Anders Behring Breivik (na zdjęciu po lewej), Norweg podejrzany o zabicie 91 osób (7 w zamachu bombowym w Oslo, 84 zastrzelonych na wyspie Utoya) musiał mieć umiejętności Johna Rambo. Porównajmy jego wyczyn z podobnymi atakami terrorystycznymi. Trzech zamachowców z grupy Abu Nidala zastrzeliło na zatłoczonym rzymskim lotnisku w Wigilię Bożego Narodzenia 1985 r. "zaledwie" 14 ludzi. Ft. Hood: 13 zabitych, Columbine: 13 zabitych, Virginia Tech: 32 zabitych. Dotychczasowy rekordzista, koreański policjant Woo Bum-kon zabił w 1982 r. 56 ludzi. A pamiętajmy, że Breivik jeszcze dokonał zamachu bombowego według irackiego modus operandi.
Pojawiają się informacje, że masakry na Utoyi dokonał wspólnie z innym zamachowcem, ale i tak wychodzi, że gostek musiał mieć doskonałe przeszkolenie wojskowe...
Ciekawi mnie, czy był współpracownikiem Nigdy Więcej?
Ale dosyć złośliwości. Media przedstawiają go jako skrajnego prawicowca i chrześcijańskiego fundamentalistę. Problem w tym, że ten chrześcijański fundamentalista to były mason. Nie znaleziono żadnych jego powiązań z jakąkolwiek neonazistowską czy skrajnie prawicową grupą - zresztą jak przyznaje norweska policja takie grupy są w Norwegii rachitycznie słabe, totalnie zinfiltrowane i nie byłyby w stanie przeprowadzić zamachów na taką skalę. Próbuje się stworzyć Breivikovi legendę ns-a i rasisty, ale z tego, co zaprezentowano gostek miał w miarę normalne poglądy. Lubił Platon i ojca liberalizmu Johna Locke'a, Immanuela Kanta, Winstona Churchilla oraz norweskiego bohatera ruchu oporu Maxa Manusa. Znaleźli jakieś jego "antyislamskie" komentarze na forach, ale ich radykalizm sprowadzał się do twierdzenia, że multikulturalizm się nie sprawdza i trzeba coś zrobić, by uratować Europę - to samo mówi przecież Sarkozy czy David Cameron. Próbuje się więc zrobić z Breivika ekstremistę twierdząc, że... uprawiał warzywa.
Jak zwykle strasznie popisała się "Gazeta Wyborcza", piórem jednego ze swoich zjebów:
"Być może lektura "Księcia" - cynicznego podręcznika władzy, w którym Machiavelli uczy, że wszystkie chwyty są dozwolone, aby osiągnąć cel - podsunęła terroryście przewrotny pomysł, żeby przedostać się na wyspę w przebraniu policjanta"
A może Breivik został uwiedziony przez mieszkającego w Szwecji stalinowskiego zbrodniarza Stefana Michnika i przejął od niego zamiłowanie do zabijania ludzi?
Norweska policja raczej nie odkryje prawdy, bo według depesz WikiLeaks to banda ciot nie przygotowana na zwalczanie terroryzmu.
Trochę mi się to kojarzy z Oklahoma City. Możecie sobie przypomnieć, co o tamtym zamachu pisałem.
Faktycznie, strzelanie do nieuzbrojonych osób stłoczonych na wysepce o powierzchni 0,12km^2 wymaga umiejętności Johna Rambo i przeszkolenia przez służby specjalne (rosyjskie zapewne).
OdpowiedzUsuńSamo strzelanie, nie. Ale strzelanie celne z taką skutecznością, owszem.
OdpowiedzUsuń"Faktycznie, strzelanie do nieuzbrojonych osób stłoczonych na wysepce o powierzchni 0,12km^2 wymaga umiejętności Johna Rambo i przeszkolenia przez służby specjalne (rosyjskie zapewne)."
