sobota, 23 lutego 2013

Iran kupi bombę od Kima?


Iran ogłosił odkrycie dużych złóż uranu i plany budowy 16 nowych elektrowni atomowych (ciekawe czy też będą się psuły tak jak reaktor w Buszerze?). To oczywiście zasłona dymna. Niezależnie od izraelskiej propagandy, Iran jest bliżej własnej bomby niż myśli Netanjahu. Przeprowadzony ostatnio prowokacyjny test nuklearny w Korei Północnej odbył się za pieniądze Iranu i z udziałem irańskich naukowców. W każdej chwili Irańczycy mogą nabyć gotowy produkt - którego działanie im zademonstrowano. Kwestia tego ile są w stanie u siebie wzbogacić uranu oraz to czy potrafią zbudować głowicę i włożyć ją do rakiety jest mniej istotna. Chamenei liczy na to, że Obama nie będzie mu przeszkadzał (mimo tajemniczej eksplozji w Fordo), gdyż Irańczycy nie zrobili Barakowi Barakowiczowi przykrej niespodzianki w czasie kampanii wyborczej. Waszyngton nie będzie nic nie robił do letnich wyborów prezydenckich w Iranie, a zapewne zajmie mu kilka miesięcy na dostosowanie się do nowej administracji.



Tymczasem: w Mali zdobyto dokumenty al-Kaidy, w tym zestaw mądrych i głupich rad dotyczących unikania ataków dronów. Tutaj możecie zapoznać się z tymi radami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz