek obligacji i akcji USA.
      Natomiast dług USA jest zewnętrzny i w ciągu roku wzrósł o bilion dolarów. Jednocześnie obietnice Obamy o zmniejszeniu deficytu budżetu w ogóle nie są realizowane. Gospodarkę USA ratował wyłącznie FED poprzez QE. Gdyby nie mieli dolara jako waluty rezerwowej w rozliczeniach światowych to mieliby ciężkie chwile. Obama zadłużał USA jeszcze szybciej, niż Bush, czyli wygląda to na spiralę długu. Dług w latach 2008-14 wzrósł nominalnie tyle, co w latach 1991-2008, co wskazuje, że nie radzą sobie nawet z odsetkami.
      To, o co pyta kolega to jak długo inne kraje, czyli cały świat będzie pozwalał żyć za drukowane papierki w postaci dolara, bo dolar jest oparty jedynie na zaufaniu do emitenta. Albowiem FED jest pierwszym twórcą długu i zarabia na tym najwięcej a drugi w kolejce jest rząd USA. Reszta krajów dokłada mniej, czy więcej, ale tylko dokłada, bo kupuje już pieniądz obciążony długiem.
      Ciągle masz jakąś Manię Rosji. Co to ma do rzeczy. Rosja ma gospodarczo przechlapane, jak nie zrobi czegoś z rynkiem ropy lub gazu. A porównywanie SP500 do RTS zakrawa na żart. Równie dobrze możesz porównywać giełdę warszawską do giełdy londyńskiej.
      Nie zmienia to postaci rzeczy, że USA jak na razie nie wdrażają niczego, co miałoby zmniejszać ich zadłużenie, które są w stanie utrzymywać jedynie poprzez dysponowanie dolarem jako rezerwową walutą świata a to znów mogą czynić, bo nadal istnieje podstawa wymiany światowej w formie petrodolara. A szczyt Azjatycki to była Dominacja Chin w ich opowieściach o opanowywaniu gospodarczym Azji jakiej jeszcze Nigdy nie widziałem. A G20 to byłą realizacja tegoż planu z Australią oraz Japonią.
      Polecam, więc również odnieść się we własnym przypadku do słów:
      "W świecie gdzie panuje propaganda i chaos informacyjny najlepszym orężem jest własny umysł i próba opierania się na faktach."

      Usuń
  5. ale zawsze mieli raj na ziemi

    OdpowiedzUsuń