OdpowiedzUsuńAnonimowy, mądralo, strzelałeś ty kiedyś choćby z semi-auto czy tylko z plastikowej giwerki na wodę z okazji śmingusa-dyngusa? Bo naprawdę cholernie trudno jest celnie ustrzelić ruchomy obiekt. A tu mowa o 84 zabitych. Koleś - zanim go powieszą (żartowałem, w Norwegii posiedzi tu: http://i2.pinger.pl/pgr164/081bf0d00025450148a1a7b6/norwegianprison06rs0.jpg) - powinien dostać jakiś medal od Navy Seals albo kółka snajperów-emerytów.
Zwrócę uwagę tylko na jedną kwestię. W państwach skandynawskich aby być członkiem wolnomularstwa trzeba być chrześcijaninem. Norwegia jest państwem wyznaniowym, głową państwowego Kościoła luterańskiego jest król Norwegii i zdaje się, że jednocześnie jest patronem lub członkiem tamtejszego wolnomularstwa. Ten artykuł sprawę trochę przybliży. http://www.ekumenizm.pl/content/article/20110519121949834.htm Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@kawador
OdpowiedzUsuńA ty w czym strzelałeś? W Counter Strike'u czy w Call of Duty? Gostek miał pistolet maszynowy i strzelbę, jedno i drugie ma taki rozrzut że praktycznie nie da się tym nie trafić.
http://www.document.no/anders-behring-breivik/
OdpowiedzUsuńPowiedziałbym, że z nigo taki 99,9% koliber był.
Kolibry mi się zawsze wydawały podejrzane :P...
"A ty w czym strzelałeś? W Counter Strike'u czy w Call of Duty?"
OdpowiedzUsuńStrzelam takim rzeczami, których ty byś pewnie nie udźwignął - proce, słomki, pistolety na kulki i inne. Nieważne. Ja ci tylko tłumaczę, że trafić to jedno, ale trafić tak, żeby zabić to dwie różne rzeczy. Choć z drugiej strony po namyśle stwierdzam, że tam byli sami socjaliści, a takich zniewieściałych cweleiros trafić to w sumie żaden problem.
http://ernest.makiawelski.salon24.pl/326564,rzez-dzieci-w-norwegii
"Przerażające dla mnie jest to, że doszło do tego na obozie, na którym musieli być dorośli opiekunowie tych dzieci. Na pewno było tam co najmniej kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu zdrowych mężczyzn, mogących stawić czoła napastnikowi, zwłaszcza, że działał on w pojedynkę. Z tym, że na pewno nie mieli oni broni palnej, a nawet gdyby ktoś nielegalnie ją posiadał, pewnie nie potrafiłby sprawnie jej użyć.
I tu tkwi problem i dlatego te biedne dzieci nie zostały uratowane. Tam nie było mężczyzn z bronią tylko zniewieściali bezbronni Europejczycy kompletnie nie przygotowani do odparcia innej niż werbalna agresji. Po ucieczce tchórzy z holenderskiej armii w Srebrenicy Europa niczego się nie nauczyła i dalej kultywuje pacyfistyczne, lewackie tradycje, już nawet nie bacząc na ofiary wśród dzieci.
(...)
Zdziecinniali, pacyfistyczni staruszkowie wychowani na Sorbonie, a obecnie rządzący w Europie, apeluje do Was: oddajcie nam prawo do noszenia broni i zachowania godności, gdy ktoś nas atakuje. Zacznijcie uczyć mężczyzn używania broni w szkołach. Bo nawet na barykady w Warszawie 1 sierpnia nie byłoby dzisiaj z kim i z czym iść."
Jak jeździłem na kolonie, to mama zawsze dawała mi Glocka, na wypadek gdyby trafił się tam jakiś uzbrojony po zęby były mason przeszkolony przez KGB w strzelaniu do ruchomych celów...
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałem na Wikipedii, w Norwegii zdobycie legalnej broni palnej nie stanowi jakiegoś większego problemu i bardzo dużo osób ją posiada.
@Anonimowy
OdpowiedzUsuńAle to był zjazd lewackiej partii, czyli zwykłych pojebów i w tym momencie nie ma znaczenia, jakie jest prawo w Norwegii - liberalne czy inne. Ta przybudówka socjalistycznej Partii Pracy najchętniej to by rozbroiła pewnie cały świat i całą broń przekazała zbirom z ONZ - wiadomo, żeby nikt już nikogo nie zamordował.
A to, że ty nie brałeś Glocka, to już twój problem (i głupota). Ja zawsze mam przy sobie przynajmniej nóż. Bo lepiej mieć broń i jej nie potrzebować niż nie mieć i potrzebować.
Się zaczyna: http://wyborcza.pl/1,75248,9996524,__Skonczyla_sie_norweska_utopia_oparta_na_rezimie.html
OdpowiedzUsuńZwróćcie uwagę na sformułowania. „Reżim dobroci”. Inaczej mówiąc, pluszowy totalitaryzm na wzór "Nowego wspaniałego świata". Rzygać się chce.
Nie ma co sie dziwic tak wielkiej liczbie ofiar, mysle ze za dobrm opanowaniem pooslugiwania sie bronia stal roniez mundur policjanta - sporo ofiar pewnie dalo sie nabrac i zaufalo 'policjantowi' . Pewnie w tym chaosie, wielu nawet nie wiedzialo co sie dzieje, a umundurowany policjant daje nadzieje pomocy.
OdpowiedzUsuńI pomyśleć tylko że gdyby choć kilka osób z tych co zgineło na tej wyspie miało przy sobie broń i umiało ją obsługiwać to dużo więcej ludzi by ocalało ...
OdpowiedzUsuńAnonimowy, ale mundur nie ma tu istotnego znaczenia. Tylko w kiepskich filmach i grach komputerowych jest tak, że one shot-one kill. Jestem zawodowym oficerem, z egzaminu strzeleckiego miałem bdb, a spartoliłem strzał z 7 metrów nie trafiając w ogóle w tarczę. W tym rzecz, że pocisk nie leci po sznurku. W dodatku ogień niekierowany, ew. posiewany, w tłum wcale nie jest skuteczniejszy. Wręcz przeciwnie. Najskuteczniejszy jest szybki ogień pojedynczy do konkretnego celu. Zakładając, że 75% strzałów było śmiertelne, co jest absurdem, bo samo trafienie nie gwarantuje śmiertelności, ale niechby, to musiałby napierniczać bez przerwy ok. 3 minut. To wystarczająco dużo czasu, żeby ofiary mogły uciec i ukryć się. Trochę wyjaśnia relacja, że dzieciaki udawały zabitych, a on podchodził do leżących i strzelał w głowy. OK, ale to po pierwsze trwa cholernie długo, po drugie kto tak robi mając świadomość, że już jest zaalarmowana policja i już po niego jadą? Chyba, że jest pewien swojego bezpieczeństwa.
OdpowiedzUsuńWięc cały czas wygląda to bardzo dziwnie.
"Nie ma co sie dziwic tak wielkiej liczbie ofiar"
OdpowiedzUsuńIdź na strzelnicę, postrzelaj do nieruchomej tarczy, zobacz, ile razy trafisz.
Przy takiej liczbie ofiar wersja o jednym zamachowcu nie ma sensu.
Niektórzy świadkowie mówią o przynajmniej jeszcze jednym mordercy, tak podają masmedia.
OdpowiedzUsuń@MaciekP
OdpowiedzUsuńJaka policja? To była malutka WYSPA na jakimś zadupiu, na której przebywało 500 osób. Nawet pryszczaty korwinista, który broń widział tylko na amerykańskich filmach zabiłby tam kilkanaście albo i kilkadziesiąt osób. Pan Breivik był członkiem klubu strzeleckiego, a zamach planował pewnie od dłuższego czasu.
