sobota, 4 lutego 2012
Syryjski Raczak? + Kierunek: Iran! + Assad ssie
Masakra w Homs: ponad 300 Syryjczyków zabitych w ostrzale artyleryjskim. Assad zaprzecza, że to dzieło jego ludzi, ale nikt mu nie wierzy - rebelianci nie mają przecież artylerii. Może to być niego czymś, co było dla Karadżicia masakra na targu w Sarajewie lub dla Miloszewicza masakra w Raczaku (sfabrykowana przez CIA i UCK). Doskonały pretekst do interwencji. Amerykańskie słuzby uznały przecież, że rebelia nie będzie w stanie samodzielnie obalić Assada - pomoc Iranu, Rosji i Chin może przetrwać "rzeźnikowi Syrii" 2012 r. Interwencja od dawna jest w grze, ale jak na razie natowsko-sunnicka koalicja wstrzymywała się z pójściem na całość - kombinowano z zamachem stanu przeciwko Assadowi. Jeden z generałów przyczaił się, aż najbardziej lojalne jednostki zostaną wysłane na północ, by w tym czasie zająć stolicę. Ale tajemnicy nie udało się zachować i Assad tydzień temu w panice ściągał swoje ulubione dywizje z powrotem do Damaszku.
***
Iran poczuł się zbyt pewnie, więc nadeszła pora, by go trochę utemperować i zmusić do rozmów. Panetta mówi, że Izrael może zaatakować Iran w kwietniu, maju lub czerwcu. USA ostrzegają przy tym Teheran, że sami go zbombardują, jeżeli Irańczycy będą się bronić przeciwko atakowi Izraela. Na omańskiej wyspie Mesirah (położonej w pobliżu cieśniny Ormuz) oraz na jemeńskiej Sokotrze koncentrują się wojska USA (Sokotrę udostępnił Amerykanom Saleh w zamian za zgodę na wyjazd na terapię antyrakową do USA). Saudyjska armia skoncentrowała się natomiast wokół pól naftowych, rozmieszczając tam też wyrzutnie Patriotów. Na saudyjskich lotniskach amerykańskie, brytyjskie i francuskie myśliwce. W Izraelu największe od lat manewry wojsk powietrznodesantowych. Gen. Kochavi, szef Amanu idzie w paniczne tony mówiąc o 200 tys. rakiet wycelowanych w Izrael. Twierdzi też, że Iran de facto ma już bombę - tylko musi ją złożyć i pracuje nad rakietami międzykontynentalnymi mogącymi ugodzić w USA. Santorum straszy, że Irańczycy zrzucą bombę atomową na Missouri :) To, co prawda propaganda wojenna, ale wcale nie taka głupia. Broń jądrowa to technologia z lat 40-tych, którą Amerykanom wykradli Sowieci, by potem przekazać ją Mao, od Chińczyków dostała ją Korea Północna, a od Kima kupił ją Iran. To, że Irańczykom tak wolno idzie wdrażanie gotowej technologii to już inna sprawa...
***
Niektórzy ludzie pytają mnie się, czemu tak nie lubię Assada? Po pierwsze, to wierny sojusznik Rosji, Chin i Iranu - a z takimi powinno robić się to samo, co z Kaddafim i Nadżibullahem. Po drugie, doskonale wiem, co jego ludzie robili w Libanie (film dokumentalny telewizji al-Arabiya o zabójstwie premiera Harririego zapowiada się ciekawie). Po trzecie, w najnowszym Biuletynie IPN (11/12 2011) jest ciekawy artykuł o reakcjach państw bloku sowieckiego na "karnawał Solidarności" i stan wojenny. Przytaczane są tam m.in. depesze z ambasady PRL w Damaszku, z których wynika, że starszy Assad (Hafez, ojciec obecnego prezydenta) non stop opieprzał peerelowskich dyplomatów za to, że nie zrobiono polskiej opozycji niepodległościowej takiej masakry jak on zrobił swojej opozycji w mieście Hama (do 30 tys. osób zabitych - reżim użył tam m.in. gazów bojowych).
A poniżej element humorystyczny: proassadowska demonstracja w Warszawie. Polecam szczególnie teksty wypowiadane przez ubecko wyglądającego pana w okolicach 2 minuty. :)
"Może to być niego czymś, co było dla Karadżicia masakra na targu w Sarajewie lub dla Miloszewicza masakra w Raczaku (sfabrykowana przez CIA i UCK)"
OdpowiedzUsuńMasakra na targu w Sarajewie również nie była dziełem Serbów. Był to sfingowany atak mający dać casus belli do nalotów na Serbię.
Jego to nie obchodzi są kredyty do spłacenia, tak jak inny panikujący bloger cały czas lansuje globalne ocieplenie choć za oknem minus 30.
UsuńPany płaca to i wymagają, wszystkiego poza logiką.
Nie mam żadnych kredytów do spłacenia. I bynajmniej nie panikuje.
UsuńJak Assad upadnie to będzie dopiero rzeź
OdpowiedzUsuńInfo z Debkafile = szczyt wiarygodności:)
OdpowiedzUsuńProwokacje,prowaokacje,prowokacje-to wszystko sprowadza sie do pytania-kiedy ktos odpali atomowke w centrum Nowego Jorku?Biorac pod uwage zwirtualizowanie amerykanskiej gospodarki to bedzie spadek PKB o 40% i koniec obecnej (pseudo)demokracji.Ale byc moze "amerykanskim elitom"(cudzyslow nie do konca przypadkowy)o to chodzi-o budowe panstwa policyjnego.
OdpowiedzUsuńDziałania po 11.09 swiadczą że politykom USA imponują Chiny....szczególnie w zakresie wolności obywateli,gospodarczej ,poszanowaniu godności.
OdpowiedzUsuń