czwartek, 7 lutego 2013
Kim jest zabójca Chrisa Kyle'a?
Oficjalna wersja mówi, że Eddie Ray Routh (na zdjęciu poniżej), marine, który zastrzelił Chrisa Kyle'a cierpiał na zespół stresu pourazowego (PTSD), czyli był weteranem mającym problemy psychiczne po odbyciu tury w Iraku. Weteran, który miał okazję z nim służyć podczas irackiej wojny twierdzi jednak, że to niemożliwe. Routh nie miał żadnego PTSD i nie miał prawa mieć, bo nie uczestniczył w walkach. Był mechanikiem i nie wychodził poza druty kolczaste bazy. Wiadomo jednak z innych źródeł, że Routh w ostatnich miesiącach był dwukrotnie przyjmowany w szpitalu psychiatrycznym. Nie wiadomo, co mu dolegało - schizofrenia, czy może przypadłość wielu "samotnych szaleńców" o nazwie MK-Ultra? Kyle, jak już wspominałem, był prominentnym krytykiem działań administracji Obamy wierzonych w prawo do posiadania broni przez Amerykanów. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby gubernator Ventura czy Alex Jones napotkali "samotnych szaleńców"
Ilustracja muzyczna: Audiomachine "Eternal Flame"
BTW
OdpowiedzUsuńhttp://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9631
Starają się Hiszpanie jak mogą, nie to c nasi... (Którzy by chętnie z Białorusią zaczęli, ale się boją, że bat'ko może to potraktować serio :) )
Czyż to nie słodkie: `Warto zaznaczyć, że zjawisko to pokrywa się czasowo z okresem kryzysu ekonomicznego, który wyraźnie odbił się na kondycji gospodarki Hiszpanii. Z tego względu można podejrzewać, że problem sporu o Gibraltar jest wykorzystywany przez Madryt jako temat zastępczy.'
mmm777