wtorek, 20 grudnia 2011
Choroba nowotworowa Erdogana
Zastanawiałem się, czemu Turcja tak wzdraga się z inwazją na Syrię (rozniosłaby przecież assadowską armię bez trudu). Jednym z wyjaśnień jest choroba tureckiego premiera Tayyipa Recepa Erdogana. Ten silny przywódca, prowadzący niezależną (choć bardzo kontrowersyjną politykę) choruje na raka, a tureckie media donosiły, że jego stan ostatnio się pogorszył. Wewnątrz rządzącej partii AKP zaczyna się już walka o sukcesję. Kolejny dowód na to, że stan zdrowia przywódców miewa czasem ogromny wpływ na historię (choroba alkoholowa Becka, zaburzenia psychiczne Anthony Edena, alkoholizm Borysa Jelcyna, narkomania JFK...). Turecki lider, mimo wielkich kontrowersji związanych z jego polityką, należy jednak do ludzi, którym życzę powrotu do zdrowia.
Ps. Erdogan to polityk budzący szacunek nawet wśród swoich licznych wrogów. Pamiętam jak po Smoleńsku w kondolencjach napisał: "Mam nadzieję, że to był wypadek".
Turcja to niezwykły kraj. Ma teraz swój czas. Chyba go wykorzysta. Patrzmy na to, może i nam się uda skorzystać.
OdpowiedzUsuńP.S.
Cytat wzbudza Szacunek dla Premiera.
Ja akurat nie mam złudzeń co do tego turka. Gdyby mógł to "nawróciłby" na islam cały świat. Nikomu nie życzę choroby czy śmierci,lecz płakać po nim nie będę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcą, Ataturk się pewnie w grobie przewraca.
OdpowiedzUsuńSkąd ten cytat?
OdpowiedzUsuńNigdzie go nie mogę znaleźć, więc nie da się go zweryfikować? ;-)
pozdrawiam
"Choroba (umysłowa-alkoholowa) ministra Józefa Becka jako główna przyczyna wybuchu II Wojny Światoqwej" Autor Janusz Choiński. Nie do wiary, jak Beck swoją psychozą potrafił opętać Prezydenta, Generalnego Inspektora, Premiera i Sejm II Rp. Ci rzeczywiści decydenci o wojnie lub pokoju słuchali pijackiego, butnego bełkotu swojego ministra i wierzyli w te bzdury jak w wyrocznię!
OdpowiedzUsuńNie tylko ich, również wojsko pewne w wygraną z Niemcami i ogromną część społeczeństwa.
UsuńMyślę ,że Beck zasłużył na miano największego pijusa ludzkości, nawet większego niż pijaczyna sułtan Selim, który o mało co nie pogrzebał Imperium Ottomańskiego.