Swoją drogą, ile razy zdarzyło się żeby podczas jakiejś masakry w USA, które zdarzają się tam regularnie, mimo że "każdy" ma tam ponoć broń, napastnik został zabity przez uzbrojonego cywila?
@foxm...
OdpowiedzUsuńUstaw w konfiguracji bloga właściwie strefę czasową (chyba) bo czas przy komentarzach jest dziwaczny.
Pytania podstawowe:
1) Dane o ofiarach - wiek. Bo jak słyszę o partyjnej młodzieżówce, to i trzydziestolatków jstem w stanie sobie wyobrazić...
2) Cel!!! Bo zamachy zwykle robione są w związku z czymś. *** Czy ta partia ostatnio coś zrobiła, co mogło wzburzyć kogoś o przeciwstawnych poglądach? ***
mmm777
@MaciekP
OdpowiedzUsuń"Swoją drogą, ile razy zdarzyło się żeby podczas jakiejś masakry w USA, które zdarzają się tam regularnie, mimo że "każdy" ma tam ponoć broń, napastnik został zabity przez uzbrojonego cywila? "
Po pierwsze, pokaż mi tę mityczną "regularność". Wczoraj w Norwegii zginęło prawie tyle samo osób, co we wszystkich szkolnych strzelaninach w USA razem wziętych.
Po drugie, 99% maskar w USA dochodzi w strefach wolnych od broni - tzw. "gun free zones". Są to strefy, gdzie obowiązuje ZAKAZ posiadania broni (szkoły, poczty, kampusy uniwersyteckie etc). W dniu masakry w Virginia Tech w depozycje ochrony uniwersytetu osoby wchodzące na teren kampusu zostawiły ponad 200 SZTUK BRONI!! Ile osób zabiłby wściekły żółtek, gdyby ta broń została w rękach studentów czy wykładowców?
http://www.youtube.com/watch?v=yGGmFj9282Q
Na tym nie koniec. Strzelanina w bazie wojskowej Fort Hood, w której zginęło dwunastu żołnierzy i jeden cywil, a 30 osób zostało rannych, nie skończyłaby się taką masakra, gdyby nie fakt, że w tej własnie bazie wojskowej żołnierze zostali pozbawieni prawa do przenoszenia broni i dopiero spóźniona o 10 minut (i 13 ofiar) interwencja lokalnej policji zakończyła atak szaleńca.
Co się zaś tyczy przykładu, gdy napastnik (inicjator masakry) został nie tyle zabity przez cywila, co przestał strzelać i spanikował, to miał on miejsce niedawno w Arizonie. Postrzelono wówczas w głowę kongresmenke Gabrielle Giffords. Po tym jak zamachowiec ją postrzelił, zaczął walić na oślep do zebranych wokół Giffords osób. Jeden z zebranych oddał strzał w kierunku zamachowca, co ostatecznie przerwało atak. W efekcie zabił "tylko" 6 osób.
Morał z tego taki: jebać "gun free zone" jako strefy śmierci, pociągać do odpowiedzialności karnej pachołków reżimu, którzy takie strefy ustanawiają i popierają, i NIE POKAZYWAĆ SIĘ w pobliżu polityków, bo to grozi śmiercią :)
Sorry za pomyłkę, żeby było jasne, moja powyższa odpowiedź NIE JEST skierowana do MaćkaP!!
OdpowiedzUsuńJaka wysepka na zadupiu? Czlowieku to byla wysepka w poblizu Oslo, tu policja nie jezdzi Polonezami zeby mieli problem dojechac gdziekolwiek, poza tym na kazdym wiekszym akwenie wodnym jest ich motorowka wiec tym bardziej bezproblemowo moga dotrzec, 4-5 policjantow spokojnie zalatwiloby sprawe nawet jesli na poczatku daliby sie nabrac na mundur.
OdpowiedzUsuńCo z tego ze wyspa malutka? Juz Ci wyjasniali jak "latwo" jest trafic w ruchomy cel, Palestynczycy wrzucali granaty na sale weselna i zabili 1 osobe, granat w pomieszczeniu, potrafisz to sobie wyobrazic czy dalej bedziesz wmawial swoje teorie z cheatowanej gry FPS ?
Nie zapominajcie, że wszystkie służby zostały postawione na nogi w związku z zamachem bombowym w centrum Oslo na premiera i rząd, a on sobie to cwanie wymyślił, bo się przebrał za policjanta i nie zwracał niczyjej uwagi. Miał przeszkolenie wojskowe, należał do klubu strzeleckiego. Nie wykluczam, że może miał wspólnika, jeśli tak, to go na razie nie wsypał i sam kreuje się na mordercę. Według mnie teraz szukasz sensacji i robisz nagonkę na media. Jak dla mnie to całkiem realne, że strzelając na oślep z karabinu maszynowego pozabijał tylu ludzi. Poza tym strzelał przez 1,5 godziny. Miał dużo czasu, zanim go obezwładniono.
OdpowiedzUsuń"Poza tym strzelał przez 1,5 godziny."
OdpowiedzUsuńTo zmienia postać rzeczy. Przez 1.5 godziny spokojnie można dobić do plus/minus 90 trupów.
p.o szefa policji powiedzial na konferencji "ok pol godziny", nasze mendia koloryzuja za norweska VG. Biorac pod uwage zamach bombowy to i tak mieli dobry czas .
OdpowiedzUsuńhttp://mideast.foreignpolicy.com/posts/2011/07/22/palestine_israel_the_un_and_america_s_attempted_quartet_sophistry
OdpowiedzUsuńhttp://www.jpost.com/DiplomacyAndPolitics/Article.aspx?id=229781
... albo bardziej banalne. Typ był po prostu szaleńcem :)
PS. a propos FPSów. Zobaczcie ulubione gry :)
http://europa.wykop.pl/ramka/821677/anders-behring-breivik-domniemany-zamachowiec-na-facebooku/
Warcraft i Modern Warfare 2. Nic w nich nadzwyczajnego. Ja sam na Fejsie mam o wiele krwawsze w zamiłowaniach. Opierać sie na profilu z FB pisząc o jego niepoczytalności to absurd:)
OdpowiedzUsuńCiekawą rzecz usłyszałem w nocy w RM: mniej więcej w czasie masakry, albo trochę po miał młodzieżówkę odwiedzić premier Norwegii. I teraz: czemu na wyspie nie było ani jednego komandosa? Nie sprawdzali, jaki jest stan przed wizytą?
OdpowiedzUsuńWyglada na to, że komentarzy jakoś mało w mediach - czyli to pewnie jednak proizraelski antyrasista...
OdpowiedzUsuńPoza tym: chrześcijanin, pro-gejowski.
To kim on właściwie jest? Jak to odmiana chrześcijaństwa?
Czy on po prostu nie chciał być sławny?
mmm777
I co to za deklaracja niepodległości na 1500 stron? Oryginał jest sporo krótszy...
@ taknamoment
OdpowiedzUsuńBroń Boże nie wysnuwam z tego żadnych wniosków. Sam gram. Potraktuj po prostu ten link do facebookowego profilu jako infotaiment
Dwie sprawy, po pierwsze nie dajmy się zastraszyć potencjalnym mordercom i mendom społecznym takim jak ten pan:
OdpowiedzUsuńhttp://libertarianizm.net/thread-1598-post-22887.html#pid22887
Po drugie, słynne już facebookowe konto zamachowca może być fałszywką:
http://www.solidprinciples.com/blog/anders-behring-breivik-facebook-profile-a-fake/
http://www.jihadwatch.org/2011/07/who-added-christian-and-conservative-to-norway-shooters-facebook-page-yesterday.html
KIM BYŁY OFIARY-SOCJALIŚCI ARABY COŚ TU NIE TAK................
OdpowiedzUsuń