wtorek, 8 maja 2012

Izrael: Bibi King



Przedterminowych wyborów w Izraelu nie będzie. Bibi zaskoczył wszystkich włączając do rządu gen. Mofaza i jego partię Kadima. Jeszcze dwa miesiące temu Mofaz zapowiadał, że w lecie stanie na czele protestów społecznych przeciw rządowi. Mamy już wytłumaczenie, czemu Tzipi Livni wycofała się z polityki. Partia Pracy i stronnictwo Lapida obudziły się z ręką nocniku, więc doszło do politycznej burzy. "Haaretz" porównuje nawet umowę koalicyjną do paktu Hitler-Stalin  i sugeruje, że może ona otworzyć drogę do uderzenia na Iran. Na pewno stabilniejszy rząd będzie w stanie skuteczniej niż dotychczas odpowiadać na irańskie wyzwanie. Saeb Erekat, główny palestyński negocjator, dostał zawału serca. Nie wiadomo jednak, czy jest to związane z koalicyjnym sukcesem Bibiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz